Lew sporządza listę kogo ma zamiar zjeść.
Przychodzi Sarenka:
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
- A dasz mi jeden dzień żebym pożegnała się z rodziną ?
- Ok nie ma sprawy
Na następny dzień przychodzi Sarenka i Lew ją zjada.
Przychodzi Lis:
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
-A dasz mi jeden dzień żebym pożegnał się z rodziną ?
- Ok
Przychodzi Sarenka:
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
- A dasz mi jeden dzień żebym pożegnała się z rodziną ?
- Ok nie ma sprawy
Na następny dzień przychodzi Sarenka i Lew ją zjada.
Przychodzi Lis:
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
-A dasz mi jeden dzień żebym pożegnał się z rodziną ?
- Ok
- redi9
- hill7
- JezelyPanPozwoly
- miniek91
- konto usunięte
- +608 innych
#
IMO gość ma większego farta niż Franek Smuda - patrz finał LM, gdzie bili głową w mur, bo taki PLAN miał ten wybitny taktyk (i on jeszcze ma
- półfinał CdR z Atletico
- finał CdR z Barceloną
- dwumecz z Bayernem
- finał z Atletico
- dwumecz z BVB
Faktycznie, żaden poważny mecz ;)