Wpis z mikrobloga

@zeszyt-w-kratke:

czyli około 45-40% opensource jest pisane za darmo przez zwykłych ludzi? To tak jakby napisać że połowa chleba w Polsce jest pieczona za darmo przez piekarzy w celach hobbystycznych i rozdawana za darmo.


A kto powiedział że 100% OpenSource jest używana przez korpo do zarabiania hajsu?

Równie dobrze można uznać tą twoją alegorię za prawdę i stwierdzić że to zajebiscie że piekarze się angażują społecznie i nieodpłatnie karmią społeczeństwo
  • Odpowiedz
@BlackpillMonster: W każdej jednej branży, "know how" jest pilnie strzeżone z oczywistych względów. A w IT? Mariusze pasjonaci robią wszystko za darmo w imię zbawiania świata. Dziwne gdy by korporacje krytykowały opensource skoro frajerzy za darmo dostarczają im produkty xD
  • Odpowiedz
@szefczyk

Dane liczbowe z raportów za rok 2024 pokazują następujący podział wkładu w open source między korporacje, a osoby prywatne:
Korporacje (organizacje, firmy) odpowiadają za około 86% wartości wkładu open source wyrażonej w pracy pracowników (labor contribution). Oznacza to, że większość kodu i wkładu w open source pochodzi od pracowników tych firm, którzy pracują nad tym kodem w ramach swoich obowiązków zawodowych.
Wartość finansowa wkładu firm szacowana jest na
  • Odpowiedz
@BlackpillMonster: Większość rzeczy w opensource działa raczej na zasadzie "oto repo które było mi potrzebne, w sumie mam wywalone w to co ktoś z tym zrobi, więc łapta open source". Duże popularne repozytoria to mniejszość.
  • Odpowiedz
@szefczyk: czyli około 45-40% opensource jest pisane za darmo przez zwykłych ludzi? To tak jakby napisać że połowa chleba w Polsce jest pieczona za darmo przez piekarzy w celach hobbystycznych i rozdawana za darmo.


@zeszyt-w-kratke: Na ogół to są różnego rodzaju fundacje - Linux tak się utrzymuje, albo jakieś projekty pokroju Blendera. Firefox chociażby, chocież ten to jest bardziej memem, niż czymkolwiek konkretnym dzisiaj.

Czy prywata jest? Tak, ale jakieś
  • Odpowiedz