Śpieszymy poinformować Was, że obie nasze aplikacje mobilne doczekały się kolejnych aktualizacji!
1. Zmiany w wykopowej aplikacji androidowej to między innymi: - na Mikroblogu poprawiliśmy wyświetlanie długich wpisów, dodaliśmy również brakujący + za pomocą którego dodacie nowe wpisy; - w znaleziskach poprawiliśmy problemy związane z powiązanymi; - naprawiliśmy zapętlenie treści; - wprowadziliśmy nowe playery, z lepszymi opcjami; - ukryliśmy dolne buttony gdy otwarty jest edytor dodawania treści/klawiatura; -
@wykop poprawcie w końcu to powielanie się wpisów na mirko podczas przewijania na iOS!!! Serio, naprawdę odechciewa się z tego korzystać, jak jedziesz w dół i 50x powtarzają sie te same wpisy. Tak trudno dorobić jakiegoś ifa: jeżeli wyświetlone- nie wyświetlaj znowu?
#przegryw "A gdyby tak pewnego dnia lub nocy jakiś demon wpełznął za tobą w twą najsamotniejszą samotność i rzekł ci: ‘Życie to, tak jak je teraz przeżywasz i przeżywałeś, będziesz musiał przeżywać raz jeszcze i niezliczone jeszcze razy; i nie będzie nic w niem nowego, tylko każdy ból i każda rozkosz i każda myśl i westchnienie i wszystko niewymownie małe i wielkie twego życia wrócić ci musi, i wszystko w tym samym
Czasami sobie myślę, ile kosztuje nas ten cały rozwój cywilizacyjny, choćby na przykładzie dbania o zęby. Zwierzęta normalnie nie mają próchnicy - majom pienkne zompki do końca. A my musimy szczotkować, nitkować, płukać... a to tylko część negatywnych konsekwencji zmiany żywienia na nas. Albo edukacja - całą młodość poświęcasz w szkole żeby nauczyć się żyć w tym świecie, tyle lat (już #!$%@?ąc od tego, że większość tej wiedzy to niepotrzebne bzdury) -
@Tata_Kasi widziałeś kiedyś jak ludzie umierają? Byłeś w szpitalu? Ja to znam aż za dobrze. Medycyna niby pomaga, ale wypycha cierpienie w inne obszary- okej, nie będziesz zdychał po złamanej nodze czy rozszarpywany przez drapieżnika, ale za to na będziesz konał miesiącami na raka albo Alzheimera - tu się niewiele zmieniło.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jestem alkoholikiem. Pewnie teraz wyobrażasz sobie kolesia, który pije aż mu się film urwie, od którego wiecznie śmierdzi gorzałką I trzęsą mu się ręce, dopóki nie walnie chociaż jednego kielicha lub browara. Nie dziwię się bo sam kiedyś tak właśnie myślałem i tym wypierałem swój alkoholizm.
Mój problem jest zgoła inny. Wódki nie lubię i ostatni raz piłem ją piętnaście lat temu na swoim weselu,symboliczny kieliszek, na gorzka wódka
#przegryw wlewam w siebie hektolitry kawy , nawet jej nie dopijam bo nie daje rady i cały czas rzygam, nie mówiąc już o używkach innych po których też rzygam ... proces przemiany w menela postępuje
@baton967 rozumiem to. Ja bez codziennej półlitry nie dam rady, to działa cuda na moją rozpacz i nerwy. Czasem robie abstynencki wieczór i wtedy mam bezsenną noc i następnego dnia czuje sie o wiele gorzej niż po półlitrze :/ tak więc nie ma bata. Jedyny plus że ostatni raz rzygałem chyba 20 lat temu.
#przegryw Po #!$%@? mam pracować? Jak ja nic nie mam z człowieczego życia co powinienem mieć NIC ZERO, nawet jednego znajomego do którego by można mordę otworzyć, nawet jednego. Tylko samotność i demony w głowie co mnie zniszczyły. #!$%@? mnie ten kraj i to społeczeństwo czekam tylko na dzień w którym w końcu ten koszmar się skończy. Mam 6-14 #!$%@?ć na magazynie i kiedy Oski wróci z pracy to se porucha albo
@EndThis: panbuk dał ci życie i jak jest ci źle to tylko twoja wina, nie umiesz skorzystać z wielkiego daru. A tera morda w kubeł i ciesz się tym #!$%@? życiem, bo jak nie to piekiełko, niewdzięczniku.
Nie mogę sobie wyobrazić tego że umrę, a najlepsze lata życia marnuje się na jakieś gówno którego nie chce się robić typu praca za najniższą krajową, nauka czegoś żeby zarabiać więcej, spędzanie czasu z ludźmi których się nie lubi, tracenie zdrowia przez pracę której się nie lubi - stres, bóle przez prace fizyczną itd. i wydawanie zarobionych pieniędzy na leczenie. #przegryw #feels