✨️ Obserwuj #mirkoanonim Mirki pomóżcie mi rozstrzygnąć kto ma rację, chłop czy ja. Jestem że swoim chłopem prawie 3 lata, oboje mamy po 28. W tą wigilię pierwszy raz byłam u niego w domu rodzinnym, bo mieszka na 2 końcu polski. Przyjechalismy dzień przed wigilią. Wigilia spoko, natomiast 1 dzień świąt to była porażka. Chłop przed kolacja się zaczal kłócić z matką i mega docinki gadał (poszło o to, że matka korzystając ze w domu jest w końcu dwóch braci w jednym momencie stwierdziła, żeby ogarnęli co chcą od niej dostać w spadku, bo jest dosyć chorowita, żeby potem kłótni o to nie było). Moim zdaniem chłop się wykazał brakiem wiedzy, taktu i w ogóle wszystkiego, ale nie chciałam go upominać przy wszystkich, tylko dyskretnie. Poszliśmy oglądać budynek obok, żeby bracia zobaczyli, a mój jak zobaczył ze jedna żarówka gdzieś nie świeci znów docinal "no świetnie, elektryka nie działa" XD myślałam że pod ziemię się zapadnę. W kazdym razie potem wróciliśmy do domu i mieliśmy jeść przy stole wszyscy kolację. Chłop przyszedł z nami, chwilę posiedział i poszedł. Wszyscy myśleliśmy że poszedł do łazienki, ale się okazało że poszedł do siebie do pokoju i jak stwierdził " stracił apetyt". Zostawił mnie sama przy stole w obcym domu przy obcych ludziach, przy bracie który przyjechał z dziewczyną, bez słowa. Było mi na maksa wstyd i myślałam że się popłacze, ale nie chciałam robić sceny i zostałam. Potem po kolacji poszłam do niego, powiedziałam, że przez to co odwalił strasznie mi przykro i mi wstyd za niego to stwierdził, że przecież mogłam do niego przyjść zamiast tam siedzieć XD nie zrobiłam tak bo po 1) przy kłótni uważałam że w ogóle nie ma racji, po 2) chciałam być taktowna i nie zachować się jak on ( a moim zdaniem zachował się jak dziecko) , a po 3) nawet nie powiedział że idzie stamtąd XD od tamtej pory nabrałam mocno dystansu do niego, mieszkamy razem, od prawie roku, ale tak mnie to w------o, że nie wiem. potem jeszcze raz w domu próbowałam o tym rozmawiać to on nie widzi swojej winy. Jak stwierdzilam , że z mojej strony nie ma zgody na takie zachowanie i drugi raz sobie na to nie pozwolę stwierdził, że "może do siebie nie pasujemy" co przemilczałam, a potem parę godzin później zapisał nas na terapię dla par, która ma być jutro. Kto ma rację? #zwiazki #s--s
@mirko_anonim: jesteś po prostu głupia, tak jak większość kobiet. Nic z tym nie zrobisz. Piszesz tutaj bo szukasz atencji. Gdybyś miała odrobine oleju w głowie, to byś z nim nie była.
A zaczęliśmy być razem bo mamy wspólne hobby i temat do rozmów (gry komputerowe, planszowe), podobne poczucie humoru, on generalnie dba o mnie jak jestem chora, albo robi zwykłe miłe rzeczy typu kupi mi podpaski w sklepie, co dla niektórych chłopów byłoby wstydliwe, oboje mamy podobne poglądy na kwestie wiary (ateistka i agnostyk) oraz oboje nie chcemy miec dzieci.
@mirko_anonim: czyli nudno Ci było samej i wzięłaś co było pod
@mirko_anonim nie znamy relacji rodzinnych, wiec nie bierz do głowy tych komentarzy. To tylko subiektywne oceny, ale bez żadnej wiedzy. Ja z siostrą mieliśmy do podzialu gospodarstwoni dom w mieście. Od początku ustaliliśmy, że siostra dostaje dom w Białymstoku, a ja dom na wsi I ziemie po gospodarstwie. Jak zmarł tata, to dom w 50% trafił do mamy i 50% zostało podzielone na mnie, mamę i siostrę. Sprzedaliśmy dom, żeby kupić
Mam wrażenie, że sytuacja ze Świąt jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Tam tylko było trochę nieprzyjemnego zachowania w stosunku do matki i foszek przy stole. Raczej nie jest to na tyle dużo żeby rozważać rozstanie. Jeśli jednak chodzą wam po głowie takie rozwiązania, to musiało się więcej dziać wcześniej i to tam bym szukał problemów (Jakie zachowania cię wkurzają? Jak często?). Na pewno czeka was trochę rozmów odnośnie tego każde z was
@mirko_anonim: Zachował się słabo moim zdaniem, być może coś go wcześniej p--------o a później wylewał frustracje na wszystkich w około. Nie radzi sobie z emocjami. Terapia ok ale dla niego u psychoterapuety, może uda się to przepracować.
Przeczytałem całość! Nogi za pas, szkoda czasu. Następnym razem "ogarnięcie" oceniaj po chłopskich zainteresowaniach typu modelarstwo lub dłubactwo elektroniczne tylko bez przesady bo skończysz w narzędziowym.
@mirko_anonim Gość jest dzieckiem i nie radzi sobie z wizją śmierci matki, dlatego reaguje agresją i zachowuje się jak szczyl. Przydał by mu się psycholog a nie terapia, bo między wami nic do tej pory się źle nie działo. Więc zachował się nie ujowo, po prostu nie dorósł jeszcze do swojego wieku ¯\(ツ)/¯
ona chciała mu zapisać ten dom obok, który oglądaliśmy, wcale nie było żadnej rozmowy żeby tam miał mieszkać, nawet mówiła, że może sprzedać i mieć na wkład własny
@mirko_anonim: Pytanie ile trwa to "chciejstwo" przypisania i czy faktycznie matka po przepisaniu nie będzie wierciła dziury w brzuchu, żeby tam zamieszkał. Być może temat ciągnie się od lat i gość ma po prostu tego dość. U mnie trochę podobna sytuacja, x
@recoba3000 może zwyczajnie nie chciał słyszeć o śmierci matki podczas wigilii? to wcale nie znaczy, że jest niedojrzały a różowa sama kręci imbę teraz
to w gościach nie można samemu przy stole siedzieć?
Gość p----------y to jasne a Ty co masz flaszbacki z wietnamu bo jako dorosła osoba musialas posiedziec z dorosłymi ludzmi przy stole? K---a horror, ale serio masz większe powody do zmartwień
Mirki pomóżcie mi rozstrzygnąć kto ma rację, chłop czy ja.
Jestem że swoim chłopem prawie 3 lata, oboje mamy po 28. W tą wigilię pierwszy raz byłam u niego w domu rodzinnym, bo mieszka na 2 końcu polski. Przyjechalismy dzień przed wigilią. Wigilia spoko, natomiast 1 dzień świąt to była porażka. Chłop przed kolacja się zaczal kłócić z matką i mega docinki gadał (poszło o to, że matka korzystając ze w domu jest w końcu dwóch braci w jednym momencie stwierdziła, żeby ogarnęli co chcą od niej dostać w spadku, bo jest dosyć chorowita, żeby potem kłótni o to nie było). Moim zdaniem chłop się wykazał brakiem wiedzy, taktu i w ogóle wszystkiego, ale nie chciałam go upominać przy wszystkich, tylko dyskretnie. Poszliśmy oglądać budynek obok, żeby bracia zobaczyli, a mój jak zobaczył ze jedna żarówka gdzieś nie świeci znów docinal "no świetnie, elektryka nie działa" XD myślałam że pod ziemię się zapadnę. W kazdym razie potem wróciliśmy do domu i mieliśmy jeść przy stole wszyscy kolację. Chłop przyszedł z nami, chwilę posiedział i poszedł. Wszyscy myśleliśmy że poszedł do łazienki, ale się okazało że poszedł do siebie do pokoju i jak stwierdził " stracił apetyt". Zostawił mnie sama przy stole w obcym domu przy obcych ludziach, przy bracie który przyjechał z dziewczyną, bez słowa. Było mi na maksa wstyd i myślałam że się popłacze, ale nie chciałam robić sceny i zostałam. Potem po kolacji poszłam do niego, powiedziałam, że przez to co odwalił strasznie mi przykro i mi wstyd za niego to stwierdził, że przecież mogłam do niego przyjść zamiast tam siedzieć XD nie zrobiłam tak bo po 1) przy kłótni uważałam że w ogóle nie ma racji, po 2) chciałam być taktowna i nie zachować się jak on ( a moim zdaniem zachował się jak dziecko) , a po 3) nawet nie powiedział że idzie stamtąd XD od tamtej pory nabrałam mocno dystansu do niego, mieszkamy razem, od prawie roku, ale tak mnie to w------o, że nie wiem. potem jeszcze raz w domu próbowałam o tym rozmawiać to on nie widzi swojej winy. Jak stwierdzilam , że z mojej strony nie ma zgody na takie zachowanie i drugi raz sobie na to nie pozwolę stwierdził, że "może do siebie nie pasujemy" co przemilczałam, a potem parę godzin później zapisał nas na terapię dla par, która ma być jutro.
Kto ma rację?
#zwiazki #s--s
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta
Czy chłop zachował się ok?
Gdybyś miała odrobine oleju w głowie, to byś z nim nie była.
@mirko_anonim: czyli nudno Ci było samej i wzięłaś co było pod
Ja z siostrą mieliśmy do podzialu gospodarstwoni dom w mieście. Od początku ustaliliśmy, że siostra dostaje dom w Białymstoku, a ja dom na wsi I ziemie po gospodarstwie. Jak zmarł tata, to dom w 50% trafił do mamy i 50% zostało podzielone na mnie, mamę i siostrę. Sprzedaliśmy dom, żeby kupić
Na pewno czeka was trochę rozmów odnośnie tego każde z was
Więc zachował się nie ujowo, po prostu nie dorósł jeszcze do swojego wieku ¯\(ツ)/¯
@mirko_anonim: Pytanie ile trwa to "chciejstwo" przypisania i czy faktycznie matka po przepisaniu nie będzie wierciła dziury w brzuchu, żeby tam zamieszkał. Być może temat ciągnie się od lat i gość ma po prostu tego dość.
U mnie trochę podobna sytuacja, x
to w gościach nie można samemu przy stole siedzieć?