Wpis z mikrobloga

Witam, mam pytanie dotyczące samokontroli w diecie, tzn. jak ją utrzymać?
Co zrobić żeby psychicznie się przypilnować w tym żeby jej nie łamać i żeby mieć do tego motywację? Wcześniej to potrafiłem, ale teraz coś jakby już nie potrafię.

Wcześniej już schudłem, ale po tym nie potrafiłem się motywować do diety i z powrotem przytyłem. Od dwóch miesięcy próbuję powrócić do diety, ale za każdym razem po paru dniach diety coś mi się przestawia w głowie, przejadam się marnując te parę dni, i tak w kółko.

Jeśli potrzeba więcej szczegółów:
W tym roku ukończyłem dietę, chudnąc 40kg w 3,5 miesiąca. Następnie przez około 3-4 miesiące utrzymywałem prawidłową wagę, po czym kompletnie siadła mi motywacja i samokontrola. Nie miałem energii żeby ćwiczyć i nie potrafiłem ignorować uczucia głodu.
W rezultacie w prawie pół roku przytyłem z powrotem gdzieś chyba 15kg lub więcej.

Od dwóch miesięcy próbuję powrócić do diety, ale ciągle kończy się na tym że po 2-3 dniach jej przestrzegania coś jakby przestawia mi się w głowie z jednoczesnym zdołowaniem, zaczynam mieć psychicznie wywalone na dietę, po czym zaczynam się przejadać.

Nie wiem już jak się zmotywować i utrzymywać w ryzach w diecie.
Zwłaszcza że wcześniej schudnięcie i utrzymanie wagi zabrało sporo czasu, zwiększyło wydatki na jedzenie, a przy tym choć niby miało poprawić moje samopoczucie to tego nie zrobiło (przeciwnie, nawet je pogorszyło). I teraz dodatkowo uwiera mnie świadomość tego że nic mi schudnięcie nie dało, tym bardziej demotywując.

No i nie wiem co zrobić żeby się przypilnować w diecie, jak z powrotem mieć te samozaparcie i samokontrolę, tak jak miałem to wcześniej.

Obecnie wydaje mi się że może mieć to pewien związek z samopoczuciem, tzn. ogólnie niespecjalnie cokolwiek daje mi uczucie przyjemności/szczęścia, a organizm ludzki jest zaprogramowany tak aby generować uczucie błogości po jedzeniu, więc być może te przejadanie się to jakaś forma gonienia za endorfinami, no ale to tylko moje obecne przypuszczenie.

#odchudzanie #chudnijzwykopem #dieta
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jutrobedzieinaczej: Wypracowałem sobie stały zdrowy zwyczaj żywieniowy (to miałem na myśli, pisząc we wpisie o utrzymaniu wagi przez 3-4 miesiące), tylko że nie udało mi się tego utrzymać.
Siadła mi samokontrola i motywacja do ćwiczeń i ignorowania lekkiego uczucia głodu (taki mi pozostał po diecie).
  • Odpowiedz
@razornfs: Gdzieś półtora miesiąca temu próbowałem 600 kalorii deficytu, ale nie zadziałało. Przez 2 tygodnie wyglądało to tak że przez 2-3 dni utrzymywałem taki deficyt, po czym jednego coś mi się przestawiało w głowie, zaczynałem odczuwać "wywalenie" na dietę i się przejadałem żeby tylko usunąć uczucie głodu.

Stwierdziłem po tym że to nie jest kwestia obciążenia organizmu wielkością deficytu, tylko kwestia samokontroli i motywacji.
Aktualnie próbuję znowu mieć dzienne spożycie
  • Odpowiedz
@Zardzewialy_Szczur: Jeśli w ciągu dnia masz co robić spróbuj jednego posiłku dziennie na wieczór. Tylko musisz go tak skomponować by jeść go długo, by zawierał mnóstwo objętości w małej kaloryczności, by miał przynajmjiej kilka smaków na które masz największą ochotę. Musisz wrzucić możliwie dużo warzyw i owoców, chudego białka, wegli złożonych z dodatkiem prostych jeśli musisz i zdrowych roślinnych tluszczow jedno i wieoonienwsyconych.

Ja też po wielu latach walki doszedłem
  • Odpowiedz
@Zardzewialy_Szczur:

Wypracowałem sobie stały zdrowy zwyczaj żywieniowy (to miałem na myśli, pisząc we wpisie o utrzymaniu wagi przez 3-4 miesiące), tylko że nie udało mi się tego utrzymać.

Siadła mi samokontrola i motywacja do ćwiczeń i ignorowania lekkiego uczucia głodu (taki mi pozostał po diecie).


No i właśnie wg mnie to nie są stałe zdrowe zwyczaje żywieniowe, skoro jesteś głodny i musisz się do czegoś motywować. Stały i zdrowy zwyczaj żywieniowy, to
  • Odpowiedz
@Inozythol:

Jeśli w ciągu dnia masz co robić spróbuj jednego posiłku dziennie na wieczór.

Spróbuję tak zrobić.

Tylko musisz go tak skomponować by jeść go długo, by zawierał mnóstwo objętości w małej kaloryczności, by miał przynajmjiej kilka smaków na które masz
  • Odpowiedz
@jutrobedzieinaczej: Miałem stałą i zbilansowaną (tak mi się wydaję) dietę z kaloriami wyliczonymi na tyle aby wynosiły mniej więcej tyle samo co dzienne zapotrzebowanie. Przy niej przez 3-4 miesiące po skończeniu odchudzania moja waga się prawie w ogóle nie ruszała (przy ćwiczeniach miałem spadek o dodatkowe 4 kg w ciągu tych 3-4 miesięcy).

Te lekkie uczucie głodu pozostało mi po diecie która była zbyt ekstremalna (przez 3 miesiące 700-800 kalorii na
  • Odpowiedz
@Zardzewialy_Szczur: musisz też dojść do tego co Ci smakuje. Ja od 3 lat jem 80% czasu to samo. jedz te warzywa i owoce które Ci smakują. Jak połączysz różne rodzaje smaków podasz to samo w różny sposób. To po takim żarciu nawet takiej świni jak ja już się nie chce sprawdzać czy w lodówce świeci światło. A psychicznie w ciągu dnia mam limit dozwolonych produktów 1-2 kawy z mlekiem reszta
  • Odpowiedz
@puux: Ciekawy film, ale po części u mnie nie zadziała, a po części już nie zadziałał.
Zmiana tożsamości, myślenia o sobie nie zadziała, bo obraz siebie opieram o obserwacje rzeczywiste, a nie wyobrażenia jakim człowiekiem chciałbym być.

Intencja i atencja: wydaje mi się że moim celem było właśnie osiągnięcie prawidłowej wagi i utrzymanie zysków z niej płynących, tylko że ostatecznie nie zauważyłem abym coś zyskał, za to widziałem ile czasu nad tym
  • Odpowiedz
@Zardzewialy_Szczur: Na samym początku poleciałbym wizytę u specjalisty.
Po drugie, użyłeś słowa "dieta" więcej niż ja przez całe życie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Redukcja czy po prostu zdrowy tryb życia to nie dieta w dosyć potocznym tego słowa znaczeniu, tylko styl życia. Trzeba poukładać sobie w głowie myśli w ten sposób - że jest to zmiana na stałe. Ale tu znowu sprawa jest indywidualna, ja potrzebowałem
  • Odpowiedz
@SirPsychoSexy:

Po drugie, użyłeś słowa "dieta" więcej niż ja przez całe życie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Redukcja czy po prostu zdrowy tryb życia to nie dieta w dosyć potocznym tego słowa znaczeniu, tylko styl życia.

Rzeczywiście, źle użyłem tego słowa. Mój błąd.

Trzeba poukładać sobie w głowie myśli w ten sposób - że jest to zmiana na stałe. Ale tu znowu sprawa jest indywidualna, ja
  • Odpowiedz