@Finsky: Samo latanie z pewnością nudzi się tak szybko jak jeżdżenie na sygnale czy inne podobne. LPR wprawdzie obsługuje najcięższe przypadki, ale przylatuje już do w miarę zabezpieczonej sytuacji i ma wcześniej obraz tego co się dzieje.
Mnie osobiście pociąga właśnie to, że jadąc nigdy nie wiesz do czego i co się dzieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Mireczki z #rower i #szosa uważajcie na siebie.

Wczoraj w sąsiedniej wsi kobieta wybrała się na rowerze swoimi dwoma córkami. Wiecie, niedawno dzień matki, teraz dzień dziecka, weekend. Niestety jakiś idiota postanowił wyprzedzać na zakręcie. Efekt: matka i 7letnia córka nie żyją, 14latka walczy o życie.

Krótki opis i zdjęcia: http://zywiec998.pl/news.php?readmore=444

#bezpieczenstwo #motoryzacja #999
emtei - Mireczki z #rower i #szosa uważajcie na siebie. 

Wczoraj w sąsiedniej wsi ...

źródło: comment_4sYCsUnTLlRdYIKpZCxqUeDrweTWgf9J.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mhrok: kiedys władowałem sie do tego garazu samochodem do srodka, stala tam akurat karetka
gosc ktory przy niej stal wylecial od razu z mordą (i słusznie)
krzyczał do puki nie otworzyłem tylnych drzwi w samochodzie - krzyknął tylko do drugiego swojego kolegi "marcin NOSZE!"
ja oczywiscie przeprosilem sanitariusza za wjazd i dodałem "sam Pan rozumie" i gość odpowiedział - "nie ma sprawy w takich przypadkach"
#truestory
  • Odpowiedz
  • 10
@Korba112: własnie sprawa z obstawą sw wszystko wydłużyła. Musieli na szybko ściągać ludzi z wolnego aby zdołać zabezpieczyć wszystkie transporty oraz sam zakład karny. Wyszło tak ze do każdej karetki i śmigłowca wsiadł strażnik. Dodatkowo samochodem pojechali dodatkowi do szpitali. Akcja trwała sporo bo same oczekiwanie na obstawę to około godziny wiec na prawdę dyspozytorzy mieli niezła kaszankę aby obstawić 4 powiaty zespołami z innych rejonów województwa (w końcu nadal
  • Odpowiedz
@Korba112: Kiedyś zabezpieczałem paramedycznie imprezę, akurat koło naszego lokalu przejeżdżał skuterzysta i się wywalił. Otwarte złamanie nogi. My oczywiście lecimy na pomoc, układamy/unieruchamiamy i czekamy na pogotowie. Obok grupka gapiów i jeden facet z psem, który podszedł najbliżej. Pies zaczął chłeptać krew z chodnika i zbliżać się do rannego, po uprzejmej prośbie by facet się odsunął i zabrał psa skwitował to hasłem: "ja też chcę sobie popatrzeć".
  • Odpowiedz