Wpis z mikrobloga

@mr_ponglish: @Damianooo_421 @kiedys_bylem_zielonka @__MadCat @szpongiel @DanteTooMayCry

To może zróbmy też "propagandę" że nie warto chodzić do pracy bo trzeba wcześnie wstawać, wychodzić na zewnątrz a to przecież zimno i szaro, do tego irytujący ludzie w pracy, wku'rwiający szef, beznadziejna atmosfera, spędzasz tam pół dnia a zarobki i tak nie warte poświęcenia, lepiej poleżeć w domu pod kołderką i pooglądać netflixa, a potem zgłosić się po
  • Odpowiedz
a teraz chcą robić kariery zamiast zajmować się dziećmi


@mr_ponglish: kariera to jedno z najbardziej nadużywanych słów dzisiaj, większość kobiet dzisiaj wykonuje zupełnie normalne prace, w których się nie rozwija aż na tyle, żeby nazywać to karierą
  • Odpowiedz
@inflacja_biedaku: babcia? Babcia nie żyje od jakichś 33 lat, trochę trudno mi się zapytać. Ale priorytetem było dla niej wykształcenie dzieci, a nie to, żeby się rozmnażały. Zresztą sama wyszła za mąż jak miała 30 lat ¯\(ツ)/¯

Co do antykoncepcji, właśnie udowodniłeś, że nie masz pojęcia ani o biologii, ani o psychologii, ani o historii, skoro uważasz, że służy ona tylko do bezproblemowego sypiania z połową miasta. Co właściwie kończy
  • Odpowiedz
@mr_ponglish

@jmuhha: kiedyś dzieci miały odzież po rodzenstwie, robili dzieci żeby pomagały w robocie na polu(trochę odległe czasy), kobiety siedziały w domu i zajmowały się nim oraz dziećmi, a teraz chcą robić kariery zamiast zajmować się dziećmi


Jakie to kariery robia przecietni pracownicy korporacji w warszawie? Ubranie garsonki i sporzadzenie statystyk w excelu to jest ta kariera?
  • Odpowiedz
@jmuhha: Rzecz dokładnie w tym, że nie było nic, a co za tym idzie:
1) było niewiele możliwości ciekawego spędzania czasu
2) oczekiwania dzieci i społeczeństwa wobec rodziców były minimalne(dach nad głową, jedzenie)
W związku z powyższymi prawie wszyscy mieli dzieci, ich brak był wstydliwy i prowadził do pewnego rodzaju ostracyzmu społecznego(stara panna, stary kawaler, para bez dzieci - na pewno jakieś dziwaki), co jeszcze bardziej nakręcało spiralę dzietności.
To w czasach naszych
  • Odpowiedz
jak to jest, że kiedyś nie było nic a były dzieci?


@jmuhha: bo właśnie przez to, że nie było nic, ludzie się bardziej zajmowali tym, co było. M.in. częściej ulegali instynktom.
No i nie oszukujmy się, antykoncepcja niemalże nie istniała, najczęstszym sposobem było "nie pękaj Miećka, będę uważał". Plus pierdylion ludowych mądrości w temacie, bardzo BARDZO wiele dzieci z tamtego czasu to nie były planowe ciąże, tylko po prostu tak
  • Odpowiedz
@jmuhha: Temat wałkowany wielokrotnie - głównymi winowajcami jest silny wzrost pozycji społecznej kobiet i ich wymagań (brak par) oraz urbanizacja - w dużych miastach ta dzietność zawsze oscylowała w okolicach ~2.
  • Odpowiedz
@jmuhha: Wszystko było, to że nie było to żymska propaganada, mogłaś się pobudować za niewielkie pieniądze, jak ktoś nieogarniał na miejscu to mógł do prostych prac pojechać na zachód i się pobudować za to. To teraz wszystko stoi na głowie, bo kiedyś zachód zarabiał na IP'sach i pierdołach, a teraz wszystko leci z chin więc się zabrali za to co jeszcze ma jakąś wartość. Ogólnie to w rumunii bułgarii jeszcze
  • Odpowiedz