Czy ktoś z was ma jakąś wiedze albo doświadczenie na temat starania sie o drugą grupe inwalidzką?
Chce sprobować bo mam problemy ze znaezieniem roboty, a do tego nawarstwiło mi sie dosc sporo problemow zdrowotynych (np. kontuzja kolana, problemy z kręgosłupem, chyba wrzody w żałądku (w srode gastroskopia), piszczenie w uszach i depresja (mam tez papier ze szpitala sprzed okolo 3 miesiecy, bo gdy żalilem sie na wypoku i wspominalem cos o samobojstwie,
@moj_wykopowy_login: Wymyśliłeś to co najwyżej ty sobie te swoje debilne bzdury o tym, że praca to nie jest codzienna aktywność, z której wykonywaniem można mieć problemy XD I jeszcze to tłumaczenie, że to dlatego, że "dostarcza serotoniny" XD Cóż, może takim masochistom jak ty, nie wnikam, ale nawet jeśli, to mając rzekomo "depresję i to głęboką" (XD) i tak nie byłbyś w stanie tą pracą się tak upajać jak tu
@Marchewa_w_sosie: Przygłupem też jesteś na własne życzenie? Bo tylko ktoś taki może dokonać tak debilnej analizy przyczynowo-skutkowej.
Nie wychodzenie z domu, brak jakichkolwiek interakcji powoduje
A zastanawiałeś się kiedyś, przez co niewychodzenie z domu i brak interakcji zostało spowodowane, czy to dla ciebie zbyt trudne?
Pomyślałeś kiedykolwiek, że jedną z przyczyn mogą stanowić przerażająco liczne, zbyt pewne siebie, durne kreatury twojego pokroju, które pomimo swojej ewidentnej ignorancji, uwielbiają wyrywać się
@Atreyu: Wszystko, co napisałeś w swoim wysrywie, sprowadza się do urojenia sobie, że jest dobrze, pomimo faktów na temat tego, że świat obiektywnie jest gównem już u samych podstaw XD
Świat, w którym żyjemy, jest zdominowany przez narracje o produktywności, ciągłym rozwoju i wyścigu szczurów. My, NEET – osoby wykluczone lub wybierające życie poza systemem edukacji, zatrudnienia i szkoleń – stanowimy grupę, która często pozostaje niewidoczna, marginalizowana lub niezrozumiana. Czas podnieść głos i wprowadzić zmiany, które uznają naszą wartość i prawa do samostanowienia. Nie każdy musi wpisywać się w ramy społeczne narzucone przez system edukacyjny i zawodowy. Żądamy uznania naszego wyboru i
@depish: Jakbyś nie był ludzką mendą, to byś rozumiał, że wartości człowieka nie powinno się mierzyć na podstawie tego, ile pieniędzy generuje jako trybik, jednak jako że jesteś szkodnikiem mającym tak naprawdę za nic ludzi, to z łatwością ci interesownie przeliczać ich życie na monety. Co ciekawe, nawet takie mendy jak ty mają wartość - negatywną, oczywiście.
@Ojaciealejanuszex: No jak jest się mendą postrzegającą ludzi przez pryzmat "generowania wartości dodanej" (ty tą swoją prymitywną egzystencją i sadystycznym zamiłowaniem do prawa dżungli jedynie odejmujesz moralnej wartości gatunkowi ludzkiemu XD), to nic dziwnego, że się nie widzi ich potrzeb, których zaspokojenie jest priorytetem i odpowiedzialnością tych, którzy mają wystarczająco dużo energii, aby te potrzeby tworzyć i zaspokajać.
Ktoś mi wyjaśni po co gratulować parze dziecka? Gratulować, że ktoś potrafił włożyć siusiaka i opróżnić wór? A kobiecie gratulować, że tak wytrząchała miednicę, że pomogła plemnikom dotrzeć do jaja? xD #antynatalizm
@mojaprawdajestmojsza: Aż tak bardzo prawda cię boli, że musisz przeglądać profile kilka lat wstecz w poszukiwaniu (wg ciebie) ośmieszających treści? XD w ogóle co ona niby zmienia poza tym, że to tylko jedna z wielu osób z takimi doświadczeniami. Osób, których urodzenie się też było "dobrą informacją" XD
@poorepsilon: Nie do końca jestem pewien co masz na myśli pisząc mu, że wyrwałby się z marazmu, ale jeśli chodzi o to, że miałby iść do jakiegoś kołchozu, to niestety o żadnym takim wyrwaniu nie byłoby mowy.
@Tata_Kasi: Jeśli twierdzisz, że rozumiesz jak działa świat, a jednocześnie dalej ci wesoło jak debilowi, to mam dla ciebie przykre wieści dotyczące twojej inteligencji.
Chce sprobować bo mam problemy ze znaezieniem roboty, a do tego nawarstwiło mi sie dosc sporo problemow zdrowotynych (np. kontuzja kolana, problemy z kręgosłupem, chyba wrzody w żałądku (w srode gastroskopia), piszczenie w uszach i depresja (mam tez papier ze szpitala sprzed okolo 3 miesiecy, bo gdy żalilem sie na wypoku i wspominalem cos o samobojstwie,