Witam, mam pytanie.
Jeśli niebieski zarzucił mi, że zrobię coś/zachowam się w dany sposób, bo jego ex tak zrobiła i ja pewnie też tak zrobię (mimo, iż nie dałam mu powodów by tak o mnie myślał, ot miał przeboje z ex i wiele przecierpiał i wystarczy pierdoła, by sobie ubzdurał, że za chwilę zrobię mu to samo co ona), przez co czasem sam z siebie wszczyna kłótnię z byle powodu (bo np
Jeśli niebieski zarzucił mi, że zrobię coś/zachowam się w dany sposób, bo jego ex tak zrobiła i ja pewnie też tak zrobię (mimo, iż nie dałam mu powodów by tak o mnie myślał, ot miał przeboje z ex i wiele przecierpiał i wystarczy pierdoła, by sobie ubzdurał, że za chwilę zrobię mu to samo co ona), przez co czasem sam z siebie wszczyna kłótnię z byle powodu (bo np
Nie chcę się prosić o seks. Jesteśmy razem już 5 lat. Teraz już po ślubie i też jest dziecko. Sęk w tym, że brakuje mi seksu. Poza tym wszystko jest ok. Zanim się poznaliśmy wszystkie wcześniejsze dziewczyny dbały o tę strefę. Nigdy nie miałem parcia na seks, ale teraz zdaje sobie sprawę, że nie zwracałem na to uwagi, bo druga strona zawsze o tym pamiętała. Zwyczajnie jedna i druga
Związek opiera się na komunikacji i rozmowie. Jak się zakłada Rodzinę to należałoby mieć już jakieś doświadczenie w tej materii i umieć mówić o swoich problemach drugiej stronie.
Poza tym założę się w ciemno, że nawet jeśli
To Twoja opinia i słabo, że masz taką, a nie inną, ale to już nie mój problem, żeby Ci udowadniać, że jest inaczej.
Miłego dnia! :)
Nie próbuj mi na siłę wmawiać jakichś feministycznych dyrdymałów, bo nie jestem feministką. Widać, że zwalasz wszystko na kobiety. Odstaw te swoje #pille , wyłącz wykop i spróbuj "polubić" kobiety, a nie traktować je z góry.
Absolutnie nie gardzę mężczyznami, bardzo
Podejrzewam, że skoro mają małe dziecko, to jego żona jest po prostu przemęczona i jej libido wynosi 0 po ciąży. Wszystkie moje koleżanki, które mają aktualnie małe dzieci przez to przechodziły bądź przechodzą. To faza przejściowa i mija. Za jakiś czas libido u kobiet wraca do normy jeżeli z hormonami jest wszystko okej. Tak słyszałam, bo sama dzieci nie mam.
Chociaż z drugiej strony, jak czytam te niektóre durne komentarze pod tym postem i widzę, że wszyscy piszą tylko o kochance i rozwodzie to szlag mnie trafia, że ludzie w ogóle nie walczą o siebie, tylko są takimi egoistami w dzisiejszych czasach ( ͡° ʖ̯ ͡°)