"Na ziemię, k**wy!" - ostateczne rozwiązanie kwestii kibiców
Milicja? ZOMO? Szef powiedział mi wprost: "masz wszystkich zmusić, by podpisali przyznanie się do winy", więc wciskałem tym dzieciakom kit, że je zamkniemy, jeśli nie podpiszą oświadczenia. Gdy nie skutkowało, to koledzy z kryminalnego brali delikwenta do siebie i tam bicie było - mówi wywiadowca z jednej z komend w Warszawie.
z- 164
- #
- #
- #