Mój wujek robi na stawce minimalnej 10-11 godzin dziennie, nawet w soboty. W sumie to robi poniżej minimalnej, bo nie są mu wypłacane nadgodziny według kodeksu pracy. Przy okazji chłop zajechał sobie zdrowie, bo szef krzywo patrzył na L4, więc nie brał, a w sobotę też do lekarza nie pójdzie, bo praca. No i o dziwo chłop dostaje furii jak widzi Zandberga, czy kogokolwiek postulującego
@salo91: Ze wszystkim się zgadzam, ale problem wysokich cen w gastronomii faktcyznie także istnieje. Jeżeli w krajach o znacznie wyższych zarobkach jedzenie na mieście ma porównywalne ceny, a czasami zdarza się, że niższe, to znaczy, że to u nas jest coś nie tak. Ale to się generalnie nie wyklucza z Januszowskim myśleniem i polskim mentalem, który opisujesz. To integralna cześć zjawiska.
@salo91: Przecież to jest inna strona tego samego zjawiska. Rozpasanych korpo i Januszexów, które narzucają presję na niską płacę (teraz import murzynów) i wysokie marże (zasłaniając się inflacją itp.). Idziemy w rozwarstwienie ekstremalne. Takich oskarków co będą łby odcinać na UW będzie co raz więcej, bo ludziom psycha wysiądzie. Jeden się wyhuśta a drugi chwyci za siekierę. Tylko to będzie problem kast niższych, bo bogaci będą w enklawach z ochroną.
@120_Dni_Sodomy: mam takich ze 20 i owszem przydają się - ostatnio do półeczki dali mi jakieś g---o z chinalimum które się stępiło na pierwszej śrubce ( ̄෴ ̄)
@zapomnialemhaslo przecież sama idea prokreacji jest egoistyczna. Skoro posiadanie potomstwa jest dyktowane instynktem, to jego zaspokojenie jest z czynem z gruntu egoistycznym.
Mój wujek robi na stawce minimalnej 10-11 godzin dziennie, nawet w soboty. W sumie to robi poniżej minimalnej, bo nie są mu wypłacane nadgodziny według kodeksu pracy. Przy okazji chłop zajechał sobie zdrowie, bo szef krzywo patrzył na L4, więc nie brał, a w sobotę też do lekarza nie pójdzie, bo praca. No i o dziwo chłop dostaje furii jak widzi Zandberga, czy kogokolwiek postulującego
źródło: 1000032446
Pobierz