Wpis z mikrobloga

  • 1101
Pierwszy wyjazd do pacjenta, a mam już dość. Wezwanie na lądowisko przy szpitalu dziecięcym. Trzeba przewieźć dziecko ze śmigłowca do sor-u. 10-miesięczna dziewczynka z wypadku komunikacyjnego. Bez większych obrażeń, na szczęście rodzice zapięli ją w foteliku. Przeniosłem ją na rękach do karetki i później do szpitala. Gdy brałem ją na ręce, ratownik ze śmigła powiedział mi, że jej rodzice są w stanie krytycznym i walczą o życie...
#999 #ratownictwo #truestory
  • 54
  • Odpowiedz
@Korba112: Często słyszę, że ktoś jest w stanie krytycznym, ale nie wiem dokładnie co to znaczy. Ile procent szans jest na przeżycie, gdy ktoś jest w stanie krytycznym? To stan agonalny?

Trzymam kciuki, by dziewczynka miała rodziców. I za Ciebie, żebyś dotrwał do końca dyżuru
  • Odpowiedz
@TheMan: to są określenia opisowe, przybliżone, nie mają jakiejś formalnej skali. Można jedynie zakładać, że stopniują się: ciężki, bardzo ciężki, krytyczny.

Stabilny/niestabilny mówi o tym, jak się ten stan zmienia. Ktoś może od parunastu godzin być w stanie ciężkim, z poważnymi obrażeniami ciała, monitorowany itd., ale jeśli nie pogarsza się i nie widać bezpośrednio powodów, żeby miało się coś gwałtownie popsuć, to będzie stan ciężki stabilny.
  • Odpowiedz
Bez większych obrażeń, na szczęście rodzice zapięli ją w foteliku. Przeniosłem ją na rękach do karetki i później do szpitala. Gdy brałem ją na ręce, ratownik ze śmigła powiedział mi, że jej rodzice są w stanie krytycznym i walczą o życie...


@Korba112: przy porządnych fotelikach - zwłaszcza RWF - dziecko może nawet nie wiedzieć że był wypadek jeśli spało... Cóż - wygoda albo bezpieczeństwo :( Trzymam kciuka za rodziców dziewczynki
  • Odpowiedz
  • 214
@TheMan: @wonsz_smieszek to dobrze opisał. W mediach często pojawia się błędna informacja określająca wyłączne stan jako stabilny bez jego ciężkości. A jak wiadomo śmierć jest najstabilniejszym ze stanów :)
  • Odpowiedz
@Korba112: A to przyszpitalne lądowiska nie są na terenie szpitala i pacjentów z nich nie powinny ogarniać już bezpośrednio pielęgniarki? Z dachu szpitala łóżkiem na kółkach czy coś?
  • Odpowiedz
@Korba112: Przykra sprawa. Ale taki zawód. Sytuacje z dzieciakami potrafią ruszyć najtwardszych ratowników lub strażaków. I w działaniu ratowniczym przy dzieciakach również występuje największe obciążenie stresem. Przypomina mi się pewna sytuacja. Wypadek na drodze ekspresowej, rodzinka z dwójką małych dzieciaków uderza w bariery przy zjeździe. Akcja już całkiem wymagająca (rozcinanie karoserii, 1 rodzic i 1 dziecko nieprzytomne z obrażeniami głowy). Wydobyliśmy ich z pojazdu. Przekazujemy ZRM i pani doktor z
  • Odpowiedz
@Korba112 Biurwokracja psia ich mać : /
W moim rodzinnym miasteczku też stoi gotowy od dwóch lat wiadukt nad torami.
Stoi.
Od dwóch lat.
Ciągle nie oddany do użytku ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Korba112: A stan ciężki?
Czy na przykład złamanie nogi to będzie stan ciężki?

Czy ciężki to taki gdzie bez interwencji chirurga czeka poszkodowanego szybka śmierć?
A krytyczny to taki gdzie śmierć go może czekać mimo pomocy?
  • Odpowiedz
@Kafarek555: fotel + 5 (lub 6)-cio punktowe pasy - zadziałają rewelacyjnie (do tego można by rozważyć klatkę). Jednak 3 punktowe (normalne) pasy to jest kompromis między bezpieczeństwem a prostotą (zapinanie itd) - należy pamiętać, że pasy powinny być odpowiednio napięte (po to są pirotechniczne napinacze w "normalnych pasach") - w momencie zderzenia masz być wklejony w fotel, abyś nie miał szansy się poruszyć. W 5/6-cio punktowych pasach, nie masz pirotechnicznych
  • Odpowiedz