Aktywne Wpisy

moll +18
Powieje trochę paranoją zapewne, ale szukam #ksiazki dla preppersów, do survivalu czy innego bushcraftu - takiej jak dla debila, totalnie od podstaw, która pozwoli na "przetrwanie" w razie wojny albo innego kataklizmu. Najlepiej jakby było to w formacie, który można zapakować do plecaka ewakuacyjnego po lekturze.
Ktoś? Coś?
Taguję #preppers #bushcraft #survival dla większych zasięgów, pewnie wiecie co warto przeczytać i co się sprawdzi
Ktoś? Coś?
Taguję #preppers #bushcraft #survival dla większych zasięgów, pewnie wiecie co warto przeczytać i co się sprawdzi

mleko3-2procent +514
W akcie oskarżenia jakie usłyszał Matecki ws. fikcyjnego zatrudnienia w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych czytamy, że w ciągu 31 mc. pracy, był w niej widziany 5 razy, logował się 8 razy, pobierał comiesięczną pensję, łącznie ponad 320 tys. zł. + nagrody, wziął dofinansowanie na zakup okularów i uwaga! - ekwiwalent za niewykorzystany urlop.
Z zeznań świadków wynika, że Matecki nic nie robił, nie pracował, nie przedstawiał wymaganych rapotów z prac jakie wykonywał,
Z zeznań świadków wynika, że Matecki nic nie robił, nie pracował, nie przedstawiał wymaganych rapotów z prac jakie wykonywał,
źródło: 1000014183
Pobierz




Dom na 99% będzie przepisany na narzeczoną i nie będę miał do niego praw. Przepisanie może się odbyć za 2/5/10 lat, raczej nie teraz. Jednocześnie bardzo bym chciał uniknąć podpisywania umowy z ojcem.
Narzeczona mówi że chce się dogadać na wypadek gdybyśmy się rozstali, że się rozliczymy.
PYTANIE: Jak mogę się zabezpieczyć prawnie na taki wypadek, żeby w razie czego móc dochodzić zwrotu poniesionych kosztów? Zbierać faktury imienne, wszelakie potwierdzenia przelewów? Można spisać umowę i iść potem z tym do notariusza? Poradzicie coś?
Czy mogę podpisać umowę z narzeczoną w sprawie kosztów poniesionych na działce ojca? Czy musi być z właścicielem KW?
#prawo
Ogólnie czyja jest ziemia, tzn. działka to wszystko co na niej należy do niego.
Jeżeli działka jest teścia to dom też będzie należeć do niego. xD
Niech przepisuje działkę na córkę. Później po ślubie ty zostajesz dopisany notarialnie i wtedy można pieniążki inwestować, pracę i czas. xD No, ale dobra zarzudkaaaaaaaaaaaaaa
@Kolczaneiro: Ojciec buduje dom córeczce nie Tobie, a Ty masz wnieść ewentualne wyposażenie które stracisz jakby się Wam nie powiodło.
Co jak co ale wolałbym mieszkać na wynajętym mieszkaniu niż całe życie żyć z myślą że mogę to wszystko stracić.
@choochoomotherfucker: to akurat była ironia. Przezorny zawsze ubezpieczony. Ale też nie uważasz, że wszyscy niebiescy są dobrzy. Nie da się uniknąć generalizowania. To dowód jedynie anegdotyczny, ale jednak. Znajomy miał trochę podobną sytuację. Ostatecznie jednak wykupił połowę udziałów w domu, który był domem rodzinnym żony. Też niby była ułożona i
@Rodriquez: to akurat bardziej złożony temat. Jeśli dom jest już wybudowany i wymaga tylko wykończenia, to ja bym jednak wolał stracić nawet te 100k na wykończenie, bo za tę cenę nie kupisz nawet dobrej działki i ledwo wystarczy na wykład własny. Ponadto i tak będziesz tam mieszkał i korzystał z
@Nowystaryziel moje jedyne konto na wykopie od 8 lat na którym się codziennie udzielam, a ty mi wyskakujesz z zarzutką XD jeszcze jakbym z anonima pisał
@incelowski: Powiedz to tysiącom/milionom facetów którzy po rozwodzie zostali z niczym xD
A do OP-a - ja bym się w ogóle nie pakował w taki dziwny układ. W sensie - jej stary wam buduje, wy macie wykańczać...Kwestia domu/mieszkania powinna być tylko między wami dwojgiem. Możesz sobie narobić potencjalnie kupę problemów z takiego dziwnego układu.
Umowa jak najbardziej, ale bez żadnego udziału
@nn1upl: ślub to właśnie umowa, czyli potwierdzasz to, co napisałem. Nie ma ślubu, czyli umowy, to zasadniczo nie ma problemu, bo prawo reguluje wtedy kwestię tak, że każdy ma oddać, ile dostał i do widzenia. Tymczasem po ślubie już tak to nie działa. Zarabiałeś więcej? Rozchodzicie się? Standard byłej żony spadł? To płać więcej, bo zawsze płaciłeś więcej. Taka
@Pawery1: Nie żeby coś ale brzmisz jak panny, które nie chcą podpisać intercyzy xD
@Kolczaneiro: jest jeszcze jedna opcja. Zakładam, że to bardzo duży dom. Strzelam, że z 200 metrów. Zaadaptuj tylko z 70 metrów, resztę tylko ogrzewajcie, bo inaczej dom będzie niszczeć. Ale zostawcie stan surowy pod przyszły remont. Zmieścisz się wtedy spokojnie w budżetowym wykończeniu. Będziesz miał gdzie mieszkać i ewentualnie nie stracisz majątku całego życia. Czas pokaże jak się relacja rozwinie.
Garaż, elewację, taras też finansuje teściu jak coś
@Pawery1: no kurła a jak facet bierze ślub bez intercyzy to mówią, że to głupota (bo jest to głupota xD)
po co ci chcesz ładować pieniądze w ten dom jeśli nie będzie twój?