Kilka dni temu z kontenera (jestem marynarzem na statku) wysypało się z pół tony fasoli. Takiej innej niż ta nasza Polska. I tak sobie tydzień temu ją "posadziłem". Ziemi na statku nie ma więc muszę improwizować.
Kur## kiedyś to papugi mieli na statku a teraz hoduję fasolę.