Hurr durr - podwyżki dla pielęgniarek 4x400zł do podstawy!!!!
Pewnie przewinęła się Wam informacja o tym, że pielęgniarki dostały 4x400zł (400zł podwyżka co roku, przez cztery lata - w sumie 1600zł).
Oczywiście informacja przed wyborami, jaki to minister z PO szlachetny - dał lekką ręką 400zł.
Żeby nie było, sam jestem pielęgniarzem i jestem przeciwny szaleńczemu wydawaniu pieniędzy z budżetu.
Chodzi i sam fakt, jaki poszedł w eter (wówczas wszystkie media podawały na głównej stronie / w głównym wydaniu informacje o podwyżkach 4x400zł). Podwyżki obowiązują już za wrzesień 2015
Dzisiaj oddziałowa podała nam do informacji co się okazuje...
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@trebeter: moja mama, pielegniarka z licencjatem, milionem kursow i trzydziestoletnim stazem pracy zarabia 1800zl na reke. Tak dla pokazania absurdu tego zawodu.
  • Odpowiedz
Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca-ratownik. Stres, trema, wilgotne dłonie...
W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja.
Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa...
Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły glos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy... Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie.
Student nie wytrzymuje:
- Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomoc?
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kochane Mirki i Mirkówny

Jak wiecie mój #niebieskiepaski @viga_moto-ambulans miał 1 sierpnia wypadek na MotoAmbulansie.

Jak każdy szanujący się #ratownikmedyczny (KPP) wiedzący co nieco o #ratownictwo po wypadku instruował udzielającego mu pierwszej pomocy człowieka, ze wszystkim od wykonania telefonu do mnie i na #999 aż po identyfikację własnych obrażeń i zdanie pełnego raportu lekarzowi, kiedy przyjechała karetka.
emio - Kochane Mirki i Mirkówny 

Jak wiecie mój #niebieskiepaski @viga_moto-ambula...

źródło: comment_tpBI7xJuycxdvdEP9xhpiNe43ZVAQkga.jpg

Pobierz
  • 62
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@emio: Czekaj, moment, NFZ nie pokrywa rehabilitacji? Czy wolicie prywatną (bo szybciej/pewniej/cokolwiek - rozumiem, nie oceniam)?
  • Odpowiedz
@maur: "ludzie z branży" o ile nie są szychami nie mają lepiej niż zwykli śmiertelnicy.

NFZ cośtam pokrywa, zresztą walczymy o to żeby jak najlepiej i jak najbardziej wykorzystać wszystkie możliwości jakie są, ale kolejki są dłuuuuugaśne, a i NFZetowej rehabilitacji mało. Czas jest tu po prostu na tyle ważny, że aby jak najwięcej zdziałać po zabiegach będzie trzeba zacząć jak najszybciej i w jak największym zakresie.

Przy bardzo poważnych
  • Odpowiedz
Mirasy, zastanawialiście się kiedyś nad tym, że wychodząc z domu do #pracbaza czy na jakieś inne zajęcia, coś może się Wam stać, a no nie wiem - nałożyliście porwane gacie albo nieparne skarpety? Ktoś później w karetce, czy szpitalu Was ogląda i sobie heheszkuje z tych wszystkich śmiesznych rzeczy.
Oczywiście przy założeniu, że zdarzenie jest niegroźne, bo jak już się zginie, to nie jest powód do żartów.

Kiedyś w zimie miałam stłuczkę drogową, nic się nie stało, ale zabrała mnie karetka na badania do szpitala, byłam świadoma całej sytuacji. Ratownicy jak ściągnęli mi buty, żeby sprawdzić, czy nie mam żadnych obrażeń, parsknęli śmiechem, bo miałam jakieś super różowe puchate skarpety z misiami, które ledwo co się do butów zmieściły. Trochę głupio ( ͡° ʖ̯ ͡°) Któregoś razu kumpel też miał jakieś zdarzenie drogowe i trochę mu było wstyd, kiedy jakaś młoda piguła oglądała jego beniz, bo miał po prostu porwane majty xD (do zdarzenia doszło jak szedł do sklepu po bułki, dosłownie).

Takie tam #przemyslenia, a raczej #przemysleniazdupy, bez puenty, zapraszam wszystkich śmieszków do dyskusji, nie zachęcam do spinania tyłka na luźny i
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki mam pytanie o oznaczanie swojej grupy krwi.
Wszyscy wiemy, że wszelkie bransoletki, tatuaże czy inne naszywki z grupą krwi są bezużyteczne. Jest też krewkarta, teoretycznie poświadczająca grupę krwi. Teoretycznie bo http://kryzysowo.pl/krewkart/ ponoć i tak mało jaki lekarz weźmie na siebie odpowiedzialność za dane na tej karcie.

Jak to jest w praktyce?
Warto wyrabiać taką kartę i oznaczać grupę krwi?
Czy jest to pomocne w razie wypadków? Ewentualnie co jest pomocne?
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki, jak to jest? Jak jest wypadek np motocyklisty i owy motocyklista w coś porządnie uderzy i się zatrzyma (chodzi mi o czynności życiowe). Reaniumuje się takiego człowieka, czy to nie ma sensu? A jeśli jest podjęta nawet reanimacja, to jak to jest z jej skutecznością?
#999 #medycyna #motocykle
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Piotreczeq: Z doświadczenia wiem, że jeżeli dochodzi do NZK podczas wypadku komunikacyjnego lub podczas kiedy poszkodowany "zatrzymuje" się już np. w karetce kiedy jesteśmy na miejscu - szanse na powodzenie resuscytacji są minimalne. Najprościej mówiąc po prostu działają zbyt duże siły i dochodzi do urazów wielonarządowych "w środku" których nie da się zabezpieczyć poza salą operacyjną. Nie mniej jednak jako świadek zdarzenia masz obowiązek udzielenia pomocy. Dalsze czynności - ew.
  • Odpowiedz
Znam przypadek 'reanimowanego' motocyklisty na Wisłostradzie w Warszawie obok Cytadeli gdzie reanimatorzy niezabezpieczyli otwartej tętnicy udowej i w zmyślny sposób pozbawili chłopaka krwi skutecznie masując, wentylując. Po przyjeździe z czystej grzeczności szanse na reanimację z efektem wiadomo negatywnym wzieliśmy na siebie aby nie obciążać sumienia "reanimującego" tłumu gapiów....
  • Odpowiedz
Witam mireczki spod tagu #ratownictwo #999 i #medycyna.

Mam nadzieję, że nie zostanę zbesztany za przywołanie tagów, ale tylko wy mi możecie odpowiedzieć na nie.

Krótko - kiedyś marzyłem studiować ratownictwo jednak moja schiza przed tym że czymś bym się zaraził przy pracy przezwyciężyła i uświadomiła mnie że to zawód niestety nie dla mnie. Ale pytania zostały:
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dzyszla: 1. Mniej więcej widać to na filmie ale dodam, że pierwszą łapiesz poniżej kołnierza tak aby nie mieć kontaktu ze skórą a następnie drugą rękawiczkę ściągasz tak, że wkładasz palce pod spód - do środka i ściągasz. Rękawiczka nigdy nie jest zakrwawiona po sam kołnierz. Nie wyobrażam sobie pracować w takich rękawiczkach. Jeżeli dużo jest krwi, zmieniasz co chwile rękawiczki.

2. Okulary mam swoje, używam najczęściej przy wypadkach lub
  • Odpowiedz
Wezwanie do przychodni POZ, powód - poparzenie twarzy. Kobieta lat 27. Pierwsza myśl - skoro wezwanie do przychodni to za pewne nic poważnego bo najczęściej lekarze POZ wzywają karetki systemowe do pierdół i robią z nas darmowe taxi ponieważ nie chce im się zamawiać karetki transportowej. No ale w tej pracy nic nie jest oczywiste. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy młodą dziewczynę, która cała rozebrana stała pod prysznicem i była polewana zimną
  • 131
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pozwolę sobie poprosić Was o oddanie głosu w plebiscycie na najlepszego ratownika medycznego. Michał jest moim kumplem i partnerem z zespołu. I co najważniejsze - jest naprawdę jednym z najlepszych!

http://www.gazetakrakowska.pl/plebiscyt/karta/michal-frydrych-krakowskie-pogotowie-ratunkowe,29017,1433553,t,id,kid.html

Nie gniewajcie się ale jako autor tagu #999 przyspamuję nim :-)

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@deroo: u mnie uczyliśmy się jak uciskać i jak robić ŁADNE opatrunki. Nie było natomiast nic na temat podejścia do poszkodowanego i innych podstaw. Większość czasu poszła na te durne opatrunki, które i tak ratownicy zdejmą jak tylko przejmą poszkodowanego, więc wcale nie muszą wyglądać tak ładnie.

Dobrze by było, żeby takie zajęcia prowadzili ratownicy medyczni ze stażem, a nie nauczyciel który 30 lat temu był na kursie, i żeby
  • Odpowiedz