Fact-checkerzy - eufemistyczny buzzword pod którym nie kryje się nic innego, jak zwykli pospolici cenzorzy, którzy mają rzekomo monopol na szerzenie "prawdy". Sama ta koncepcja jedzie brakiem obiektywizmu i stronniczością. Ma być tylko narzędziem nakierowania na jedyne, "słuszne" myślenie będące w interesie konkretnej platformy społecznej.
@Mtsen: Zgadzam się z Tobą w pełni, przy czym przewrotnie - sam zamysł nie jest zły. Szczególnie w obecnym natłoku informacji. Tyle tylko, że stanowisko "fact-checkera"




















@kwasiu23: To popracuj, bo samo odstawienie słodkich napojów i słodyczy oraz słodzenia kawy/herbaty bardzo dużo daje. Wiadomo, że efekty są zależne od organizmu, ale będąc konsekwentnym, gdy po jakimś czasie wgryziesz się w ulubiony batonik, lub posłodzisz kawę to serio - ledwo je przełkniesz.