#rower #szosa #samochody
Co drugi dzień w gorących lądują żale kierowców, bo obok jest ścieżka a pedalarz jedzie ulicą. O ile trudno bez kontekstu analizować każdy z osobna przypadek (zakładam że są rowerzyści którzy mają słabe argumenty), o tyle to co się dzieje w komentarzach to jest totalna generalizacja problemu i sprowadzanie go do "ojej, cienkie oponki sobie popsuje". Nie, rowerzyści nie dlatego wybierają ulicę. Pomijając fakt że nie tylko szosiarzom się to zdarza, ale oskarkom na BMXach i starym babom równie często.
Wystarczy mi wyjść na rower na 2h i zrobić 50km po mieście i okolicznych wiochach by jechać ścieżką:
- na której kierowcy wymuszają pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów - im szybciej jedziesz tym większe prawdopodobieństwo niezauważenia rowerzysty przez kierowcę, im wolniej, tym większe prawdopodobieństwo że kierowca zignoruje rowerzystę, zmuszając go do zatrzymania do zera
Co drugi dzień w gorących lądują żale kierowców, bo obok jest ścieżka a pedalarz jedzie ulicą. O ile trudno bez kontekstu analizować każdy z osobna przypadek (zakładam że są rowerzyści którzy mają słabe argumenty), o tyle to co się dzieje w komentarzach to jest totalna generalizacja problemu i sprowadzanie go do "ojej, cienkie oponki sobie popsuje". Nie, rowerzyści nie dlatego wybierają ulicę. Pomijając fakt że nie tylko szosiarzom się to zdarza, ale oskarkom na BMXach i starym babom równie często.
Wystarczy mi wyjść na rower na 2h i zrobić 50km po mieście i okolicznych wiochach by jechać ścieżką:
- na której kierowcy wymuszają pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów - im szybciej jedziesz tym większe prawdopodobieństwo niezauważenia rowerzysty przez kierowcę, im wolniej, tym większe prawdopodobieństwo że kierowca zignoruje rowerzystę, zmuszając go do zatrzymania do zera
#f1