Jak odbierałem ich z dworca dzieciak był ubrany w ciuchy adidasa, a kobiety w stare, biedne dresy i kurty, no bardzo skromnie.
Bo dla dzieciaka co najlepsze, dzieciaka nie ruszą, a kobiety nie znamy tego co po drodze, więc nie będziemy kusić losu. Wszyscy podśmierdywali. Trudno po trzech dobach podróży nie podśmierdywać. Zawiozłem do domu. Odpoczęli, pomyli się, przebrali. I tacy sami zwykli ludzie jak my, laczki
źródło: comment_1647860040N0YltYpH6apMsh0hhnkDkb.jpg
Pobierz