Dostałem starego nissana primere z 2004 roku za grosze, bo potrzebowałem koniecznie drugiego auta, a obecnie po zakupie domu fundusz jest cieniutki, a do przyszłego roku potrzebowałem byle co, byle jeździło sprawnie. Ale po miesiącu jazdy zauważyłem problem z olejem, w sensie powolutku, bo powolutku, ale znika, 2 razy musiałem dolewać, plam nie zostawia.
Już umówiłem mechanika, ale pocieszcie człowieka, że być może to jakaś pierdoła, a nie znowu wydatek rzędu kilku
Już umówiłem mechanika, ale pocieszcie człowieka, że być może to jakaś pierdoła, a nie znowu wydatek rzędu kilku
Chce to anulować, ale kupowałem na raty i już 2 spłaciłem, jak to jest ze zwrotem w