Jestem #niebieskipasek w tym katolik (prawie 20 lat) i to co mnie dziwi/denerwuje w #katolicyzm to podejście do seksu i seksualności.
Jeśli chodzi o seks przed ślubem, to rozumiem, ale nie rozumiem tego hejtu na seksualność. Bo wg KK patrzenie "pozadliwe" na kobiety to grzech ciężki - czyli piekło. I po prostu nie wyrabiam psychicznie.
Wszędzie są jakieś śliczne dziewczyny, które noszą czy to sukienki czy stroje plażowe (niezależnie od pory roku, bo w tym mieści się telewizja, internet, plaża, ulica, billboard itd) i po prostu nie umiem "przejść obok tego obojętnie" jako chłop. Zawsze zawieszę oko jak widzę reklamę biustonoszy albo niezłe pośladki na plaży, ale jak to się mówi "pierwsze spojrzenie jest ok, ale drugie prowadzi do piekła". Oczywiście (jak mówią) samo odczuwanie emocji złem i grzechem nie jest, ale już patrzenie jest (bo to czynność zamierzona). Czyli można rzucić tylko okiem, a potem grzecznie
#heheszki #kapitanbomba #kebab
źródło: comment_7xXGoLCbhdu1wPeViSz7E8HPqIvz08L7.jpg
Pobierz