Wpis z mikrobloga

Czy to wstyd jeździć 18 letnim hatchbackiem w 2025 roku?

Jeżdżę tym złomem od 2016 kiedy tylko zdałem prawko, później go odkupiłem za 5k (dalej tyle kosztuje xD) dla siebie w 2020 (od 2007 roku jest w rodzinie) i tak jeżdżę nie zważając na nic i wydając kase tylko na eksploatacje, no ale jak widzę, że w #warszawa 70% aut w tej chwili to 30k+ to mnie zaczyna ściskać, że chyba coś jest nie tak xD

#samochody #warszawa
  • 142
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@GlenGlen12: Mam Civica, rok produkcji 2007, wygląda ładnie, jeździ bezawaryjnie, tylko kosztował w tamtym roku 21k, co mi się dość p------e wydaje jak na wiek auta, ale takie są teraz ceny porąbane. Mam się wstydzić bo stary? Chłopie, ja się cieszę że jeździ zajebiście i takie powinieneś mieć podejście.
  • Odpowiedz
  • 1
@GlenGlen12 Ja jeżdżę 20-letnim sedanem (a sedany są już niepopularne) i mam w dupie, co kto o tym myśli. Brat mnie namawiał, żebym kupił auto, ale jak mi policzyłem ile mnie kosztuje obecne w przeliczeniu na, powiedzmy, 10 lat, to odpuścił.
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: jeździ? ma klimę? przechodzi przegląd? Jeśli 3xTAK to nie zmieniaj tego auta.
Sam miałem hatchbacka z 2004 roku i bardzo miło wspominam, przez 2 lata użytkowania najdroższa naprawa kosztowała 400 zł. Sprzedałem tylko dlatego, że nie miało klimy
  • Odpowiedz
@GlenGlen12 potraktuje pytanie autentycznie i odpowiem. Pytanie zasadne ale.. 30 lat temu. Jak wyszliśmy z komuny i otworzyła się możliwość transportu aut z zachodu to każdy chciał mieć auto z zachodu, pośród powszechnej biedy auto było wyznacznikiem statusu. Abstrahując od tego, że często zakup był bezsensowny "pokaż się a zastaw się", kupowanie na kredyt czy kupowanie za wszystkie pieniądze jakie się miało, vide przykład kupowania Mercedesów przez górników z zamykanych kopalni
  • Odpowiedz
@GlenGlen12 kupiłem sobie gruza do wożenia śmieci, w sumie minął już prawie rok i nie chce się zepsuć. Ubezpieczenie chyba 350 na rok, pali niewiele. Jedyne co mnie martwi to poziom bezpieczeństwa, po spotkaniu z współczesnym suvem w takiej starej toyocie mam nikłe szanse i to jest jedyny argument dlaczego będę ją wysyłał do Afryki przed końcem ważności badania technicznego. Nikt normalny nie daje j-----a czym jeździsz. Fakt, trochę rzuca się
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: wstyd to kupic auto, na ktore cie nie stac. Jak masz stare auto, w ktore nie musisz ladowac co chwila jak to czesto bywa to po co zmieniac? Rowniez jezdze starym autem i nie raz najdzie mysl na cos nowego ale od kiedy go mam to nic sie nie zepsulo oprocz czesci, ktore po prostu sie wymienia co jakos czas.
  • Odpowiedz
@komakow @voot: zastanawiam się czym zajmują się Wasi znajomi co niby muszą inwestować w auto, żeby klientom się podobało? MLMy? Agencje towarzyskie? No bo ja mam zupełnie odmienną zasadę po doświadczeniach budowlanych, jak widzę jakiegoś majstra w aucie za 300k to już wiem, że wycena będzie z kosmosu, będą robiły jakieś kompletne żółtodzioby, a pan właściciel który firmuje biznes swoim nazwiskiem pojawi się tylko żeby odebrać pieniądze na koniec
  • Odpowiedz
@GlenGlen12: Bardziej sie dziwie, że nie masz z nim problemów, które sprawią że zaczniesz patrzeć na młodsze auta :D Ja sam jeździłbym swoim 16 letnim dalej, ale jego problemy mechaniczne i stan blach spowodował, że kupiłem nowe. Gdyby nie to jeździłym dalej i się nie przejmował :)
  • Odpowiedz
@MirekStarowykopowy Gdyby było tak jak myślisz, to wszyscy by jeździli pełnoletnimi samochodami, a definicja leasingu i wynajmu długoterminowego odnosiłaby się ciągle tylko do ciągników rolniczych i koparek. Carmageddon na chodnikach to nie jest wstyd, tylko umyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Wstyd to mylić proste pojecia i pisać głupoty w internecie.
  • Odpowiedz