Aktywne Wpisy
Mirasy pytanie. Pode mną wprowadziło się małżeństwo 2+2. Dzieci w wieku na oko 3-4 lat. Od rana do wieczora jest wrzask. Nie powiem trochę zaczyna być to uciążliwe. Dodam, że maja metraż taki sam jak mój czyli 45m2 xD. Bije się z myślami czy tam zejść i pogadać z nimi żeby się tymi dziećmi trochę zajęli czy po prostu olać temat bo to dzieci. Byłem już tam raz #!$%@? w drzwi ale
kobiaszu +437
Wykańczam mieszkanie i potrzebowałem zrobić schody na poddasze. Ekipa, która robi mi wykończeniówke nakręciła i okazało się, że tego nie zrobią, po znajomościach polecono mi pewnego Białorusina, który dobrze zna się z moim ojcem.
Przez 3 dni mieliśmy stały kontakt, co dokupić, gościu był na mieszkaniu 2 razy, coś tam mierzyć, coś tam wyliczyć, miał zacząć właściwą robotę od wczoraj. Byliśmy umówieni na 10 rano, przed 10 dzwonił 2 razy, że chwilkę się może spóźnić, bo czeka na właściciela od innego domu, w którym robi remont, potem dzwonił, że jest w drodze i tylko odbiera narzędzia od kolegi i za 10 minut się skontaktuje. I pyk, słuch p nim zaginął. Nie odbiera telefonów od nikogo od 3 dni, nawet jego "pomocnik" nie może się skontaktować. Wiadomo, że pojawiajały się teorie, że budowlaniec to pewnie zachlał, ale on nie pije, jest ogólnie znany na dzielnicy jako właśnie pomocny i pracowity. Od tych 3 dni, ani nikt go nie widział, ani nie może się skontaktować. Nie ma tu żadnej rodziny. Zaczynam myśleć, czy się coś nie stało, w sensie, albo zdrowotnym w stylu jakiś zawał, albo jakimś kryminalnym. Mega dziwna sprawa, typ dosłownie wyparował. Raz, w tym dniu, w którym zniknął wieczorem odpisał smsa, ale z tych automatycznie wygenerowanych wiadomości w stylu "nie mogę rozmawiać, zaraz oddzwonię".
I nie chodzi o to, że wziął pieniądze, czy coś bo nie wziął jeszcze nic.
Teraz robota mi stoi, chciałem w tym tygodniu już zacząć się tam urządzać, a nie wiem co robić. Potrzebuje kogoś na teraz, a znaleźć fachowca, który zrobi to miarę szybko, a nie da ci terminy na sierpień za miliony monet to graniczy z cudem..
#kryminalne #tajemnice
Sytuacja się wyjaśniła, niestety zmarła mu matka na Białorusi, gość się dosłownie załamał, bo jak pisałem nawet nie może tam wrócuć Odezwał się wkońcu do mojego Ojca, że wstyd mu teraz nawet do mnie zadzwonić