@mattheo1994: ( ͡º͜ʖ͡º) to podobnie mam. Też mam jedną taką osobę w rodzinie, która jest dla mnie ważna i nie mogę jej denerwować ze względu na chorobę. Wyobraź sobie, że muszę w niedzielę wychodzić jak do kościoła. No czego się nie robi dla bliskich, nie? A to, że wtedy zazwyczaj chleje, ćpie albo jestem w burdelu to co innego.
Mireczki #motoryzacja akumulator mi padł i go lądowałem prostownikiem 14h do 3 w nocy kiedy go odłączyłem go i teraz podłączyłem do samochodu i znowu padł od razu... do wymiany on już jest? Czy od razu po skończeniu ładowania powinienem go podłączyć zamiast zostawiać na pare godzin? Jak sprawdzić czy on jest jeszcze dobry itd
@ZepsutyAkumulator:możesz zrobić test sprawności w punktach sprzedaży akumulatorów czasami. Jeśli Twój nie będzie trzymał mocy po naładowaniu to wymiana, a jeśli będzie to jak wyżej wymieniono - coś pobiera prąd na wylaczonym zapłonie. Częsty przypadek.
@fakt22: :g Hahaha ludzie to jest proste. Zmywasz gary po obiedzie jak ci Twoja ugotowała, rozwiesisz pranie, wyniesiesz śmieci i za godzine takich akcji kobieta odrazu może zmienić nastawienie. Jeśli nie to trzeba poszukać takiej, co zmieni.
#szwajcaria #smiesznypiesek #gady Czy Gekon lampardzi i Zbożówka muszą mieć jakieś paszporty, niewiadomo co jeśli byłyby częścią przeprowadzki do Szwajcarii? Internet jasno mówi o wymaganiach względem kotów i psów, ale nie mogę nic znaleźć o gadach.
#anonimowemirkowyznania Pierwsza miłość mojego życia nazywała się Patrycja 1998-2002 liceum, chodziliśmy ze sobą. Potem na studiach (kiedy byłem na studiach, ale poznałem na spływie) poznałem Paulinę o ktorej myślałem, że... aż poznałem jej koleżankę Paulinę. Z Pauliną byliśmy na poważnie 2004 - 2009 Ale się wzięło i popsuło obustronnie. Długo nie mogłem odżałować. Potem poznałem Martę, romansik, kilka miesięcy, i już wiedziałem, że to nie to.
Mirki miałem dzis kolizje, gosciowi z przyczepki spadl zle zabezpieczony towar i dostalem strzala z jakiejs wiaty z tworzywa na maske. Paleta drewniania doslownie centymetry mnie ominela ale przejechalem po niej przy 100km/h hamujac. Uszkodzony zderzak, peknieta lampa, porysowana maska i blotnik str kierowcy. Pomijajac kosmetyke to teraz jak jade zauwazylem ze cos w kierownicy brzeczy co jakis czas, glownie przy ruszaniu/skrecaniu ale nawet podczas jazdy na wprost. I przy skrecaniu walenie
#anonimowemirkowyznania Nie stać mnie na mój #niebieskipasek 23lvl on 26lvl :( A tak serio proszę o rady, bez głupiego p---------a i tak dalej, szczerze.
Mój niebieski dużo zarabia. Jest programistą i zarabia ok 5-7k na ręke. Ja nie cały rok temu wystartowałam z własnym biznesem. Można powiedzieć, że jestem artystką bo zarabiam na malowaniu i ozdabianiu mebli. Zazwyczaj dobijam do najniższej krajowej (ofc więcej, ale wszystkie opłaty, podatki i materiały kosztują). Mam perspektywy, ale potrzeba mi czasu, znajomości i więcej doświadczenia. Muszę duzo oszczędzać, żeby mi starczyło do końca miesiąca, z kolei on żyje na wyższym poziomie. Ja sama za siebie płacę kiedy gdzieś wychodzimy. Czasami się po prostu umawiamy, że raz stawia on, a raz ja i jest okej. Nie mam o to bólu d--y czy tak dalej. Ale k---a.. no nie stać mnie żeby z nim żyć tak jak on by chciał i nie być dla niego ciężarem finansowym. On chce mnie zabrać na wycieczkę, chce ze mną wychodzić w każdy weekend do kina, czy restauracji, snuje plany o tym, że razem zamieszkamy. Kiedy staram się, żeby było fair i żebyśmy płacili po równo to jestem spłukana. Wytłumaczyłam mu, że u mnie z kasą krucho to proponował mi pożyczkę. No ale przecież to nie rozwiąże problemu. Tak jak jeszcze w wyjściach i spotkaniach da się zniwelować koszty, to o wspólnym mieszkaniu nie. On proponował mi, żebym się do niego wprowadziła, mielibyśmy płacić po równo. Tyle, że dla niego te 900 zł to nic, a dla mnie prawie cała wypłata. No i tak jak na wszystkich innych płaszczyznach się dogadujemy, to z tym nie wiem co robić. Dla niego to jest takie proste, wystarczy odłożyć. Ale ja nie mam z czego odkładac.. Ma ktoś jakieś rady?
#anonimowemirkowyznania Hej Mirki i Mirabelki, piszę bo mam problem z ojcem i bratem. Mój brat ma chorobę afektywną dwubiegunową, ma 28 lat, objawiło się to kilka lat temu. Niby się leczy, był w szpitalu, bierze leki, ale raz jest lepiej, a raz gorzej. Myślę, że to też trochę wina mojego ojca. Mój ojciec to DDA i całe życie psychicznie się na nas wyżywał. Niby z boku to wygląda normalnie, nie było jakiejś przemocy czy patologii, ale on nie potrafi normalnie rozmawiać z ludźmi. O wszystko się czepia, każdemu musi dogadać, uwielbia wszystkim wmawiać, że są beznadziejni, zawsze był skąpy i od dziecka słyszeliśmy, że jesteśmy pasożytami. W domu nikt się nie odzywał byle go nie denerwować, nie można było nigdy pożartować ani się śmiać, bo zaraz przylatywał i zaczynał szydzić.
Kiedyś zostałam napadnięta, pobita i okradziona, w domu usłyszałam, że dobrze mi tak, bo to moja wina, bo się szlajałam (wracałam sama od koleżanki ostatnim tramwajem o 22.30, miałam 14 lat). O tamtej pory często miałam napady lękowe, bałam się wychodzić z domu, moi rodzice mieli to gdzieś. Moja siostra wysłuchiwała, że jest gruba i będzie wyrzutkiem społeczeństwa, nabawiła się bulimii, teraz waży 40 kg, ale już się wyprowadziła do chłopaka.
Ogólnie mój ojciec obwinia wszystko i wszystkich za swoje niepowodzenia, bo nie zbudował domu, nie zrobił prawa jazdy, czy jego firma nie ma super sukcesów, wyżywa się najbardziej na mamie, ale też na mnie i na bracie. Mówi mu, że sobie wymyślił chorobę, że robi to specjalnie bo nie chce iść do normalnej pracy. Wyzywa go i męczy psychicznie, to jak on ma wyzdrowieć?
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, ofiary są sobie same winne, że jeszcze nie uciekły. Sam miałem problemy z matką niemal takie same i jak tylko 18 miałem to uciekłem i żyje po swojemu.
http://www.wykop.pl/artykul/4240657/s--s-skandal-w-rosji/
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent #s----------e