Wszystko OK po półmaratonie, tylko lenia miałem i nie miałem jak dopisywać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To znaczy w poniedziałek coś mnie faktycznie kłuło w tyłku, a we wtorek zaspałem - ale pozostałe trzy dni już grzecznie przetruchtałem piąteczkę. Oczywiście za każdym razem jakieś drobne zakupy, czyli albo bułki albo jakieś mleko czy masło w biedrze. I tak jakoś dotarłem do weekendu - piękna pogoda się szykuję, liczę na to że coś pobiegam (ʘ
Dzisiaj trochę mi się zaspało, a że sobota nie jest aż tak luźnym dniem to niestety nie mogłem sobie pofolgować i trzeba było się zadowolić siódemeczką. Lepsze to niż nic, ale trochę niedosyt pozostaje - mam nadzieję, że jutro sobie choć trochę odbiję ( ͡º ͜ʖ͡º)
Miłej sobótki!
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #enronczlapie