Wieczorne bieganko po dzisiejszych szaleństwach ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) 40 minut spokojnego biegu + 8 przebieżek. Nie były one na pełnej mocy bo jednak nogi były trochę "ociężałe" aczkolwiek na spokojnym biegu nie odczuwałam tego :D Chyba polubię się z wieczornym bieganiem, powietrze robi się super!
Obudzilem sie dzisiaj o 6 i moglem dalej spac, ale stwierdzilem ze jednak pobiegam
Pogoda daje mocno w czajnik. Juz okolo 7 rano czuc mocny gorac. Slonce prazy, zadnego wiatru. Chlodu mozna jedynie zaznac na odcinkach lesnych. Woda w morzu jeszcze chlodna, ale juz czuc ze bedzie ciepla popoludniu. Tempo troche gorsze dzisiaj - ale nadal ponizej 6,00 min/km
Drugi regeneracyjny tydzień po ostatnim ultra, także kilometrów nie za wiele, ale z pewnymi akcentami: - wtorek: 4 x 10 min na crossowej pętli - czwartek: OWB3: 3 km + 2 km + 1 km na 3 min przerwie - sobota i niedziela: spokojne klepanie kilometrów
Rozmyślam nad planami na drugą część sezonu i chodzi mi po głowie w
Bieg 4 Jezior w Skórczu. Udało się zejść poniżej 75 na 15 km. Od 12 km patelnia w słońcu i kryzys ale udało się :) cieszy szczególnie że ostatni tydzień leczenia kontuzji. Jak dobrze znów czuć wiatr na twarzy! Cieszmy się każdym kilometrem, każdym biegiem - wolnym, szybkim :) to jest życko!
Dzisiaj luźne 15k, natomiast wczoraj miałem mega udane, testowe 10k, na którym pobiłem swoje wszystkie możliwe PR + pobiegłem owy dystans poniżej 1h. Cieszę się przeogromnie, zwłaszcza że biegać zacząłem równe 2 miesiące temu i nadal walczę z nadwagą ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Kolejny cel to 5k/ poniżej 25min oraz 15k/ poniżej 1,5h.