Aktywne Wpisy

Tragiczna demografia nie wynika z cen nieruchomości i niskich wynagrodzeń. Wynika z nieodwracalnych zmian kulturowych, z prania mózgu urządzanego ludziom w social mediach, wynika z instagramów, tinderów, tiktoków i całego tego guana. A to co mamy teraz to dopiero preludium - pokolenia 2007+, czyli dzisiejsi 18latkowie, są tak kulturowo odmienni od naszych wyobrażeń że za kilka lat dzietność nie będzie oscylować wokół 1 tylko 0, możecie się dziś z tego śmiać

Varmandoble +31
Czy tylko mi się wydaje czy agrest poszedł w zapomnienie? Całe moje dzieciństwo i nastoletnie życie mieszkałem na wsi i ciotka miała mnóstwo drzew i krzewów z owocami, między innymi z agrestem. Pamiętam, że bardzo lubiłem to jeść, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć smaku. Chyba było trochę słodkie, ale nie za bardzo, trochę kwaśne. Nie przypominam sobie, żeby ktoś a najbliższej okolicy miał agrest, w przeciwieństwie do czereśni, wiśni, gruszka,





Nie znoszę stosowania skrótowców w mowie codziennej. O ile rozumiem i nie kwestionuję sensu skrótów w piśmie, o tyle nie akceptuję ich w rozmowach - zarówno zawodowych, jak i towarzyskich. Jeśli ktoś mówi “depo” zamiast “depozyt”, czy “repo” zamiast “repozytorium”, czy “Pe-Es-A” zamiast “prosta spółka akcyjna”, natychmiast mocno u mnie minusuje. Uważam to za uwłaczające rozmówcy niechlujstwo językowe, świadczące o lenistwie i braku szacunku wobec interlokutora.
Pewnie niektórzy z Was powiedzą: “no to masz problem”. Otóż nie! Często problem mają ci, którzy tak mówią w mojej obecności. Pracuję jako kierownik zespołu w międzynarodowej korporacji (a nie “korpo” - jak niektórzy byle jak mówią) i jestem obecny przy drugim i trzecim etapie rozmów kwalifikacyjnych z potencjalnymi kandydatami nie tylko do mojego zespołu, ale do całego departamentu. Jeśli tylko usłyszę z ust kandydata takiego skrótowca, to żeby był najwybitniejszym fachowcem, to ja będę na nie. A jak się uprę, to wiem jak takiego kandydata odrzucić. Gdybyście wiedzieli ilu takich leniwców językowych u nas odpadło, chociaż mieli doskonałe kwalifikacje i radzili sobie doskonale podczas procesu rekrutacji…
Szanujcie siebie i innych. W rozmowach z ludźmi nie używajcie skrótów. Czasami może to Was kosztować nawet pracę. A ja naprawdę nie jestem jedyny, który do tej kwestii podchodzi śmiertelnie poważnie.
#korposwiat #vejt #pracbaza
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi
💌 Nasza rozgłośnia baitowa potrzebuje Twojej pomocy! Wspomóż projekt
@mirko_anonim: W sumie dla mnie gitara, i tak nie chciałbym z kimś takim jak Ty pracować xD
@mirko_anonim: Czy ja wiem czy to dla nich duża strata? Mieć nad sobą kierownika w spektrum autyzmu, czy tam z jakimiś zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi to nie może być na dłuższą metę nic przyjemnego z czym normalny człowiek chciałby się długo babrać ¯\(ツ)/¯
@trx87: zauważ jednak, że to działa w obie strony. Ludzie tacy, jak OP też by nie chcieli z Tobą pracować, więc pewnie w zespole ma również takich, dla których jest to ważne. Jak dla mnie klasyczna sytuacja win-win.
@nobon: No też właśnie o to mi chodzi, jak dał radę zbudować zespół z takimi "warunkami" to gitara, ja bym nie chciał do niego należeć także fajnie że odpadłem z tej rekrutacji, bo i tak bym stamtąd na pewno odszedł.
błąd stylistyczny: skrótowce w mowie są „używane”, nie zaś „stosowane”
@mirko_anonim: To nie stosuj. To przecież nie jest obowiązkowe.
źródło: temp_file7918963880798401283
PobierzSpoko.
W sumie to przyjrzałem się tej Twojej wypowiedzi. Jak już jesteś taki akuratny:
- w języku polskim cudzysłów otwieramy za pomocą cudzysłowu dolnego,
- myślnik oznacza się za pomocą półpauzy albo pauzy, a nie dywiza,
- byle jak sformułowałeś fragment „usłyszę z ust kandydata takiego skrótowca”, używając dopełniacza zamiast biernika: usłyszę (kogo? co?)