Tak myśli przeciętny polski inwestor

Jakie myśli kołaczą się w głowie Kowalskiego, który przespał wszystkie fazy hossy, przeczekał załamanie przełomu 2007/2008 i na rynek akcji wkroczył kilka miesięcy temu? http://www.pb.pl/Default2.aspx?BlogID=d800f101-4035-4cc7-84e1-a7898232fe6e&open=four

[w.....p]

Znam to, uruchomiłem market funduszy w mBanku i na pół roku wsadziłem 500 zł w Legg Masona (akcje). I jak myślicie, co zrobiłem? Sprzedałem z 15% stratą, a teraz byłbym o 35% bogatszy...

[frastrat]

No bo właśnie "tak myśli przeciętny polski inwestor" :)

[wojo]

mistrz500: a co w tym złego?

[rog1201]

Znalazłem coś ciekawego. Jakbym napisał, że BYŁO to trochę bym skłamał, ale sami zobaczcie

http://www.wykop.pl/ramka/85609/pic-sciaga-jak-inwestowac-na-gieldzie

Tu weszło na główną, a tam ma 2 wykopy, hehe. Dobry przykład tego, że opis wykopu jest ważny i że English is easy :)

[kimzes]

Zabrakło #19 na wykresie.

(tak, wiem, żem Cpt. Obvious)

[gooral2k]

19. .."i taj jest taniej" - tajka również jeszcze tańsza ;)

[profesor]

To juz chyba było tylko miało tytuł zdaje sie cos z analitykami

[Black_Jack]

http://gragieldowa.pl

dla ludzi którzy chcieliby poszastać wirtualną kasą.. i może czegoś się nauczyć.. ;)

[pukpuk]

Strasznie kiepska opinia o polskich inwestorach. Naprawdę ludzie są tak głupi? Przecież stara zasada kupiecka brzmi "kupić tanio, sprzedać drogo". O co więc chodzi z tym wykresem? A najbardziej mnie zaskoczył komentarz wypokany_wykop - to ktoś tak NAPRAWDĘ robi???

[Reinmar]

Kolejny znawca od wszystkiego? pukpuk - ileś się nainwestował?

[v.....6]

Naskładałem sobie trochę kasy, rodzice mówią - kup za to € bo zwyżkuje (kosztowało bodaj 4,70) i faktycznie skoczyło o całe 10groszy. Dopóki w styczniu tego roku nie spadło poniżej 4zł żyłem nadzieją że jednak znowu podskoczy. Gdybym wtedy tego nie sprzedał (akurat kasy potrzebowałem) to dziś byłbym znowu znacznie biedniejszy. Mój kuzyn, który też kupił wtedy € co ja powiedział że on ma swoją teorię - jak Polska wejdzie w strefę

[nastycanasta]

to niech lepiej tą teorię zweryfikuje, bo wszelkimi sposobami wszystko dąży do tego, żeby przed wejściem w strefę Euro mieć jak najkorzysniejszy przelicznik - ergo żeby wartość PLN w stosunku do Euro była jak najwyższa

[mgnienie]

Gospodarka jest jak woda - dąży do wyrównywania różnic, a nie ich pogłębiania. Polska integruje się z Europą, różnice się powolutku zacierają (przyjęcie euro to kolejny krok w zacieraniu różnic) - dlatego ceny i pensje też. Oczywiście nadzieja na szybkie przyjęcie euro powoduje szybszy wzrost wartości złotego, odsunięcie terminu spowoduje osłabienie waluty. Jednak w dłuższej perspektywie pomimo możliwych wachnięć złoty będzie się umacniał, a euro będzie taniało, aż do wyrówniania siły nabywczej

[Gobieslaw]

Doskonałe, widziałem dziesiątki takich zawodników podczas pracy w biurze maklerskim. Nerwy ich masakrowały :-)