Wpis z mikrobloga

Mam od wczoraj pewną rozkminę i chyba zniszczyło mi to dzieciństwo.
Na pewno większość 25+ kojarzy kiedyś bardzo popularną w Polsce telenowelę "Zbuntowany Anioł" z Natalią Oreiro jako Milagros. Serial argentyński, całkiem fajny, bo bohaterowie nie byli płaskimi postaciami. Oglądali nawet faceci, bo Oreiro była tam całkiem, całkiem ten. Generalnie chodziło o to, że ona latała za blondynem (Facundo Arana), który chciał ją wielokrotne wykorzystać, zdradzał ją, ranił, mścił się na niej i generalnie traktował jak śmiecia. Narracja była taka, że to prawdziwa miłość, ale wiecie - trudna. Był tam też taki brunet, który pojawił się na krótko, ale był szlachetny, typ wyglądał jak dziecko Banderasa i Haydena Christensena ( ͡° ͜ʖ ͡°), był z przyszłością (prawnik). Traktował ją z troską, szacunkiem, chciał jej szczęścia tak bardzo, że odszedł, żeby mogła dalej latać za blondynem. Strasznie byłam rozczarowana taką postawą już jako gówniara, bo to było absurdalne. Teraz się zastanawiam, jaki takie kultowe produkcje miały wpływ na dziewczynki, którym normalizowano coś takiego. Znam masę kobiet, które dają się poniewierać, bo kochają.
#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozkminy #lata90
Wszystkooo_ - Mam od wczoraj pewną rozkminę i chyba zniszczyło mi to dzieciństwo. 
Na...

źródło: sergio-ze-zbuntowanego-aniola-12

Pobierz
  • 132
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@DryfWiatrowZachodnich: Zgadzam się. Wiadomo, że trzeba walczyć o związek, ale trzeba patrzeć na koszty tej walki. Przed chwilą właśnie odpisywałam jakiemuś Mirasowi, który uparcie twierdzi, że kobiety nie naprawiają tego co się popsuje (nie siedzą za wszelką cenę z chłopem, bo co ludzie powiedzą), jak ich babki. Nie jestem pewna, czy takie naprawianie na siłę jest zawsze dobre. Oczywiście tyczy się to kobiet i mężczyzn.
  • Odpowiedz
@Wszystkooo_: Ze względu na proste dialogi i niezbyt wygórowane słownictwo, oglądałem to żeby szlifować swój hiszpański - tak polecił mi nauczyciel hiszpańskiego. Chcieć nie chcieć, wgłębiłem się w fabułę, pomimo faktu, że nigdy z własnej woli bym tej produkcji nie ruszył. Efekt? Me he perfeccionado en el idioma, familiarizándome con muchas expresiones interesantes e incluso con modismos. Plus ogarnąłem całkiem fajny serialik :D
  • Odpowiedz
  • 2
@djtartini1: Fajna odpowiedź, dzięki. Jednak obecnie interpretuje się to raczej tak, jak dociera do odbiorców. Dosłownie to on ją szantażem więzi (Bella oddaje siebie w zamian za uwolnienie chorego ojca) i ona się też później w Bestii zakochuje. Niby dostrzega, że on taki samotny i dlatego taki okrutny. Przekładając na współczesność - sama toksyna.
  • Odpowiedz
@Wszystkooo_: z tego co pamiętam to oni tam ogólnie sobie dłużni nie pozostawali ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak nie on coś o-----ł, to ona coś odjebywała. Generalnie klasyka takich seriali, najpierw się nienawidzą, potem jedno chce to drugie nie chce, potem drugie chce to to pierwsze już nie chce i tak na zmianę z 15 razy, żeby na koniec żyli długo i szczęśliwie ( ͡°
  • Odpowiedz
  • 2
@cooles: O matko, kochałam ten serial ze względu na tę piosenkę i całą czołówkę. Mam na playliście ( ͡º ͜ʖ͡º). Tam też było grubo, bo blondyna Monika chciała Ewie odbić Adama, a byli kuzynami.
  • Odpowiedz
bo blondyna Monika chciała Ewie odbić Adama, a byli kuzynami.


@Wszystkooo_: Chyba odblokowałaś mi jakąś czakrę bo nagle przypomniała mi się fabuła. Czyli mam to wszystko gdzieś tam zakopane w pamięci, ale bardzo głęboko. :))
  • Odpowiedz
@Wszystkooo_: o faktycha, teraz mi się przypomniało, xe on udawal wlóczegę zeby na cmentarz chodzić.

Ale pod koniec on cos za ta Andreą (chuda, wysoka, zdzirowata) knuł przeciwko Milagros nie? Chyba fake poronienie czy coś?

O k---a jeszcze mi się przypomniało ze Andrea sypiała i z ojcem i z synem xD
  • Odpowiedz