Wpis z mikrobloga

Byłem, zobaczyłem, powspominałem wiele. Przyniosłem jej stare okulary z domu (bo nowe zgubili w pierwszym szpitalu) i założyłem na twarz, zawsze chodziła w okularach. Wymalowana jak nigdy, makijaż dodał jej co najmniej dziesięć lat. Złapałem ją za złożone dłonie – nie były już ciepłe jak zawsze, tylko lodowate z wiadomych względów. Ale na twarzy miała w końcu spokój. To było nasze ostatnie fizyczne spotkanie. Jutro pożegnanie ostateczne – bez kontaktu wzrokowego ani dotyku. Od teraz będziemy się spotykać już tylko we wspomnieniach.

#chcesiewyzalic
Gmeras - Byłem, zobaczyłem, powspominałem wiele. Przyniosłem jej stare okulary z domu...

źródło: temp_file7961992155892953260

Pobierz
  • 104
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gmeras: Raczej nigdy nic nie piszę na Wykopie, tylko przeglądam, ale z racji że już kilka tygodni temu widzialem twoje wpisy o chorobie zony to przyznam, że nawet mi serce mocniej zabiło na to co teraz wstawiłeś. Wiem, że też każdy teraz będzie pisał, że będzie dobrze i siły, ale naprawdę przyda Ci się oraz twojemu synowi opieka, nawet jakby miał na jakiś czas zamieszkać z wami ktoś z rodziny.
  • Odpowiedz
@Gmeras: to zdjęcie przypomniało mi film z zieloną pożywką, była tam taka sala chyba nazywała się 'DOM' 'HOME'
Też związane to było ze śmiercią. Smutne w chuuj
  • Odpowiedz
@Gmeras przyjmij ode mnie najszczersze kondolencje. Szkoda mi bardzo Twojego syna. Zapamiętaj jak najwięcej z Waszego wspólnego życia, żebyś miał co opowiadać mu, gdy będzie bardziej świadomy. Podrukuj i poopisuj najwięcej zdjęć, ile możesz, bo pamięć jest mega zawodna. Pozdro i trzymaj się!
  • Odpowiedz
@Gmeras: Wyrazy współczucia, trzymaj się Miras! Jeśli będziesz potrzebował pogadać czy jakiejkolwiek pomocy to pamiętaj, że mirko zawsze chętne!
Miałem nadzieję, że jednak będzie dobrze... ()
  • Odpowiedz