Dzień 8/31

Rzeczywistość, czym jest jest? To w czym żyjemy przecież. Sam tak myślałem, ale... ale powoli odkrywam, że to w czym żyjemy nie jest rzeczywistością, ale czymś w rodzaju przekłamanego odbicia tej rzeczywistości, zbyt mocno zniekształconego naszymi emocjami i zbędnymi myślami. A gdyby tak się częściowo uwolnić z tego bałaganu?

Tym razem dokładnie 17 minut, tyle było dla mnie idealne. Na początku znowu trochę paniki.

nie
Freakz - Dzień 8/31

Rzeczywistość, czym jest jest? To w czym żyjemy przecież. Sam ...

źródło: comment_1NdoIVFw2WrkTpCwMtIzDOMJHH57xWWH.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nauczyłem się, że nie mogę z tym walczyć, należy po prostu obserwować jak coraz to nowsze myśli i emocje przychodzą... i odchodzą. Takie proste, a tak ważne.


@Freakz: Trafiasz w sedno rzeczy. Właśnie o to chodzi.

Z czasem, nawyki z medytacji można przenosić do codziennego życia, kształtując w ten sposób nowy, w pewnym sensie, sposób własnego istnienia.
To jak niekończąca się nigdy, wspaniała przygoda,
  • Odpowiedz
Zaczynasz rozumieć, że to ty sam tworzysz rzeczywistość, nadając jej indywidualny sens własnymi myślami, ocenami i interpretacjami. Zaczynasz rozumieć, że sam jesteś twórcą rzeczywistości: dostarczasz sobie nawykowych przekonań i myśli (przecież nikt za ciebie tego nie robi), które prowadzą ciebie do wciąż tych samych, zazwyczaj negatywnych, emocji.


@mitholo: Ale dlaczego nazywasz to "rzeczywistością"? To nie jest rzeczywistość. To jest właśnie ta chmura myśli, wyobrażeń, interpretacji, ocen itp., w której
  • Odpowiedz
Dzień 7/31

Medytacja jakoś tak pozwala "czyściej" spojrzeć na pewne rzeczy. Patrzyć się na coś i na prawdę to widzieć nie odbiegając w wir myśli, nie jest to łatwe ale na prawdę się da! Dziś medytowałem na balkonie z otwartymi oczami obserwując rozbłyskujące burzowe niebo w oddali nad miastem. Ciągle się na tym przyłapuje, jak tracę czas na zbyt daleko wybiegające, zaśmiecone myśli, mało jest skupienia na tym na czym na prawdę
Freakz - Dzień 7/31

Medytacja jakoś tak pozwala "czyściej" spojrzeć na pewne rzecz...

źródło: comment_Y0sswfihDuEt5RjzHFVP2wZYNrU4HRHO.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzień 6/31

Nieregularność, niestety, taki tryb życia. Powinienem sobie jasno i ściśle ustalić, że zawsze rano albo, że zawsze po przebudzeniu powinienem odbyć sesję. Tudzież dzisiejsza nocna sesja opierała się na obserwacji, obserwacji co się pojawi, jakie emocje, jakie myśli tym razem. Obserwacja tego co się dzieje w naszym umyśle potrafi na prawdę niesamowicie dużo nam przekazać o nas samych i rozumiemy, że codziennie odbywa się festiwal by do tego nie dopuścić,
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzień 5/31

Baaardzo trudno dziś było, ciągle odpływałem w coraz to nowsze myśli i dawałem się ponieść panującemu chaosowi. Przywracanie uwagi do oddechu nie następowało tak szybko i automatycznie jak poprzednio. Normalnie to pewnie bym się już złamał, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowe i wkrótce będzie lepiej. Teraz wyjeżdżam i zmieni się miejsce, więc albo będzie lepiej albo będzie gorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co zrobić
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Freakz Jak ten chaos jest związany z mocnymi negatywnymi myślami czy emocjami to po prostu siedź i pozwól myślom swobodnie pojawiać się i zanikać tylko je obserwując.Nie skupiaj się wtedy na niczym konkretnym tylko pozwól umysłowi robić to co chce.Natomiast gdy jesteś rozproszony ale odprężony wtedy nieznacznie wzmocnij koncentrację ale tylko trochę aby nie doprowadzić do napięcia.Ogólnie nie rób nic na siłę i nic nie wymuszaj ale siedź.
  • Odpowiedz
Dzień 4/31

Dziś bardzo ciężki dzień i wystąpił kryzys, ciężko było mi się zebrać, ale ostatecznie udało mi się odbyć 15 minutową sesję przed snem. Podobało mi się, mimo zmęczenia i początkowej niechęci ostatecznie jestem zadowolony. Przydałoby się to trochę unormować, albo może lepiej zmienić skrajnie nieregularny tryb życia. Plecy jeszcze nieprzyzwyczajone i pod koniec dokuczają, więc na razie nie nastawiam się na dłuższe sesje, jeszcze trochę i będzie z tym lepiej
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cardem: Ciekawym efektem na pewno jest odnalezienie spokoju ducha, opanowanie szalejących emocji, przede wszystkim poznania jak te pojawiające się emocje na nas oddziałują. Szczegółowo opisałem to na tagu #freakzmedytuje , szczególnie ostatni wpis poprzedniej serii. A stopniowo opisywałem w kolejnych wpisach.
  • Odpowiedz
Dzień 3/31

Dzisiaj sobota, dzień wolny to można dłużej pospać, tak hmm... do 16:30 (°°
Nieodebrane połączenia, smsy i wiadomości co się ze mną dzieje, a tu cyk spanko xD
Najważniejsza podobno jest regularność, czyli koniecznie musi być ta sama pora. Ale co zrobić kiedy dzieje się coś nieprzewidywalnego. Dlatego dzisiejsza 15 minutowa sesja została odbyta w nocy, słabej jakości... nie jestem zadowolony. No ale
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Freakz: Jak zdarzy Ci się nieprzewidziana sytuacja np. zaśpisz rano to siadaj nawet w nocy ale nie przeskakuj dnia.Nawet jak będziesz przysypiał to nic.Na następny dzień usiądź o standardowej porze.W ten sposób rozwijasz w sobie nawyk i po pewnym czasie będziesz robił to odruchowo bez większego zmuszania się.
  • Odpowiedz
Warto medytować o byle jakiej porze, byle odbyć dzienną sesję?


@Freakz: Absolutnie tak.
Regularność nie oznacza, że masz medytować codziennie o takiej samej porze, tylko że właśnie masz medytowac codziennie.
  • Odpowiedz
Dzień 2/31

10 minut za mną. Na prawdę fajnie jest żyć w teraźniejszości, a nie ciągle w przeszłości lub nieistniejącej, nierealnej rzeczywistości (tzw. day dreaming). To ostatnie wbrew pozorom jest dla nas bardzo szkodliwe i nie zdajemy sobie na co dzień z tego sprawy robiąc to nagminnie. Zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego zawsze gdy siadam do codziennej sesji to muszę się rozebrać bo robi się gorąco xD Możliwe, że ma to związek
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Freakz aż sprawdzę czy day dreaming to jest to co ja mysle. Wychodzi na to, że nie ja tylko spędzam czas fantazjują co by było gdybym był dyktatorem :o
  • Odpowiedz
Dzień 1/31

Postanowiłem ponowić swoje poprzednie wyzwanie na tagu #freakzmedytuje Będzie to rodzaj dziennika, miejsca gdzie pojawią się moje przemyślenia oraz postępy w nauce sztuki jaką jest medytacja. Przez ostatni rok sporo się zmieniło, poprzedni challenge odcisnął swoje dobre piętno. Szkoda, że przestałem praktykować dalej i po pewnym czasie ciężko wypracowane efekty zaczęły stopniowo zanikać. Zaczynam z mindfulness meditation, chyba najbardziej popularny rodzaj medytacji i chyba zarazem najłatwiejszy i najprzyjemniejszy.

Czego
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Freakz: Widzę, że zacząłeś z tydzień temu, ale pozwolę się z Tobą nie zgodzić, że umysł musi wrócić do formy. Ja uważam wręcz przeciwnie. Na poczatku powinieneś robić dlugie sesje nawet po 40 minut. A to po to, żeby nauczyć się osiągać relaks. Ha ba początku byłem tak pospinany, że potrzebowałem okolo pol godziny, na pełne rozluźnienie. W każdym razie powodzenia :)
  • Odpowiedz
Jako, że ostatnie wyzwanie 30 dni medytacji udało się bardzo dobrze (prawie rok temu, od tamtego czasu medytuję przynajmniej raz w tygodniu), chciałbym odświeżyć ten challenge wprowadzając jedną modyfikację. Poprzednio medytowałem metodą Vipassana.
Teraz skupię się na Medytacji Transcendentalnej. A więc 30 dni Medytacji Transcendentalnej. Minimum 20 minut dziennie. Będę dodawał codziennie wpis pod tagiem #30dnimedytacjitranscendentalnej i #duchovnymedytuje

Czym jest Medytacja Transcendentalna?

W ogromnym
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#challenge #30dnichallenge #jedzenie Tak się zastanawiam czy nie zrobić sobie przerwy 30-dniowej od ketchupu. Dzisiaj nie wiem skąd pomyślałem, żeby warzywa na patelni+skrojony kurczak zjeść właśnie bez ketchupu. Ogólnie brakowalo mi go ale kurde inne smaki poczułem. Ketchup dodaje prawie do wszystkiego nie licząc jajecznicy. Wiem,że to problem xxI wieku ale myślę, że potrawy do którego zawsze dodaje ketchup mógłby smakować zupełnie inaczej
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bhilobun: ja się tam nie znam, ale chyba słowa nie mają znaczenia, chodzi o łatwość wypowiadania i żeby takie słowo z niczym się nie kojarzyło, w końcu chodzi o to aby wyzbyć się myśli w trakcie medytacji.
  • Odpowiedz
Dzień 4-6/30

Czas na medytację znajduję, choć zapominam o tym napisać na mirko. Choć biorąc pod uwagę to, co się działo pod poprzednim wpisem, to się sobie nie dziwię, prawda @kaosha i @gunsIinger ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jestem spokojniejsza, choć może to witaminy. Gorzej u mnie z tym piciem wody. Choć gotowe buły odstawiłam i codziennie robię sobie wartościowy posiłek (
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzień 2-3/30'

Moja koncentracja jest na poziomie -5, jak tylko do niej siadam to zaczyna mi się wżynać w mózg jakaś piosenka i nie chce wyjść. Medytuję późno wieczorem, bo wtedy mam największą ciszę. Może powinnam spróbować z jakimiś odgłosami natury?
Oprócz tego melduję, że reszta planu idzie mi nieźle ʕʔ

#30dnichallenge #30dayschallange
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

1/30

Dość długo się do tego zbierałam, czekając na ten "odpowiedni" moment który prawdopodobnie nigdy by nie nadszedł. Od dłuższego czasu jestem bardzo nerwowa i dość ciężko mi się skoncentrować. Postanowiłam więc wrócić do #medytacja i założyć challenge. Ma on za zadanie motywować mnie do pracy, więc jeśli nic w nim nie napiszę, to zezwalam na motywacyjny kopniak w tyłek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

- Oprócz tego, postanowiłam zacząć regularnie przyjmować
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@13czarnychkotow: dziękuję za odpowiedź!

Zamiast kawy polecam yerba mate lub zieloną herbatę.


Yerba mi nie wchodzi, choćbym się nie wiem jak starała ;P Z drugiej strony ja kawę piję zwykle dla smaku - dawno już przestała na mnie
  • Odpowiedz
@zielonaProkrastynacja: IMO jedną z najbardziej skutecznych metod jest polityka "Non Zero Days". Czy zrobienie choćby kawałeczka z tego, co sobie zaplanowaliśmy. Wliczają się w to nawet czynności wstępne (przygotowanie narzędzi do pracy, uporządkowanie notatek etc.). Ale koniecznie trzeba zrobić jakieś minimum.

U mnie jest tak, że często ciężko coś zacząć, ale jak już ruszę, to się odblokowuję i sam z siebie chcę zrobić jak najwięcej.
  • Odpowiedz
26-30/30

Koniec :D

Jest super. Co prawda moja koncentracja nadal ssie, ale jest lepiej niż było. Ciężko mi pisać o długotrwałych skutkach, bo dosyć dużo się przez ostatni miesiąc działo (widać po częstotliwości moich wpisów), ale jedno jest pewne - kiedy potrzebuję uspokojenia albo wyciszenia to po prostu siadam i medytuję. Świetnie mi się medytuje rano, kiedy myśli mi tak nie latają, ale dzięki temu wyzwaniu znacznie lepiej idzie mi też medytacja w potrzebie.
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

24-25/10

Wczoraj dostałam żółtą gwiazdkę w Insight timer za 10 dni medytacji pod rząd :D Dla mnie to duży milestone, a niektórzy widziałam że mają tych gwiazdek w ciul, także jestem pełna podziwu dla nich. Też mój błąd że czasem medytowałam po północy przez co zaliczyło mi już na dzień następny.

Wczoraj niepokój miałam tak silny że nie dawało skupianie się na oddechu, musiałam co kilka minut otwierać na chwilę oczy. Dzisiaj na szczęście
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

23/30

Dzisiaj pod koniec moich 10 minut zaczęło lać i to było bardzo przyjemne wsłuchać się w dźwięk wody odbijającej się od okna (ʘʘ)

Generalnie lepiej mi przychodzi medytowanie, zaczynam naprawdę czerpać przyjemność z medytacji i czasem wręcz nie mogę się jej doczekać :D Polecam, takie 10 minut dla siebie.
#medytacja #30dayschallange #30dnichallenge
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

19-21/30

Przestałam tak kurczowo trzymać się oddechu. Zauważyłam, że te 10 minut medytacji to takie 10 minut dla mnie. Nawet jeśli myśli mi latają i nie potrafię się skupić na oddechu to przynajmniej mam chwilę żeby ogarnąć swoje myśli. Zawsze coś. I wróciłam do liczenia oddechów.

#medytacja #30dayschallange #30dnichallenge
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach