Aktywne Wpisy
Ernest_ +86
Pawci0o +20
Tyle lat tworzenia nowego silnika source 2, wielki budżet na stworzenie czegoś naprawdę dobrego, zapowiadającego się na godną konkurencje dla silnika np. unreal engine 5, z którego dobrodziejstw korzysta nawet Fortnite <3 i jedyne co dostaniemy nowego w nowym counter strike 2 to smoki, tickrate i odświeżenie graficzne starych map, no nie powiem niezły skok na hajs, wielka szkoda, bo jako gracz który spędził tysiące godzin w csgo: link do starego wpisu
Baaardzo trudno dziś było, ciągle odpływałem w coraz to nowsze myśli i dawałem się ponieść panującemu chaosowi. Przywracanie uwagi do oddechu nie następowało tak szybko i automatycznie jak poprzednio. Normalnie to pewnie bym się już złamał, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowe i wkrótce będzie lepiej. Teraz wyjeżdżam i zmieni się miejsce, więc albo będzie lepiej albo będzie gorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co zrobić jak tak kompletnie nie wychodzi? Czy może przerwać i podejść za chwilę, czy może kontynuować, dać się ponieść myślom? Czy po prostu odbyć sesję za wszelką cenę...
#freakzmedytuje #freakz #30dnichallenge #30dnibezprokrastynacji #medytacja #nadtag
Jesteśmy ludźmi, a nie niezawodnymi maszynami. Sądzę, że to w dużym stopniu kwestia podejścia do praktykowania. W tym wszystkim, ważniejsza od samego celu podróży wydaje mi się sama podróż, to jest tak, że osiągasz coś bez nadmiernego usiłowania, a wręcz, paradoksalnie - im mniej się zmuszasz, tym szybciej, jakby samo przez się, przychodzi to, czego chcesz.
W opisanym przez Ciebie
@mitholo: Tak, w głównej mierze tak jest. Jednak zbyt często odpuszczam, zbyt dużo wartościowych elementów wymknęło mi się z powodu zbyt łatwego i wczesnego odpuszczania. Na razie będę walczył ;)
Komentarz usunięty przez autora
@Freakz: Aha. W takim razie, jeśli masz tendencję do zbyt łatwego odpuszczania, to walcz, czyli spróbuj jeszcze nieco wydłużyć sesję.
Alan Watts (eklektyk):
Zen nie myli duchowości z rozmyślaniami o Bogu, gdy się obiera ziemniaki. Zen to obieranie ziemniaków.
Możesz
No, właśnie. Być zanurzonym w rzeczywistości, trwać w niej. Jedynie obserwować. Bez oceniania czy interpretowania czegokolwiek i kogokolwiek. W ten sposób nieomal każda czynność może być medytacją. Kontemplacją i pochwałą życia takim, jakim ono jest.
PS. To zarazem pożądany stan, sprzyjający pisaniu najlepszej, najbardziej działającej
@Tristhet: miałem podobnie. Skupiłem się, dlaczego źle mi idzie, starałem się zrozumieć i po prostu odciąłem to. Wiadomo, nie w 100% ale przestałem się nad tym rozwodzić. Nie wiem czy jest to właściwy sposób, ale skoro zadziałał