Facet miał osiedlowy sklepik i stwierdził, że fajnie by było, żeby ktoś witał klientów. Postawił przy drzwiach papugę. Papuga witała klientów zwykłym "Dzień dobry", czasami dodając coś od siebie np. "Dzień dobry przyjacielu". Jednak była jedna klientka, której papuga nie lubiła i zawsze witała ją słowami "Dzień dobry, k---o". Klientka w pewnym momencie poskarżyła się właścicielowi. Ten stwierdził, że klientka jest ważniejsza od papugi i postanowił przefarbować
@jesse__pinkman: Kolejny raz ona? :) Zdjęcie było na reddicie, gdzie została zwyzywana od pozerów... W afganistanie była mechanikiem, zdjęcie z wielką giwerą to tylko sesja zdjęciowa :)
Siedze z #rozowypasek w knajpie i sie mnie nagle pyta: -Która barmanka Ci sie bardziej podoba, brunetka czy blondynka? Pewnie blondynka... -Nie, brunetka w sumie lepsza. -To czemu siedzisz tu ze mna, a nie z nia?
@Donk_von_Fisher: Przypomniała mi się anegdota opowiadana przez Michała Migałę jakiś czas temu w czwórce. Dwaj mnisi skończyli nauki i Mistrza Zen i rozeszli się w świat na dwa lata. Po dwóch latach wrócili, a Mistrz pyta pierwszego: -Co robiłeś przez te dwa lata? -Medytowałem, czytałem święte księgi, pracowałem nad swoim umysłem. -Dobrze spędziłeś te dwa lata - powiedział Mistrz. I zapytał drugiego: -Co robiłeś przez te
Zrobione w 1967 roku zdjęcie zatytułowane "Pocałunek życia" przedstawia pracownika firmy energetycznej J.D. Thompsona udzielającego pomocy metodą usta-usta swojemu koledze z pracy Randallowi G. Championowi po tym, jak ten drugi stracił przytomność po kontakcie z liniami niskiego napięcia. Przeprowadzali oni rutynowe prace wysokościowe, gdy Champion przypadkiem musnął linie niskiego napięcia na samym szczycie słupa energetycznego. Uprząż zapobiegła upadkowi, a Thompson, który pomagał mu od spodu, mógł szybko udzielić mu
Wróciłem z uczelni, wchodzę na mirko i widzę że jakiś mirek chwali się że w cda jest Settlers7, więc pora do sklepu. Mieszkam przy Bełdanie, kupiłem w kiosku, to myślę - jakieś piwko na wieczór by się przydało i pieczywo, więc obok jest Mokpol. Już mam iść do kasy, ludzi w sklepie pełno, patrzę - a przy 7daysach klęczy dzieciak (na imię mu Dominik, na oko
Wysyłaliśmy w tym roku PIT-11 jako .pdf na e-mail naszych zleceniobiorców. Dzwoni hostessa rocznik pewnie '92 albo coś takiego... mniejsza o to. Mówi, że sprawdziła e-mail i nie dostała swojego PIT. Koleżanka sprawdza w systemie. - Wysłaliśmy do Pani załącznik na adres kasiaipawel@buziaczek.pl - Nie, nie nie. Ten e-mail jest nieaktualny już czy ja mogę zmienić na nowy?
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 100 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić. - Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze. Proszę otworzyć usta… - Fuj…
Kupiłem sobie książkę kucharską. Myślę sobie. No no lolman pogotujesz sobie. Jakieś fajne przepisy. Poczujesz się jak jakiś Amaro. A tu przepisy takiego typu ಠ_ಠ
@szymon_jude: jak dla mnie i z k---ą brzmi jakby nie ogarniał, czego komisja nie rozumie, tylko zażenowany faktem, że nie pojmują tak prostych rzeczy i musi się chłopina powtarzać, po prostu się denerwuje. Chyba nikt nie lubi się powtarzać, a przecież już mówił, że ojciec nie żyje.
#humor #muzyka #bekazpozerow
źródło: comment_u4lTd59AVTJn0bqTkumNGN4Cm2Xwyl3j.jpg
Pobierzźródło: comment_7IKalezFI7Bqo9Dq4QyVIjExgTWkKoHC.jpg
Pobierz