Wpis z mikrobloga

facet/ kobieta są "wizytówkami" partnera, jeżeli nie potrafią się zachować to rzutuje na ciebie, bo takiego ćwoka sobie wybrałeś.


@Cadfael: gdyby ona go zaprosiła do siebie, a on odwalał jakieś pretensje wobec jej rodziców, to bym rozumiał o co ci chodzi
ale tu mamy sytuację że ona nie jest u siebie więc jeżeli on nie potrafi się zachować przed własną matką i bratem - to ona ma się wstydzić że
  • Odpowiedz
Ogólnie jak się zachował przy stole ciężko ocenić. Mógł być poirytywany sytuacją i gdyby był sam nie widział bym w tym zachowaniu nic specjalnie dziwnego.
Natomiast jako, że przyszedł z Tobą to nie zachował się dobrze względem Ciebie. Wystarczyło by żeby dał Ci znać. Chodź ze mną, spadamy, czy cokolwiek. wtedy byłoby okej.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: olej go, jak nie masz pomysłu to napisz mi na priv, ja mam dom we Wrocławiu, a mamusi niedawno kupiłem mieszkanie. Poukładamy sobie życie :) będziesz zadowolona. pozdrawiam
  • Odpowiedz
Zasadniczo musi tam być jakiś konflikt pomiędzy nimi. Rozmowa o spadku to dobra sprawa, bo ważne, żeby było poczucie sprawiedliwości. Wiem jak to u mnie było. Wigilia/święta to zwyczajnie jedyna okazja, gdy wszyscy siedzą ze sobą przy stole i można o tym porozmawiać. Gorzej, że są przy tym osoby postronne. Pamiętam, że było dużym problemem dla mnie, ze w kwestiach spadku wypowiada się moja bratowa. Problemem...to ustawia perspektywę na cały problem. Moja
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Poproś go żeby opisał sytuację i wkleił. Żaden sąd nie rozpatruje sprawy biorąc pod uwagę zdanie jednej strony.
Natomiast ze swoją rodziną rozmawia się trochę inaczej niż z obcymi, jeśli są przyzwyczajeni do takich docinek to pewnie nie ma w tym nic specjalnie złego. Może to wcale nie były kłótnie tylko takie przekomarzanie.
  • Odpowiedz
Taki trochę Piotruś pan z niego, niczym się nie przejmuje i i niczym nie myśli


@mirko_anonim:

Do tego wąskie zainteresowanie i zerowe umiejętności społeczne plus kompletny brak wyczucia w relacjach interpersonalnych. Niezdiagnozowane spektrum autyzmu tu
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Z grzeczności Ci odpowiem - będzie Ci trudno znaleźć lepszy model. Nie wiem jaki model związku próbujesz zbudować, ale z ogromną dozą pewności nie będzie trwały, więc jeśli Ci to nie przeszkadza, że co kilka (lub więcej) lat będziesz się rozchodzić/rozwodzić, to raczej bym jeszcze dał mu szansę. Jeśli do tej pory dbał o Ciebie, to i tak dużo, więc wcale nie jest tak źle.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nie, to nie jest normalne. Wychowałam się w domu, gdzie również panowały zgrzyty (chyba jak wszędzie), ale między sobą zawsze mówiliśmy, że to, co się dzieje w domu, zostaje w domu między nami. Nie wyobrażam sobie jechać do czyjejś rodziny jako gość, a potem boksować się z sytuacją, do której zostałam podstawiona podbramkowo. Przecież to jego obowiązek, aby zapoznać cię z jego rodziną, a nie na odwrót. IMO bardzo
  • Odpowiedz