Za każdym razem, jak wychodzę na taras mam pic rel, bo myślą, ze coś niosę XD otóż, jeszcze nie ta pora frajerzyny! Zapraszam do obserwacji #maltanskiekitku #koty #smiesznekotki
- 180
- 2367
Ludzie nie powini palić w przestrzeniach gdzie mogą narazić innych na wdychanie dymu. Dym papierosowy jest szkodliwy w każdych ilościach, a jego zapach jest nieprzyjemny dla osób niepalących.
#changemymind #popularnaopinia #niepopularnaopinia
#changemymind #popularnaopinia #niepopularnaopinia
- 1414
@ZUPAZBOBRA: W Singapurze jak pamiętam jest fajne rozwiązanie - dokładnie odwrotne jak u nas: można palić tylko tam gdzie jest napisane że można, wszędzie indziej domyślnie nie można.
@ZUPAZBOBRA nieprzyjemny? Smród, że można się zrzygać, a nie nieprzyjemny.
Dzisiaj mój piętnastoletni przyjaciel odszedł za tęczowy most… strasznie mi go już brakuje (╥﹏╥) Najgorszy dzień w życiu :(
- 337
@boobsless: wieczne glaskanie racz mu dac Panie
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
- 20
@PIAN--A_A--KTYWNA: ale malutki siurek
- 757
Polacy lubią płacić za prywatnego dentystę tak samo jak lubią małe mieszkania i używane samochody z Niemiec.
https://www.infodent24.pl/newsdentpost/minister-niedzielski-o-leczeniu-zebow-na-nfz-tlumaczy-dlaczego-nfz-placi-tak-malo,121455.html
#neuropa #4konserwy #polska #medycyna #stomatologia #bekazpisu
https://www.infodent24.pl/newsdentpost/minister-niedzielski-o-leczeniu-zebow-na-nfz-tlumaczy-dlaczego-nfz-placi-tak-malo,121455.html
#neuropa #4konserwy #polska #medycyna #stomatologia #bekazpisu
- 522
@rzep: Wszyscy się przyzwyczaili, że stomatologii z NFZ nie ma, więc nikt nie oczekuje zmian, to po co robić? Paaanie.
na NFZ zwykle jest rzeźnik w gabinecie rodem z PRL, amalgamatowe plomby, a pewnie, w niektórych gabinetach wiadro robi za spluwaczkę xD
@Omicron: bo NFZ temu dentyście zapłaci 30 zł za plombę, to dostaje się taka a nie inna jakość xD dentysta nie będzie dokładał do interesu
- 266
Ciciuch (Gacek) nie może już chodzić na tylnie łapy... Wlecze dupke za sobą, miał zastrzyk w sobotę i mu nie pomógł.. Weterynarz założył mu cewnik bo już nie sika o własnych siłach. Prawdopodobnie czeka mnie w najbliższym czasie decyzja której nie chce podjąć i się boję a jednak będę musiała bo białaczka neurologiczna jest śmiertelna.. Nie mogę patrzeć jak się męczy, normalnie mam łzy w oczach jak pomyślę że odejdzie niedługo..
#
#
- 178
@cirilla1989: nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji i aż smutno się patrzy na tą minkę.
Utulaj ode mnie mocno, biedny kitku (づ•﹏•)づ
Decyzja, żeby nie musiał się dalej męczyć jest właściwa, co nie znaczy że łatwa. Trzymaj się(╯︵╰,)
Utulaj ode mnie mocno, biedny kitku (づ•﹏•)づ
Decyzja, żeby nie musiał się dalej męczyć jest właściwa, co nie znaczy że łatwa. Trzymaj się(╯︵╰,)
- 136
@cirilla1989: szkoda kotka, ale ulżyj mu, niech sie nie męczy. Na pewno mial u ciebie szczęśliwe życie, takim go sobie go zapamiętaj, jako szczęsliwego kotka. Trzymaj się
(づ•﹏•)づ
(づ•﹏•)づ
- 1063
#pierdzepokotach
wraz z końcem lipca czas dowiedzieć się jakim kotełem się będzie w kolejnym miesiącu
zaplusuj a ostatnia cyfra zdradzi Ci Twoje nowe sierpniowe oblicze
Cyfra 1
wraz z końcem lipca czas dowiedzieć się jakim kotełem się będzie w kolejnym miesiącu
zaplusuj a ostatnia cyfra zdradzi Ci Twoje nowe sierpniowe oblicze
Cyfra 1
- 10
Stwierdziłem, że coś takiego jak "motywacja" nie istnieje. Jedyne, co da się zrobić, to powtarzać czynności na siłę, aż staną się nawykiem. Zapomnijcie o copium zwanym "motywacją", bo ona się nigdy nie pojawi, a jak się już by pojawiła, to jest to zbyt niestabilna sprawa. Jestem zły, że czegoś takiego nie przekazywano od dziecka.
#przegryw
#przegryw
@DJ2020: polecam książki: esecjonalista, zjedz tę żabę, jedna rzecz oraz 12 tygodniowy rok, są na Legimi, mi pomagają jak mam lenia
konto usunięte via iOS
- 7
@DJ2020: Dokładnie. Motywacji nie ma. Motywacja to fikcja. Motywacja nie istnieje. Na motywacje można czekac dniami, tygodniami, miesiącami albo latami. A jak przyjdzie, to i tak po chwili s-------i. Niektórzy myślą ze bez motywacji to się nie da. Ale nic się w mozgu magicznie nie zmieni. Dopóki nie wstaniesz i nie zrobisz, to nie wstaniesz i nie zrobisz. Motywacja przychodzi dopiero PO rozpoczęciu czynności, jak już wejdziesz w stan flow.
- 46
Dybry
@DarthRegis: dorodne wąsisko
@DarthRegis: Boris, oddaj śprota!
@Nessiteras_rhombopteryx dodane do obserwowanych dzięki
@Nessiteras_rhombopteryx to jest fantastyczne
- 131
- 338
Komentarz usunięty przez autora
@frow karmę daj wiedźminowi, saszetką potrzasnij
Ktoś pyta na grupce/forum gitarowym o pierwszą gitarę do nauki do kwoty X
Społeczność:
- za taką kwotę nic nie znajdziesz sensownego, dołóż 1000 i kup porządne wiosło.
- nabierzesz złych nawyków, jak masz na tym grać to nie graj wcale
- to już lepiej kup taką z Lidla, jakość ta sama a wydasz mniej
- pamiętaj że na początek jakiś piec lampowy i kable pokryte 24 karatowym złotem bo bez tego nie będziesz słyszał co grasz
Społeczność:
- za taką kwotę nic nie znajdziesz sensownego, dołóż 1000 i kup porządne wiosło.
- nabierzesz złych nawyków, jak masz na tym grać to nie graj wcale
- to już lepiej kup taką z Lidla, jakość ta sama a wydasz mniej
- pamiętaj że na początek jakiś piec lampowy i kable pokryte 24 karatowym złotem bo bez tego nie będziesz słyszał co grasz
@machszat: dokładnie panie kolego, instrument to jest poważna rzecz, na tym się gra M U Z Y K Ę. Nie po to, panie kolego szanowny, Perfect pisał "Autobiografię" żeby przy ognisku to grać na jakimś pudle a 200 pln. A już te hawajskie gitarki dla dzieci to w ogóle powinni zakazać, M U Z Y K A, proszę szanownego kolegi wymaga poszanowania jej wartości i twórcy, kto by pomyślał że
@machszat: dokładnie tak, mam nadzieje ze niedługo wprowadzą tę ustawę że grać w----y będzie mozna tylko na gitarze od 1500PLN w górę, pozdrawiam serdecznie
- 683
@Pawel993 No jest wszystko w porządku, jest dobrze, dobrze robią, dobrze wszystko jest w porządku. Jest git pozdrawiam cały PiS, dobrych chłopaków i niech sie to trzyma. Dobry przekaz leci
- 58
@KrolRyszardWspanialy: dobry przekaz jest najważniejszy
- 434
J--------e. Miałem wstać o 6:00 żeby nadrobić w robocie coś czego nie zrobiłem w piątek, bo miałem takiego lenia, że przez cały dzień nic nie zrobiłem. 2 razy przestawiłem budzik. 8:30 na zegarku, a ja 0 zrobione. Za pół godziny daily, a ja w dupie z taskiem, na który czeka cały zespół.
Zamiast to teraz w końcu zacząć to ja piszę posta na wypok.
Co się ze mną stało w tym it. Jakby mi ktoś 5 lat temu powiedział, że będę się tak o--------ł w robocie za >>100 zł za godzinę to by mi mózg wywróciło na drugą stronę.
Za
Zamiast to teraz w końcu zacząć to ja piszę posta na wypok.
Co się ze mną stało w tym it. Jakby mi ktoś 5 lat temu powiedział, że będę się tak o--------ł w robocie za >>100 zł za godzinę to by mi mózg wywróciło na drugą stronę.
Za
#anonimowemirkowyznania
Jestem z gościem już kilka lat, nie mieszkamy jeszcze razem, każde z nas ma pracę, a on zarabia więcej.
W naszej relacji zazwyczaj każdy płaci za siebie, a wspólne wydatki dzielmy na pół. Zawsze staram się być wobec niego fair i oddaję hajs, który na mnie wydał. Nie mam problemu z tym, że on mi czasem nie odda, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, jakby mój partner tego nadużywał.
Raz było tak, że nie wziął ze sobą portfela, spoko zapłaciłam. W inny dzień podczas zakupów na które chodzimy razem, najpierw ja kasuję swoje artykuły, a on podaje mi swoje zakupy do kasowania. No i wszystko spoko zapłaciłam za nas oboje, wyszło mniej więcej po 3 dychy na łeb. Na drugi dzień on pierwszy kasował swoje zakupy. Ja miałam we wspólnym koszyku jakieś 2 drobne itemki może za 6 złotych. On po skasowaniu swoich rzeczy wyciąga kartę, a ja zorientowałam się o co chodzi i szybko wyjęłam swoje rzeczy i poszłam je skasować do innej kasy. No nic zdarza się. W ostatnim czasie było jeszcze co najmniej kilka takich sytuacji, np. on proponuje jakieś miejsce, żeby coś zjeść, a gdy przychodzi do płatności, to czeka aż ja pierwsza wyciągnę portfel i za nas zapłacę. Temat jest dla mnie mega drażliwy i jak to piszę to aż mam ciary żenady. Dałabym sobie spokój, bo nie zamierzam nikomu wyliczać, ani nie rozliczać się co do grosza, ale dostałam dziś od niego wiadomość, że mam mu oddać jakąś marną kwotę pieniędzy. Wiem, jakie to żałosne, ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie.
Jak ładnie dać #niebieskiepaski do zrozumienia, że źle się czuję w takim układzie? Co mogę zrobić, żeby przestać być wykorzystywaną? Jak to dyplomatycznie rozegrać?
Jestem z gościem już kilka lat, nie mieszkamy jeszcze razem, każde z nas ma pracę, a on zarabia więcej.
W naszej relacji zazwyczaj każdy płaci za siebie, a wspólne wydatki dzielmy na pół. Zawsze staram się być wobec niego fair i oddaję hajs, który na mnie wydał. Nie mam problemu z tym, że on mi czasem nie odda, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, jakby mój partner tego nadużywał.
Raz było tak, że nie wziął ze sobą portfela, spoko zapłaciłam. W inny dzień podczas zakupów na które chodzimy razem, najpierw ja kasuję swoje artykuły, a on podaje mi swoje zakupy do kasowania. No i wszystko spoko zapłaciłam za nas oboje, wyszło mniej więcej po 3 dychy na łeb. Na drugi dzień on pierwszy kasował swoje zakupy. Ja miałam we wspólnym koszyku jakieś 2 drobne itemki może za 6 złotych. On po skasowaniu swoich rzeczy wyciąga kartę, a ja zorientowałam się o co chodzi i szybko wyjęłam swoje rzeczy i poszłam je skasować do innej kasy. No nic zdarza się. W ostatnim czasie było jeszcze co najmniej kilka takich sytuacji, np. on proponuje jakieś miejsce, żeby coś zjeść, a gdy przychodzi do płatności, to czeka aż ja pierwsza wyciągnę portfel i za nas zapłacę. Temat jest dla mnie mega drażliwy i jak to piszę to aż mam ciary żenady. Dałabym sobie spokój, bo nie zamierzam nikomu wyliczać, ani nie rozliczać się co do grosza, ale dostałam dziś od niego wiadomość, że mam mu oddać jakąś marną kwotę pieniędzy. Wiem, jakie to żałosne, ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie.
Jak ładnie dać #niebieskiepaski do zrozumienia, że źle się czuję w takim układzie? Co mogę zrobić, żeby przestać być wykorzystywaną? Jak to dyplomatycznie rozegrać?
@AnonimoweMirkoWyznania: wystarczy mu powiedzieć, pozdrawiam serdecznie
@AnonimoweMirkoWyznania No nie wiem, powiedzieć prosto z mostu? Jesteście ze sobą kilka lat, to już nie powinni być problemów z komunikacją
- 1190
A więc tak, kontynuacja wpisu z przed miesiąca - https://www.wykop.pl/wpis/66275939/moze-bede-tego-zalowal-ale-trudno-level-33-wzrost-/
- aktualne statystyki – level 33, wzrost 183cm, waga 109kg (utrata wagi 5,6kg w ciągu miesiąca)
- nic mnie nie boli, nawet nie mam zakwasów z prawdziwego zdarzenia
- staram się chodzić na siłownie jak najczęściej, zwykle jest to trzy lub cztery razy w tygodniu
- standardowy trening to ponad pół godziny na rowerku, potem ćwiczenia od fizjoterapeuty, a na koniec jakieś losowe ćwiczenia siłowe z losowymi obciążeniami (skupiam się głównie na mięśniach grzbietu).
- nie liczę dokładnie kalorii, celuję w plus / minus 2000kcal dziennie.
- aktualne statystyki – level 33, wzrost 183cm, waga 109kg (utrata wagi 5,6kg w ciągu miesiąca)
- nic mnie nie boli, nawet nie mam zakwasów z prawdziwego zdarzenia
- staram się chodzić na siłownie jak najczęściej, zwykle jest to trzy lub cztery razy w tygodniu
- standardowy trening to ponad pół godziny na rowerku, potem ćwiczenia od fizjoterapeuty, a na koniec jakieś losowe ćwiczenia siłowe z losowymi obciążeniami (skupiam się głównie na mięśniach grzbietu).
- nie liczę dokładnie kalorii, celuję w plus / minus 2000kcal dziennie.
- 70
@groman43: Kurła, znowu odwróciło!
Zastanawiam się, czy jestem normalny spinając się o to, że ktoś parkuje na terenie wspólnoty na miejscu, które nie jest do tego wyznaczone? Typ, który tak robi powiedział mi, że się d---------m i jestem niemiłym gościem. Sam płacę za miejsce w hali, a na zewnątrz też są wykupione przez innych miejsca, a typ sobie parkuje busem przez dwa miesiące na drodze pożarowej, bo robi remont.
Mam o to straszne spięcie, bo nie
Mam o to straszne spięcie, bo nie
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 28
@Thpo: typ parkuje na drodze pożarowej i masz wątpliwości co do dojechania go?
@Thpo: płacąc za miejsce w hali garażowej płacisz między innymi za to, że nie musisz oglądać pod blokiem samochodów parkujących na każdym centymetrze wolnej przestrzeni. Ja bym nie miał skrupułów w dzwonieniu na straż miejska czy tam do wspólnoty żeby dojechali gościa
Słuchajcie co się o------o, starszy syn (11l) poszedł na nockę do kolegi z bloku, (15l) zwykle nic się nie działo ,potrafili sobie wyjść w nocy na dwór, ale zwykle siedzieli i grali.
O 4 w nocy stukanie do drzwi, stara się zerwała, otwiera , a tam męski głos "Czy to pani syn?" Momentalnie się rozbudziłem, gdy weszło dwóch rosłych policjantów z młodym.