Jak wyglada zycie singla w wieku 25-30 lat? Faktycznie wtedy duzo znajomych traci i kazdy gdzies tam skupia sie na swoich relacjach z kobietami? Mam 23 lata i nie czuje kompletnie potrzeby wchodzenia w zwiazek, cenie sobie wolnosc, swobode, skupianie sie na sobie. Kobieta jest dla mnie glownie srodkiem do zaspakajania potrzeb. Do tej pory bylem tylko 2 razy w zwiazku max 2 miesiace xd a reszta to przygody albo jakies FWB
@dexterpol: ja miałem podobną sytuację z tym że nie interesowały mnie laski do tak 26 roku życia, teraz 28lvl korzystam i jest super ( ͡° ͜ʖ ͡°) Znajomi byli i są (w sumie część się odcina, część natomiast się przypomina) więc chyba nie ma reguły w tych słowach.
Poznałem szarą myszkę przedwczoraj na Tinderze. Rozmawia się nam całkiem spoko, jednak dziewczyna ma problem z rozmową. Raczej to ja muszę narzucać tematy i ją ciągnąć za język. Jak już o coś zapytam to czasami rozpisze się, czasami nie. Ale dostrzegam, że chce ze mną utrzymywać kontakt, szczególnie, że pierwsza wyszła z inicjatywą przeniesienia się z Tindera na Messengera. A ja mam właśnie problem z doborem tematów do rozmowy. Szczególnie, że dla
@mr_gentleman: Jest tyle tematów do rozmów. Jak nie wiesz o czym gadać pytasz się jakie zwierze lubi, co planuje co myśli na dany temat ( ͡° ͜ʖ ͡°) I jak kolega wyżej spotkanie i czynności razem jak najbardziej wskazane.
Kiedy dasz przez przypadek przegrywowi lajka na tinderze..
#tinder #przegryw #logikaniebieskichpaskow
#tinder #przegryw #logikaniebieskichpaskow
Trochę utopijne pytanie ale zapytam. Budzicie się jutro rano i nagle się okazuje, że wszystkie tindery, sympatie i inne tego typu cuda do "poznawania" nieznajomych osób wyparowały. Nie ma po prostu i nie ma nic na podobę, żadnych czatów, społecznościówek, for, nic. Internet jest miejscem tylko do czytania newsów, artykułów, itp.
Co wtedy robicie? Bo nie wierzę, że od tego momentu odpuszczacie już jakiekolwiek próbowanie znalezienia sobie partnera/partnerki, no a jednak social
Co wtedy robicie? Bo nie wierzę, że od tego momentu odpuszczacie już jakiekolwiek próbowanie znalezienia sobie partnera/partnerki, no a jednak social
Znałem kiedyś jedną transseksualną typiarkę (wcześniej była facetem), która miała następującą sytuację: była w klubie, tańczyła z arabem, pojechali do chaty któregoś z nich, kiedy doszło do zbliżenia okazało się, że ona ma niespodziankę w majtkach. Z tego, co mówiła koleś ją coś powyzywał, ale ostatecznie i tak się ruchali xdd a z ciekawości jak wy byście się zachowali w takiej sytuacji?
#tinder #seks #podrywajzwykopem
#tinder #seks #podrywajzwykopem
Isle of Man TT
- 125
- #
@XpedobearX: latanie, skoki spadochronowe, super szybka jazda po drogach, jeszcze trochę by się znalazło. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@XpedobearX: możliwe, oni się wszystkiego chwytają co daje namiastkę tej adrenaliny. Zobacz skoczków narciarskich, po zakończeniu kariery biorą sportowe auta i śmigają a nasz to nawet w rajdówkach adrenaliny szukał.
Boję się, że do końca życia zostanę sam. Mam 28 lat, zostawiła mnie ostatnio dziewczyna poznana na #tinder. Zainstalowałem sobie go od nowa, byłem na 3 randkach, ale stwierdziłem, że żadna z nich mi nie pasuje. Nie były tą samą dziewczyną, którą kochałem...
Gdzie mogę kogoś poznać w tym wieku? Liceum, studia przespałem zamiast być aktywnym, tamten czas poświęciłem doskonaleniu siebie i wychodzeniu z przegrywu. To był błąd, powinienem
Gdzie mogę kogoś poznać w tym wieku? Liceum, studia przespałem zamiast być aktywnym, tamten czas poświęciłem doskonaleniu siebie i wychodzeniu z przegrywu. To był błąd, powinienem
@magicznyfred: zależy, ja (28lvl) odkąd mam tindera, 1,5 roku to nie licząc 2 związków cały czas mam jakieś randki ¯\_(ツ)_/¯
@magicznyfred: no to fakt, z tym się zgadzam. Chociaż ja starannie selekcjonuje wybory i na razie się nie przejechałem (prędzej samemu nie chce mi się już pisać/gadać).
@Kresowiak: to umawiaj się z niższymi od siebie dziewczynami? Moja była miała 185 albo nawet więcej (nie chciała się zmierzyć xd) (ja mam 188) I jej to tak strasznie przeszkadzało, że już jest byłą. ¯\_(ツ)_/¯ Czy bym wybierał na drugi raz tak wysokie? Pewnie! O ile to nie będzie w ich oczach jakiś super wielkim problemem...
#anonimowemirkowyznania
10 dni temu zostałem zdradzony i... czuję się naprawdę dobrze :) A było tak. Od 6 lat w związku z różowym. Od 5 mieszkamy razem. Oboje lvl 34. Różnica oczywiście w życiu zawodowym. Ja jestem zawodowym tłumaczem dwóch języków skandynawskich, a różowy robi oszałamiającą karierę na recepcji (ale jak sama podkreśla: w prestiżowym biurowcu!!!). W efekcie rok temu kupiłem mieszkanie. rodzice dołożyli mi 30% resztę zarobiłem sam. Finansowo układa mi się dobrze. Tylko... No właśnie. W związku z moją pracą 2 razy w miesiącu muszę wyjeżdżać do Norwegii i Finlandii. Krótkie wyjazdy po 2-3 dni. Różowej się to nie podobało. Co więcej, naciskała na ślub i wesele. Rok temu się zaręczyliśmy. W tym roku miałem pretekst, żeby nie robić (kowit), ale na przyszły rok mieliśmy się ogarnąć. Nie bardzo chciałem. Chciałem założyć rodzinę, ale bez ślubu.
A teraz zdrada i parę faktów. Jestem przeciętny z wyglądu i zapewne w łóżku. Ale moje ex-loszysko, też nie jest modelką ani dżenną dżejmson. Pod koniec czerwca pojechałem służbowo do Wrocławia na 2 dni. Pobyt jednak mi skrócili i następnego dnia wróciłem do domu. Celowo nie dzwoniłem, nie zapowiadałem, chciałem niespodziankę zrobić. Zostałem laskę z innym facetem. Co prawda nie w łóżku, ale oboje w bieliźnie :) Nawet się nie zdenerwowałem, tylko poprosiłem, aby się ubrali, a ja zaczekam w kuchni. Facet się szybciutko (nie trwało to nawet 5 min.) ubrał i szybko zwinął, szacun! Różowy zaczął mi coś gadać itp. ale nie słuchając jej specjalnie, powiedziałem, żeby spakowała swoje rzeczy, a ja będę na tyle miły, że jej od razu przewiozę do rodziców (80 km dalej). Gadała dalej, ale uciąłem krótko, że na razie się wyprowadza, a ja przemyślę temat.
Z tym przemyśleniem, to była gra, żeby się jej pozbyć szybko i bezproblemowo, bo wiedziałem już, że to transport w jedną stronę. Spakowała się to płacząc, to gadając i przeklinając, zabrałem klucze, zniosłem wszystko do samochodu i ruszyliśmy. Przejechaliśmy bez słowa całą drogę. Pod mieszkaniem rodziców wypakowałem wszystko, zaczekałem aż jej ojciec zejdzie i pojechałem.
10 dni temu zostałem zdradzony i... czuję się naprawdę dobrze :) A było tak. Od 6 lat w związku z różowym. Od 5 mieszkamy razem. Oboje lvl 34. Różnica oczywiście w życiu zawodowym. Ja jestem zawodowym tłumaczem dwóch języków skandynawskich, a różowy robi oszałamiającą karierę na recepcji (ale jak sama podkreśla: w prestiżowym biurowcu!!!). W efekcie rok temu kupiłem mieszkanie. rodzice dołożyli mi 30% resztę zarobiłem sam. Finansowo układa mi się dobrze. Tylko... No właśnie. W związku z moją pracą 2 razy w miesiącu muszę wyjeżdżać do Norwegii i Finlandii. Krótkie wyjazdy po 2-3 dni. Różowej się to nie podobało. Co więcej, naciskała na ślub i wesele. Rok temu się zaręczyliśmy. W tym roku miałem pretekst, żeby nie robić (kowit), ale na przyszły rok mieliśmy się ogarnąć. Nie bardzo chciałem. Chciałem założyć rodzinę, ale bez ślubu.
A teraz zdrada i parę faktów. Jestem przeciętny z wyglądu i zapewne w łóżku. Ale moje ex-loszysko, też nie jest modelką ani dżenną dżejmson. Pod koniec czerwca pojechałem służbowo do Wrocławia na 2 dni. Pobyt jednak mi skrócili i następnego dnia wróciłem do domu. Celowo nie dzwoniłem, nie zapowiadałem, chciałem niespodziankę zrobić. Zostałem laskę z innym facetem. Co prawda nie w łóżku, ale oboje w bieliźnie :) Nawet się nie zdenerwowałem, tylko poprosiłem, aby się ubrali, a ja zaczekam w kuchni. Facet się szybciutko (nie trwało to nawet 5 min.) ubrał i szybko zwinął, szacun! Różowy zaczął mi coś gadać itp. ale nie słuchając jej specjalnie, powiedziałem, żeby spakowała swoje rzeczy, a ja będę na tyle miły, że jej od razu przewiozę do rodziców (80 km dalej). Gadała dalej, ale uciąłem krótko, że na razie się wyprowadza, a ja przemyślę temat.
Z tym przemyśleniem, to była gra, żeby się jej pozbyć szybko i bezproblemowo, bo wiedziałem już, że to transport w jedną stronę. Spakowała się to płacząc, to gadając i przeklinając, zabrałem klucze, zniosłem wszystko do samochodu i ruszyliśmy. Przejechaliśmy bez słowa całą drogę. Pod mieszkaniem rodziców wypakowałem wszystko, zaczekałem aż jej ojciec zejdzie i pojechałem.
@Doomino: To chyba zależy głównie od człowieka, po jednych spłynie po innych doprowadzi do zapaści. Co nie zmienia faktu że kulturalnie się zachował ale też po zachowaniu, nie widział przyszłości w tym związku.
@Doomino: Całkiem prawdopodobne, zresztą same słowa opa w których mówił że przyjął to z ulgą mogą o tym świadczyć, może to było takie trzymanie się na zasadzie, nie ma tego czegoś ale jest stabilnie więc po co szukać czegoś innego?
@Doomino: life is brutal i full of zarzutkas :D
Wiecie co, wpieniłam się. Do tego stopnia, że założyłam drugie konto by wylać żale.
Właśnie mija mi miesiąc na #tinder . LVL 27 here, ogarnięta, opis jest, fajna robota jest. Mieszkam i utrzymuję się sama. Na pierwszej randce zawsze płacę na siebie. Wygląd takie 7-+7/10, BMI 20,5 (musicie wierzyć na słowo, nie będzie #pokazmorde).
Tak w ramach tego jak to różowe mają się zajebiście i mogą wybierać i przebierać.... W ciągu tego miesiąca sparowało mnie prawie z 400 typkami, w poczekalni zwanej sekcją z polubieniami stuka kolejnych 4400 sztuk. Mimo to myślę, że wystarczyłoby mi moich palców do zliczenia ilu z nim napisało pierwszych. W sporej większości robię to sama i zazwyczaj nie ograniczam się do "hej". Doszło do 4 spotkań:
1. chciał się po prostu wygadać;
2. od początku relacja czystko kumpelska (biedak myślał, że ja chcę czegoś więcej i się wycofał);
3. chciał tylko poruchać, ale zabierał się do tego jak knur do korytka.
Właśnie mija mi miesiąc na #tinder . LVL 27 here, ogarnięta, opis jest, fajna robota jest. Mieszkam i utrzymuję się sama. Na pierwszej randce zawsze płacę na siebie. Wygląd takie 7-+7/10, BMI 20,5 (musicie wierzyć na słowo, nie będzie #pokazmorde).
Tak w ramach tego jak to różowe mają się zajebiście i mogą wybierać i przebierać.... W ciągu tego miesiąca sparowało mnie prawie z 400 typkami, w poczekalni zwanej sekcją z polubieniami stuka kolejnych 4400 sztuk. Mimo to myślę, że wystarczyłoby mi moich palców do zliczenia ilu z nim napisało pierwszych. W sporej większości robię to sama i zazwyczaj nie ograniczam się do "hej". Doszło do 4 spotkań:
1. chciał się po prostu wygadać;
2. od początku relacja czystko kumpelska (biedak myślał, że ja chcę czegoś więcej i się wycofał);
3. chciał tylko poruchać, ale zabierał się do tego jak knur do korytka.
@to_ci_niespodzianka: bo może coś ich urzekło w Tobie? Chcą popisać, poznać się? Nigdy nie wiadomo czym tak na prawdę się kieruje druga osoba ale będąc na portalu randkowym można dojść do wniosku że szukają tam kogoś ¯\_(ツ)_/¯
Witam, czytam tak sobie te posty na temat #badoo #tinder i ciekawi mnie czy dla typowego normika studenta jest tam szansa na znalezienie osoby wartościowej do związku? #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
@Bezum55555: Idzie znaleźć, mi się średnio raz na 2/3 miesiące trafia ogarnięta i sensowna dziewczyna ( ͡° ͜ʖ ͡°) I mówię tu o tinderze, na badoo to jedynie karynki.
#anonimowemirkowyznania
Boję sie spotykać z ludźmi z #tinder w dobie koronawirusa. Dodatkowo Mieszkam ze starsza osobą i dlatego balalabym sie tutaj kogoś przyprowadzić gdyby znajomość sie rozkręciła. Czu tylko ja mam takie rozmyslania? Bo nadal widzę ze dużo tagów tutaj z tindera.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f2855c8c320eaecdaadb040
Boję sie spotykać z ludźmi z #tinder w dobie koronawirusa. Dodatkowo Mieszkam ze starsza osobą i dlatego balalabym sie tutaj kogoś przyprowadzić gdyby znajomość sie rozkręciła. Czu tylko ja mam takie rozmyslania? Bo nadal widzę ze dużo tagów tutaj z tindera.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f2855c8c320eaecdaadb040
@AnonimoweMirkoWyznania: Tinder, sklep, wyjście do pracy, pobiegać, na plażę, wszędzie jest ryzyko. Tego już nie da się zatrzymać ale trzeba żyć.
mam takie pytanko do jakiego procenta par piszecie jako pierwsi #tinder
do ilu par piszecie jako pierwsi- tak na oko
- 15% 32.7% (33)
- 30% 9.9% (10)
- 45% 5.9% (6)
- 60% 7.9% (8)
- więcej 9.9% (10)
- wszystkich 33.7% (34)
@meg44: piszę do każdej jako pierwszy o ile ona nie napisze szybciej, raz mi się zdarzyła śmieszna sytuacja gdzie różowa napisała "hej" po czym nastąpiła tak długa przerwa że napisałem swój tekst na przywitanie, skwitowała to że świetny tekst na początek a sama siedziała i myślała przez 20 min co tu napisać po "hej". Więc tak, wolę pisać jako pierwszy.
@meg44: no tak w 50% myślę.
Polećcie jakieś fajne miejsce, najlepiej nadające się do dojazdu autem na wieczorny trip z różową (takie bezludne wieczorami ofc ( ͡° ͜ʖ ͡°))
#olsztyn
#olsztyn
Kolejna z którą świetnie się pisało przez jeden dzień a następnego dnia usunęła parę. I jak tu nie nabierać nienawiści do kobiet? Nie napisałem nic #!$%@?, to była zwykła "bezpieczna" rozmowa co by niewiasty nie spłoszyć. Nie pisałem "hejka co tam" i tym podobnych #!$%@? tekstów. A ona nawet potrafiła złożyć parę zdań, ba, nawet była zainteresowana, więc to nie była typowa tinderowa rozmowa. #!$%@? nie warto było. Co niektórym z was,
@Acidiscus: Po części się zgadzam ale np. moja była przed spotkaniem pisała ze mną miesiąc, poprzednia 2 tygodnie a obecna tydzień, mi to odpowiada bo przez ten czas (co prawda miesiąc to też uważam że za długo) mogę je poznać i zobaczyć czy mają coś więcej w głowie niż insta i fb. Żeby nie było, miałem też kilka spotkań które odbyły się szybko i nie pyklo.
@Acidiscus: tematy do rozmowy to jest niezaprzeczalny plus, chociaż ja i tak poruszam te tematy od nowa na spotkaniach. Jednak jak coś jest mówione i gestykulowne inaczej się odbiera ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Smutny człowiek w smutnym mieście w smutnym państwie pełnym smutnych ludzi.
#rozowepaski #podrywajzwykopem #przegryw