Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Co robić w mojej sytuacji? 30 lat, narzeczona 33. Mieszkamy u mnie w mieszkaniu około 4 lata. Dwu pokojowe. Wydaje mi się, że moja kobieta nie jest już niczym zainteresowana, ostała na laurach. Oboje mamy prace gdzie zarabiamy po około 4000 zł, może to i mało ale jak na własnościowe mieszkanie + nie mamy zobowiązań to możemy sobie pozwolić na wyjazdy, fajne spędzanie czasu i lepsze jedzonko, jeżdżenie na jakieś tam wakacje, częste wypady na krótkie dni za granicę. Problem w tym, że mnie już nudzi takie życie, wyjazdy, spędzanie czasu przy TV wspólnie, wspólne gotowanie. Już tak od 2 lat. Naciskam partnerkę na ślub, dziecko, wspólny kredyt, gdzie moglibyśmy we 2 kupić jeszcze większe mieszkanie sprzedając to. Plany są dla niej super, tylko co z tego jak ona od 2 lat nic z tym nie robi? ślub, odkłada na później (raz zaproponowałem jej pójście do jubilera, to nie, broniła się nogami tłumacząc, że w krótkich spodenkach jak tam wejdziemy to uznają mnie jeszcze za złodzieja, było to w lato po pracy). Wtedy zaświeciła mi się już jakaś taka lampka, że może nie chce ślubu, a tylko tak gada od 2 lat? Mowa tu tylko o ślubie cywilnym, bo oboje tylko taki akceptujemy. Następnie kwestia dziecka, tłumaczę że starajmy się w końcu, to wysępiłem od 2 lat dopiero wizytę u ginekologa, która będzie za 2 tygodnie, bo ona musi zrobić cytologię i wszystko żeby zacząć się starać (co rozumiem, tylko czemu nie zrobiła tego wcześniej?) Ona tez mi od 2 lat tłumaczy że bardzo by chciała dziecko - znowu jej tutaj nie wierzę, kwestia pierwsza to niestety jej wiek, nie jesteśmy młodsi! Po drugie, gdy mamy stosunek to od razu jak wejdę na chwilę bez gumy to czuje się upokarzany, bo sprawdza czy coś nie wyciekło jak wychodzę na końcu i widzę strach w jej oczach. Chce jej zapewnić dobre życie, kocham ją, jestem gotów sprzedać mieszkanie, kupić większe na kredyt. Ufam jej, oboje nie mamy znajomych, znamy się około 5-6 lat, przeżyliśmy też złe chwilę w życiu, gdzie oboje się naraz wspieraliśmy, nie tylko jesteśmy w dobrych chwilach. Tylko problem, że albo ona nie chce ze mną nic, a mówi że chce albo się czegoś boi i chyba muszę stawić ją we wszystkim przed faktem dokonanym. Bardzo pragnę z nią coś zbudować, ale czuje że już marnuje czas powoli. Minęło 2 lata, a nawet nie mówi o pierścionku ślubnym, nie chce starać się sama od siebie o dziecko (co dziwne, bo chyba jakby w jej wieku chciała dziecko to by je zrobiła, skoro ja pragnę i chce to powinno chyba to tak samo działać.) Czasami sobie myślę, co jeśli ona będzie mnie tak przeciągać, jak mogę zareagować. Nie mogę jej straszyć że odejdę, że sprzedam mieszkanie, kupie coś sam. Wrócę do domu rodzinnego... To nie na tym ma polegać, ale co mogę zrobić? Nie chce zmarnować sobie życia na "Planowaniu wiecznym i mówieniu że chce.... bo zaraz obudzę się w wieku 40 lat i nie będę miał nawet rodziny"... Niby jestem szczęśliwy ale czuje że coś ucieka...

#rozowepaski #zwiazki #niebieskiepaski #dzieci



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: a jak wyglądają te wasze rozmowy o ślubie i dziecku? Bo to, że ty chcesz, a ona mówi "noooooo", to nie oznacza, że też chce. Druga rzecz: jeśli rozmawialiście o tym kiedyś jako sytuacji hipotetycznej, ale rozmowy się nie ponowiły, żeby doprowadzić do efektu, to sytuacja mogła się zmienić. I dlaczego nie chodzi do ginekologa regularnie, tylko odkłada cytologię na planowanie ciąży?

Ogólnie to co to za związek, gdzie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ludzie jak wy rozmawiacie, skoro nawet nie wiecie czy obydwoje serio chcecie mieć dziecko i kiedy... porozmawiajcie w końcu szczerze i rozmawiajcie, dopóki nie dowiecie się czego serio chcecie i co myślicie, bez uników i niedopowiedzeń.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: tl dr zapytaj co by sprawilo, ze by chciala to dziecko. Zrob jej przestrzen to na 100% padnie temat kasy, ale z Toba w rozmowie nie ma tej przestrzeni.

Piszesz

Wydaje mi się, że moja kobieta nie jest już niczym zainteresowana, ostała na laurach


@mirko_anonim: gdzie sam zarabiasz minimum zapewniajace wyjscie z ubostwa. Dziecko to 1.5 - 2k wydatkow wiecej + dotacje
  • Odpowiedz
@mirko_anonim raczej ona nie widzi się s roli matki albo po prostu nie chce mieć dzieci z tobą. Nie można być niby szczęśliwym jesteś albo mnie. Raczej nie zanosi się na żyli razem długo i szczęśliwie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim bije dość mocny egoizm z Twojej strony. Jesli zawsze stawiasz ją przed faktem dokonanym by do czegoś co chcesz ją zmusić to się nie dziw że ona nie chce ślubu i dziecka. Jak ktoś w związku chce dziecko a druga osoba się do tego nie garnie to nie zmuszasz ją by chodziła po lekarzach by ocenić stan zdrowia do robienia dziecka, tylko ja pytasz czego się obawia że się stanie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie pociągasz jej,prawdopodobnie masz słabe geny a jak wiadomo kobiety brzydzą się i czują odrazę do słabych jednostek dlatego nie możesz przekazać swojego materiału genetycznego dalej ;)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja #!$%@? co ja przeczytałem. Słuchaj bo widzę że chcesz się poświęcić, wziąć obciążenia na siebie i ryzykować stratą wszystkiego i robisz to z powodu emocji i to nie do niej tylko swoich marzeń.
Jej 33 letni obraz życia to nie to co ma obecnie, coś wywołuje taką granicę że się instynktownie cofa i nie ma #!$%@?. Problemem jest to że nie kreci się wokół Ciebie więcej kobiet.
Nie mówię że ona instynktownie się cofa bo nie spełniasz jakichś tam wymagań w jej głowie - mówię że ty to robisz z desperacji bo nie masz innej opcji typu jakaś młodsza. Z tego powodu ciężko powiedzieć czy byś nagle nie stracił zainteresowania a ty chcesz rodzine planować. A jak nie jesteś w stanie z tym nic zrobić, żeby być z 18-23 latką to lepiej nie ruszaj następnych w kolejności rzeczy typu dom dzieci itp. chyba że masz lepszy pomysł.

tl dr zapytaj co by sprawilo, ze by chciala to dziecko. Zrob jej przestrzen to na 100% padnie temat kasy, ale z Toba w rozmowie nie ma tej
  • Odpowiedz
dniówka 5% pracowników mordo


@interpenetrate: tru i mi samemu jeszcze do niej daleko.

ale tak stopniujac
4k to jest kasa ktora stawia Cie powyzej ubostwa, to co OP opisal, stac ich na czasem lepsze jedzenie i wyjechac na weekend. Czyli nie zyja od 1-1 z kalkulatorem zeby starczylo na powietrze
  • Odpowiedz
U mnie tutaj sie pojawil gruz premium, marki oczywistej ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@programista15cm: zarzuce klasygiem - znaczy, Mustang tak? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zgadzam się z tym co podajesz. 3k EUR net, to jest 13k net - a ceny mamy może 2/3 po zsumowaniu wszystkich wydatków tych zachodnich. Czyli 13k net to powinna być przeciętna wśród tych ponadprzeciętnych, a jest koło
  • Odpowiedz
@interpenetrate: ciezko im zrozumiec o czym Ty piszesz teraz? W polsce ceny sa w zlotowkach.

Nie ma zadnej zaleznosci miedzy zlotowka a euro, cenami, kosztami w polsce i w niemczech.

750k wlozone w etf daje już tyle.


dzis daje, jutro zabiera. WOle betonowe zloto i przejmowac small biznesy
  • Odpowiedz
a ceny mamy może 2/3 po zsumowaniu wszystkich wydatków tych zachodnich.


@interpenetrate: bardzo naiwne stwierdzenie, gdzie np dzialka budowlana mojego kolegi z niemiec kosztowala 400e/m2 (na wzgorzu, bez lasu, jeziora, morza, 15 minut autem do powiatowego) - i on o ta dzialke musial blagac zeby mu pozwolono w gminie ja kupic, a moja nad morzem (2km), 400m od duzego jeziroa kosztowala 36zl/m2, 45m od gdanska

Mam wrazenie, ze Twoje stwierdzenie
  • Odpowiedz