Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam pytanie do osób które są w #zwiazki z partnerem bez zainteresowań/hobby czy ambicji.
Jak wy wspólnie spędzacie wolny czas?

Jak spędzacie wakacje?
Jak ty chciałbyś w ramach wakacji zobaczyć lokalne zabytki, dowiedzieć się czegoś o kulturze i języku, poznać ciekawych ludzi, a druga osoba najlepiej chce leżeć plackiem 10 dni na plaży w miejscu popularnym wśrod instagramerów.
Czy to jest do pogodzenia?

Jak się na to zapatrujecie. Czy na potencjalną partnerkę patrzycie czy będzie potrafiła zadbać o domowe ognisko i zająć się dziećmi, a to czy ma zerowe pojęcie o świecie czy historii nie ma już znaczenia i nie mówię tutaj o dyktowaniu dat co do dnia z pamięci ale ogólnie elementarnej wiedzy.

Często to obserwuje u #programista15k którzy z racji niskiej atrakcyjności fizycznej nadrabianej kasą nie mieli za wielkiego wyboru w kwestii kobiet i udaję im się dopiero w okoliy 30 roku życia. Mamy tu często zderzenie osoby która w tych tematach jest na etapie gimnazjum i kobiety doświadczonej która motylki ma już za sobą i stąpa twardo po ziemi wiedząc czego chce.

Jak już opada ten haj, że już kogoś macie, jest s--s, bliskość, wpada codzienna szaruga i zaczynacie dostrzegać w partnerce/partnerze, że w sumie poza netflix i podróże i odwalenie 8h w pracy nie ma żadnych ambicji, chęci rozwoju.

Spytacie jakie to ma znaczenie nawet ta historia? Żeby później nie słuchać ani nie widzieć "Like" przy zakłamanych postach gdzie autor przeinacza historię lub zakłamuje gdzie osoba mająca minimum pojęcia o świecie od razu to odfiltruje.

Dziś mi się wydaje, że wybór uczelni ma dużo większe znaczenie w kwestii związków niż kariery. Wymagająca uczelnia i kierunek, jakieś koła studenckie zwiększają szanse na poznanie kogoś o podobnych zainteresowaniach do nas.

Tylko ile par tak naprawdę ma ten luksus dobrania się, a ile dobrało się na zasadzie "udało się"

#przegryw
#blackpill

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: heracinsky

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: nie wyobrażam sobie bycia z osobą bez zainteresowań.
Część pasji z żoną podzielam jak podróże, książki czy nurkowanie, część mamy osobne ale dla mnie bycie z osobą która żyje aby trwać jest niezrozumiałe. Ja takich ludzi w zasadzie unikam nawet w pracy, jak mógłbym tworzyć związek z kimś takim?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Moja poprzednia partnerka idealnie wpisywała się w opis osoby pozbawionej szerszych zainteresowań czy hobby. Owszem, potrafiliśmy znaleźć wspólny język w wielu kwestiach, ale jeśli chodzi o sposób spędzania czasu, było to dość standardowe – spacery, kino, wyjścia na miasto czy oglądanie Netflixa. Wakacje z nią były prawdziwym wyzwaniem – ciężko było ją przekonać do jakiegokolwiek wyjazdu, bo uważała to za stratę czasu i pieniędzy.

Z kolei moja obecna partnerka
  • Odpowiedz
Dziś mi się wydaje, że wybór uczelni ma dużo większe znaczenie w kwestii związków niż kariery. Wymagająca uczelnia i kierunek, jakieś koła studenckie zwiększają szanse na poznanie kogoś o podobnych zainteresowaniach do nas.


@mirko_anonim: kpisz czy o drogę pytasz? Nie byłeś na polskiej uczelni czy masz jakieś zaburzone pojęcie jakoby studia równały się intelektowi (w sumie jedno może wynikać z drugiego)?

Co do meritum: nie wiem, niebieski ma pojęcie o
  • Odpowiedz
kpisz czy o drogę pytasz? Nie byłeś na polskiej uczelni czy masz jakieś zaburzone pojęcie jakoby studia równały się intelektowi (w sumie jedno może wynikać z drugiego)?


@kasiknocheinmal: ale gdzie tam jest coś w ogóle o intelekcie?

przecież on tam pisze że na studiach i kołach studenckich można po prostu poznać osoby o podobnych zainteresowaniach, bo raczej na koło studenckie nie zapisze się osoba która danym tematem w ogóle się
  • Odpowiedz
@some_ONE: czyli też nie byłeś. Koła studenckie z zainteresowaniami często mają wspólną tylko nazwę, to raz. Dwa- pisał o wymagającej uczelni, podczas gdy wtedy może to być osoba, która poza kierunkiem/pracą właśnie żadnych zainteresowań nie ma. Trzy - zainteresowania nie są dyktowane kierunkiem, jeśli ktoś nie ma żadnej odskoczni poza pracą/studiami to niezdrowo, bo z taką osobą rozmowa też będzie monotematyczna, co wychodzi podobnie jak osobą bez zainteresowań.
  • Odpowiedz
Czy to jest do pogodzenia?


@mirko_anonim: tak to jest do pogodzenia i nazywa się to fachowo - kompromisem, jak jedziecie na 10 dni to połowę czasu zwiedzacie, a połowę czasu leżycie dupą na plaży. Albo - ale to już wyższa szkoła - jedziecie razem w jedno miejsce i część czasu spędzacie osobno, każdy wg własnego uznania (ty zwiedzasz, ona w tym czasie leży).
  • Odpowiedz