Posłanka Lichocka na tropie serów. Kupiła kozi z Turka, bo myślała, że polski.
Francuskie fatum zawisło nad posłanką PiS. Joanna Lichocka najpierw nawoływała do bojkotu serów znad Sekwany, a dzień później postanowiła pójść za ciosem i wskazać, jakie sery są dobre dla Polaków. Tyle że zaliczyła wpadkę.
z- 20
- #
- #
- #
- #
- #
- #