Aktywne Wpisy
Tox1c 0
To ja z nietypowym pytaniem, poszukuję jakiegoś taniego, memicznego "perfumu", ma to być część urodzinowego prezentu dla kolegi który jest jakimś koneserem. Chyba nie korzysta z wykopu ale wiem że jest na jakiś grupach w stylu tagu #perfumy
Na razie na oku mam tylko wodę po goleniu "Lider"
Na razie na oku mam tylko wodę po goleniu "Lider"
Mateo353 +19
Macie oficjalny statement Wonzia. Nie strimuje, bo obrażacie mnie i moje gry, w które lubię grać. Wonziu maluje obraz jakby ludzie przychodzili i jechali go od k---w, a najwyżej co to było pytanie, czy będzie coś dzisiaj innego oprócz kart albo Star Citizena albo oznajmienie, że Star Citizen to wychodzą. Wonziu uznał to za mega toksyczną atmosfere i jak typowy płatek śniegu to jest to dla niego za dużo. #wonziu
źródło: image
Pobierz




Zacząl robotę jak miał 17 lat i przepracował w jednym zakładzie do emerytury.
Dla mnie p------e, ale jak o tym myślę to w miejscu gdzie żył miał do wyboru jeszcze tylko mleczarnię.
Sam z pomocą sąsiadów wybudował nasz rodzinny dom.
Był wspaniałym dziadkiem, na święta robił mi najlepsze prezenty. Kupował gry w które później razem graliśmy, scyzoryki, pierwszy rower...
Chińczyk, piłkarzyki, gra w karty, gra w noża i piłkę, wspólne wycieczki do lasu po orzechy.
Nie zliczę godzin które razem spędziliśmy. Zawsze gdy wracał ze swojej zmiany przynosił mi chałkę. Na śniadanie smażył mi kaszankę( ͡° ʖ̯ ͡°)
Mama mówi że bardzo jej go przypominam, że mam te same ruchy. Nie dziwię się, był moim wzorem mężczyzny, pewnie podświadomie go naśladowałem.
Wizyty u dziadka to była moja odskocznia od piekła małżeństwa moich rodziców. Oaza spokoju. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, był bardzo cierpliwy i wielu rzeczy mnie nauczył.
Dzisiaj upiekłem pierwszy w życiu chleb i wspomnienia wróciły.
Dziadku dziękuję Ci że byłeś... to kim jestem dzisiaj to w dużej mierze twoja zasługa.
Wpis chaotyczny, ale musiałem to z siebie wyrzucić.
źródło: temp_file3526262762375595097
PobierzZ racji swojego doświadczenia przyuczył do zawodu wielu młodych piekarzy. Kiedy w piekarni w sasiędniej gminie zachorował kierownik zmiany, przez jakiś czas go zastępował. Ponieważ dziadek do pracy jeździł rowerem i nie miał samochodu ani prawa jazdy to codziennie rano ktoś po niego przyjeżdżał i po pracy odwoził go do domu.
Przypomniało mi się jeszcze, że miał takie swoje powiedzonko które kiedyś mnie
@whos_your_daddy_snakegirl: op bardzo dobrze wspomina dziadka, więc wątpliwe, żeby nie wiedział gdzie go pochowali.
a raczej brak innych możliwości.
Komentarz usunięty przez moderatora