Poleci ktoś jakieś protipy jak schudnąć? Zaczynałem sezon rowerowy w maju z wagą 89 kg i aktualnie odpuściłem rower i zacząłem chodzić na siłownię. Teraz 94 kg czyli około 10 kg za dużo (mam też dużo wody w sobie od kreatyny).
- kondycja na rowerze jak koń więc głównie nogi mam mocne
- kreatyna suplementowa od niedawna (wcześniej brałem, teraz miałem roczną przerwę)
- białko pilnowane od niedawna, wcześniej miałem za dużo węgli zdecydowanie.
- dużo wyjść ze znajomymi typu pizza i p--o z których ciężko mi zrezygnować
Teraz dużo cardo odpada bo zostało mi bieganie w X i XI. Na szoskę już nie skoczę, bo za zimno. Całe lato jeździłem na niskim tętnie 150 BMP żeby być w strefie tlenowej, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów bo nie chudłem mimo treningów, które zabierały mi 2000 kcal.
- kondycja na rowerze jak koń więc głównie nogi mam mocne
- kreatyna suplementowa od niedawna (wcześniej brałem, teraz miałem roczną przerwę)
- białko pilnowane od niedawna, wcześniej miałem za dużo węgli zdecydowanie.
- dużo wyjść ze znajomymi typu pizza i p--o z których ciężko mi zrezygnować
Teraz dużo cardo odpada bo zostało mi bieganie w X i XI. Na szoskę już nie skoczę, bo za zimno. Całe lato jeździłem na niskim tętnie 150 BMP żeby być w strefie tlenowej, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów bo nie chudłem mimo treningów, które zabierały mi 2000 kcal.
Nie wiem czy będzie to 6kg mięsa, ale różnica jest zadowalająca.
A tymczasem kolejny tydzień redukcji, waga 107,9kg.
Żarcie:
Szacun za ogrom pracy i poświęcenie. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo trzeba być zdyscplinowanym, by osiągać takie rezultaty.
Tak z ciekawości. Ile godzin tygodniowo zajmuje Ci trenowanie?
Dodatkowo, w oczy rzucił mi się Twój rozkład makro. 10-30T na dobę? WTF? Co Ty jesz?