✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy można być w szczęśliwym związku, jeśli partner nie jest Twoim przyjacielem?
Mierze się z takim problem, bo chłopak ma na 90% narcystyczne zaburzenie osobowości, którego nie leczy. Wiąże się to z tym, że traktuje mnie z góry i nie jest zdolny do empatii, troski. A dla mnie to wyklucza prawdziwą przyjaźń. Najbardziej właśnie fakt, że ktoś nieszczególnie jest zainteresowany tym, co mam do powiedzenia, bo uważa, że i tak lepiej rozumie pojmuje jak działa świat.
I zanim się zapytacie czemu w ogóle z nim jestem, to odpowiem, że ma wiele innych zalet. Stara się być dobry, mimo ze to bardziej wyuczone niż z potrzeby serca, jest oddany i kocha mnie.
Czy można być w szczęśliwym związku, jeśli partner nie jest Twoim przyjacielem?
Mierze się z takim problem, bo chłopak ma na 90% narcystyczne zaburzenie osobowości, którego nie leczy. Wiąże się to z tym, że traktuje mnie z góry i nie jest zdolny do empatii, troski. A dla mnie to wyklucza prawdziwą przyjaźń. Najbardziej właśnie fakt, że ktoś nieszczególnie jest zainteresowany tym, co mam do powiedzenia, bo uważa, że i tak lepiej rozumie pojmuje jak działa świat.
I zanim się zapytacie czemu w ogóle z nim jestem, to odpowiem, że ma wiele innych zalet. Stara się być dobry, mimo ze to bardziej wyuczone niż z potrzeby serca, jest oddany i kocha mnie.
Hej, w jaki sposób można poznać trochę starsze dziewczyny do relacji romantycznej? Chodzi raczej o nastawienie na dluższe relacje, a nie przelotne. Powiedzmy, że z powodów środowiskowych całe życie praktycznie spędziłem z osobami starszymi ode mnie i zawsze ciut lepiej dogadywałem się z nimi, niż rówieśnikami. W związkach też znacznie lepiej się czuję z osobą ciut starszą, dopiero wtedy te relacje są równe. Na Tinderze ustawiłem widełki kilka lat do przodu, ale za bardzo żadna dziewczyna nie chce klikać, bo pewnie zniechęca je wiek w moim profilu. Tak więc nawet nie mam szansy się zaprezentować :D (z młodszymi problemu nie ma, ale generalnie jakiś bardzo dynamiczny nigdy nie byłem). Różnica wiekowa taka rozsądna 4-10 lat, tak by ok. 35 to górna granica była.
Tylko nie piszcie, żeby iść do klubu i "wyrwać mamuski" - totalnie nie mój klimat, szukam normalnych relacji, a nie spełniania fantazji. Samemu mi bliżej do 30-stki, niż 18-stki, więc nie jestem żadnym 17-latkom, co to nic o świecie nie wie.
Swoją drogą moi znajomi się dziwią. Ja rozumiem jakbym miał 17 lat i kręciły mnie 40-latki, no ale chyba 4-8 lat to nie jest żadna różnica jak się koło tej 30-tki ma. No nie moja wina, że mnie nie kręcą 18-tki, tylko osoby już ukształtowne w pełni. No i też uroda "dojrzała" bardzie do mnie przemawia, niż nastoletnia.