Wpis z mikrobloga

Ponad 3 lata ciężkiej pracy, a oto jej efekty. -55kg.
Początek 1 czerwca 2022, ale po drodze niezliczona ilość wzlotów i upadków. W tym przytycie z powrotem 16kg.
Jak można doprowadzić się do takiego stanu? Nie mam żadnych wymówek, chorej tarczycy, problemów z hormonami itd. Po prostu żarłam jak prosiak, miałam napady kompulsywnego objadania się i zerową samoocenę.
NIGDY nie byłam szczupła, już od dzieciaka miałam nadwagę a potem otyłość.
Jak to zrobiłam? Post przerywany (jem między 12-20), liczenie kcal z fitatu, ćwiczenia siłowe (nic specjalnego, głównie programy Caroline Girvan z YT w przydomowej siłce), i przez pierwsze 2 lata minimum 10k kroków dziennie (teraz już odpuściłam kroki).
Ale trudniejsza niż zmiana nawyków żywieniowych i ruchem była walka z głową. Teraz najtrudniejsza część - utrzymać wagę :) #chwalesie #odchudzanie #dieta #wygryw
petugh - Ponad 3 lata ciężkiej pracy, a oto jej efekty. -55kg. 
Początek 1 czerwca 20...

źródło: temp_file8658151187121454080

Pobierz
  • 301
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@petugh: Czyli jednak sie da? Ano da sie jak sie chce. I jak sie nie szuka wymowek ze "ja to juz tak mam i nic sie z tym nie zrobi"

Gratulacje - Twoje cialo i Twoj organizm Ci za to podziekuje.
  • Odpowiedz
@petugh: Czyli jednak sie da? Ano da sie jak sie chce.


@gorzki99: Ale widzisz - nie jest to takie proste jak to niektórzy gadają "wystarczy odstawić słodycze i waga leci". A jeszcze jak ktoś ma problemy zdrowotne przy tym to poprzeczka się podnosi.
  • Odpowiedz
Ale widzisz - nie jest to takie proste jak to niektórzy gadają "wystarczy odstawić słodycze i waga leci". A jeszcze jak ktoś ma problemy zdrowotne przy tym to poprzeczka się podnosi.


@sylwke3100: Nigdzie nie napisalem ze to jest proste. Odstawienie slodyczy nie wystarczy. Osobidcie nie mam problemow z waga bo:
a) od zawsze slodkiego nie lubie
b) jem dosc malo
c) mam od zawsze prace "aktywna" a nie
  • Odpowiedz
via Android
  • 85
@Rusathagu chyba najbardziej przeszkadza mi wewnątrzna strona ramion (tzw. pelikany) - tu wisi dość sporo, ale jak nie podnoszę rąk do boku to nie widać :) wewnętrzna strona ud też jest bez szału, na brzuchu też jest ale nie ma tragedii. Ogólnie myślę że jest ok, myślałam że będzie gorzej. Długi czas masowałam skórę szczotką na sucho, piję dużo wody i nawilżam. Mam nadzieję że z czasem będzie jeszcze lepiej jak
  • Odpowiedz