Trzymanie dwójki nowo adoptowanych zwierząt w małym mieszkaniu + brak zamontowanej kamery + odsypianie nocki + bycie rzadko w mieszkaniu + brak świadomości, co się dzieje z kotami przez cały dzień (+ w nocy, kiedy koło 5 dwójka kotów pewnie rozrabia, a osoba po nocce śpi w najlepsze - koty lubią być aktywne wczesnie rano, a tu jest x2 + pewnie kiepska akustyka w mieszkaniach) nie brzmi odpowiedzialnie.
Pomysł ze zaklejoniem drzwi jest kretyński, ale trudno powiedziec, czy to te same osoby od zgłoszenia zrobiły, a tu jest wyciąganie oskarżeń bez dowodów.
Generalnie
Jakaś kara finansowa powinna polecieć dla tego