Aktywne Wpisy
mirko_anonim +21
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wszyscy płaczecie, że kobiety wolą chadów i bad boyów, tymczasem ja jako zupełnie przeciętna, bezdzietna, szczupła i typowa szara myszka szukam spokojnego Mireczka, bez nałogów, który będzie ze mną jeździł w góry, doświadczał nowych rzeczy, będzie wspierał i akceptował w 100%. Zarabiam na siebie, utrzymuję się sama, mam oszczednosci, nie oczekuję, że facet będzie mial mieszkanie (jak będzie miłość to kupimy razem). Jedyne czego chcę w swoim życiu to
Wszyscy płaczecie, że kobiety wolą chadów i bad boyów, tymczasem ja jako zupełnie przeciętna, bezdzietna, szczupła i typowa szara myszka szukam spokojnego Mireczka, bez nałogów, który będzie ze mną jeździł w góry, doświadczał nowych rzeczy, będzie wspierał i akceptował w 100%. Zarabiam na siebie, utrzymuję się sama, mam oszczednosci, nie oczekuję, że facet będzie mial mieszkanie (jak będzie miłość to kupimy razem). Jedyne czego chcę w swoim życiu to
vulfpeck +497
1 maja 1947 roku 23-letnia Evelyn McHale skoczyła z 86. piętra Empire State Building. Jej ciało wylądowało na dachu limuzyny należącej do ONZ, dlatego mimo upadku z ogromnej wysokości, nie odniosło większych obrażeń. Akurat po drugiej stronie ulicy znajdował się wtedy Robert Wiles, student fotografii. Udało mu się wykonać zdjęcie, które robi ogromne wrażenie i jest wręcz zjawiskowe. Spokój oraz naturalność ciała młodej kobiety na tle zniszczonego samochodu sprawiają, że może się wydawać, iż dziewczyna po prostu śpi, niczym jedna z postaci z bajek Disneya.
Mimo prowadzonego śledztwa przez różne osoby, niewiele dowiedziano się o życiu Evelyn McHale, a także jej ostatnich godzinach przed popełnieniem samobójstwa. Wiadomo tylko, że tego dnia kobieta widziała się ze swym narzeczonym z okazji jego urodzin, a na pozostawionej przez siebie kartce napisała „Będzie mu lepiej beze mnie… Nie byłabym dobrą żoną dla nikogo…”.
Fotografia wykonana przez Roberta Wilesa stanowi przykład tego, jak odpowiednia perspektywa oraz ujęcie mogą nawet scenę śmierci przedstawić w zupełnie innym świetle. Wizerunek ciała Evelyn McHale uznany został w swoich czasach za najpiękniejsze samobójstwo.
Kilka tygodni później zdjęcie ukazało się na okładce prestiżowego magazynu Life i do dzisiaj stanowi jedną z ikon XX-wiecznej fotografii.
Obraz doczekał się wielu przeróbek w sieci, czy też stał się inspiracją do stworzenia nowych dzieł, jak choćby uczynił to Andy Warhol.
Warto dodać, że od chwili ukończenia budowy Empire State Building (1931) z budynku zanotowano 36 samobójstw, z czego aż 17 miało miejsce właśnie z tarasu widokowego umieszczonego na 86. piętrze. Evelyn McHale była 12. osobą, jaka odebrała sobie życie. Po pewnym czasie władze budynku zdecydowały się odgrodzić zwiedzających od krawędzi metalową siatką, co skutecznie odstraszyło wielu samobójców.
#fotografia #ciekawostki #historiajednejfotografii #niewiemczybylo
@wisniowySz: nie mi to oceniać, dla niektórych to widocznie ostateczna ostateczność.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
7/10
aa, to dlatego.
no to należałoby mówić o sporym szczęściu, że samochód należał do ONZ.
gdyby miał jakiegokolwiek innego właściciela, po dziewczynie nie byłoby przecież co zbierać.
Wpływa na to multum warunków i koniecznych i wystarczających.