-wciąż oddycham -wszyscy moi bliscy oddychają -dzięki konsekwentnej pracy nad sobą zrozumiałem siebie troszkę lepiej, dzięki czemu moje życie stało się znacznie prostsze -zrobiłem zyciowke na ulicznych 10km i w półmaratonie -odbyłem setki biegów i spacerów po mojej okolicy, czerpiąc z każdego z nich radość najprostszą -moje BMI wciąż w normie -pracując mądrze, dobrze zarobilem i pomogłem w pracy wielu osobom, przy stosunkowo niewielkim stresie -chyba
Pierwszy raz w życiu nie mam nadwagi ani otyłości (a mialem 2 stopnia) i ważę dokladnie 50% tego co ważyłem 1.11.2020. #dieta #odchudzanie #chudnijzwykopem
@Entity cale zycie bylem gruby, zawsze tak 110-120 ważyłem odkąd mialem z 17 lat, ale po 25 roku zycia jeszcze bardziej sie spasłem i przyszedl kiedys taki dzien, ze wszedlem na wage a tam 161 (ಠ‸ಠ) i ppstanowilem, że w końcu trzeba to zmienic bo mialem wtedy 30 lat i praktycznie już to było kalectwo. Odrzucilem slodkie napoje na początku i porcje zmniejszylem, poszlo na początku z 30kg
15 dzień bezdomności. Wczoraj byłem w pracy. Jak zwykle na nowym stanowisku w nowym środowisku, od razu pojawiają się pytania z mojej strony. Jest dużo przycisków, dużo czynności podczas procesu produkcyjnego.
Postawili mnie na maszynę do rozlewania wody i będę się szkolił na młodszego aparatowego. Atmosfera w pracy jest na pierwszy rzut oka spoko, ale ciągle trzeba pilnować żeby produkcja, i proces przebiegały
Wielkanoc przypada w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca (tzw. paschalna pełnia Księżyca), przypadającej po 21 marca. Oznacza to, że Wielkanoc wypada pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia (włącznie).
Urodziłem się 3 kwietnia 1972 roku. Tego dnia było święto - Lany Poniedziałek.
Przez tyle lat obchodziłem urodziny w Wielki Czwartek i w Piątek oraz Wielką Sobotę. Oczywiście w Niedzielę Wielkanocną też ale najczęściej 3 kwietnia wypadał parę dni przed lub
#tinder #zalesie #rozowepaski Ponad miesiąc pisania, wysyłania sobie codziennie fotek. Niemożliwość spotkania się przez choroby wreszcie to miał być ten dzień bo się umówiliśmy nareszcie, pojechałem do niej. Moja podróż trwała dwie godziny i wreszcie jestem a jej nie ma, nie odzywała się akurat dziś no ale jak bylo umówione to umówione, czekam już 40 minut a ona dalej nic, zgłodniałem i akurat bym McDonald obok to wpadłem teraz, zjem to co
@Velion: Zgłoś profil na tinderku, opisz sytuację. Jest tam nawet powód „zachowanie poza siecią” bodajże. Może chociaż tymczasowego bana dostanie. Na maksa niedojrzałe zachowanie. No i jasne, że blok, i elo
@LuCzadoreQ: Goscie nie gadają z Babami - źle, goście szukają kobiety do związku - źle, twoj komenatrz to wykop w pigułce. Przez takich ludzi jak ty męskie towarzystwo jak tak toksyczne względem siebie
Szanujesz Pana Bartosiaka, plusujesz. Ostatnia fala hejtu na niego jest dziwnie podejrzana. Rozpuszczona przez dwa konta, podchwycona przez pożytecznych idiotow.
Bartosiak nie powiedział nic, co zasługuje na wyśmiewanie.
Uwaga: istnieje ryzyko onuckiego ośmieszania polskich komentatorów, żeby odebrać im wiarygodnośc.
@biesy: xDDDDDDD. Mi ciężko znaleźć coś za co mozna by go szanować. Jakie osiągnięcia ma w sektorze wojskowosci, czy geopolityki? Skrajnie idiotyczna koncepcja ANW? Czy może jakieś analizy z dupy na tematy wyssane z palca
Tytuł:Arsene Wenger. Autobiografia Autor:Arsène Wenger Gatunek:biografia, autobiografia, pamiętnik Ocena: ★★★★☆☆☆☆☆☆ ISBN:9788324078578 Wydawnictwo:Znak Horyzont Liczba stron:320 Tytuł książki może być nieco mylący - to raczej nie jest klasyczna autobiografia. Powiedziałbym, że jest to raczej zapis filozofii, którą Arsene Wenger stosował w swojej codzienniej pracy, uzupełniony o wątki z życia prywatnego i kilka angedot.
Ostatni rok to był mój totalny upadek. Depresja, zerwanie, miks alkoholu, dragów i łez. Miotałem się jak #!$%@? w kondonie. Rzuciłem pracę i prawie strzeliłem samobója... Uratowali mnie w szpitalu. Straciłem wszystko i Wszystkich. Zostałem zupełnie sam. Straciłem jak dla mnie fortunę pieniędzy ale to da sie odrobić, czasu nie można.
Od miesiąca jestem czysty, jedynie doraźnie biorę leki. Zaczynam wracać do rzeczywistości i jestem zmotywowany żeby w końcu zacząć żyć, a
Spędziłem noc w ośrodku dla Ukraińców jako wolontariusz.
Pierwszych Ukraińców - kobiety i dzieci - przywożono na moich oczach. Moja pomoc polegała na tym, że pomagałem w podstawowych czynnościach a także w tłumaczeniu, co odegrało znaczną rolę i stało się jednym z moich głównych atutów jako wolontariusza. Znam język ukraiński w wersji spolszczonej, ale jak się okazało - komunikatywnej (instrukcje z wykopu też się przydały!).
@mor3nko: nie mam zamiaru być poprawny politycznie bo jest to kwestia która powinienem poruszyć w głównym poście. Jest to bez wątpienia łyżka dziegciu.
Niestety zachowanie ludzi "niebialych"(śniadych i czarnych) jest w przynajmniej części przypadków skandaliczne. Byłem świadkiem niesamowitej roszczeniowosci śniadego pana, którego syn słabo się poczuł. Został zabrany do punktu medycznego gdzie dostał drgawek, z tego co słyszałem to godzinę szukali opiekunów bo mieli kompletnie gdzieś opiekę nad nim. Dopiero jak
#alfaromeo
#motoryzacja