Aktywne Wpisy
daeun +333
W tym wpisie wrzucamy wszystkie kobiece RED FLAGI dyskwalifikujące je jako potencjalne partnerki, matki czy małżonki. Ja zaczynam
1. Tatuaże - widzisz taki brudnopis i od razu wiesz że trafił ci sie egzemplarz z defektem, nieprzepracowanymi traumami wymagającymi dlugotrwalej terapii, której w poczatkowym okresie dziecinstwa zabrakło silnych wzorców i autorytetów
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
1. Tatuaże - widzisz taki brudnopis i od razu wiesz że trafił ci sie egzemplarz z defektem, nieprzepracowanymi traumami wymagającymi dlugotrwalej terapii, której w poczatkowym okresie dziecinstwa zabrakło silnych wzorców i autorytetów
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
qew12 +52
Psychiatra zalecił mi badanie testosteronu, gdyż powiedziałem, że nie mam libido i te badania zrobiłem.
I cóż wyszło NIEDOBÓR TESTOSTERONU dla jego its over (╯︵╰,)
#qewnakwadracie #przegryw #depresja
I cóż wyszło NIEDOBÓR TESTOSTERONU dla jego its over (╯︵╰,)
#qewnakwadracie #przegryw #depresja
Mirki planujemy z narzeczoną zakup nieruchomości i zastanawiam się jak podejść do tematu finansowania.
Jako że to mikro-anonim to lecimy bez owijania w bawełnę:
1. Wartość nieruchomości 800k PLN
2. Wspólnie uzbierana kwota: 300k PLN
3. Zarobki różowej: ok. 12k / mc na rękę (B2B rozliczane ryczałtem)
4. Moje zarobki: ok. 25k / mc na rękę (UOP + własna działalność którą też rozliczam ryczałtem)
Posiadam już jedno własnościowe mieszkanie zakupione za gotówkę o obecnej wartości ok. 500k PLN w którym mieszkamy teraz.
Nie mamy więc na dobrą sprawę większych wydatków miesięcznych ani żadnych obciążeń.
W tym momencie większość pomyśli być może - "paaanie no to gdzie tu problem, tyle piniendzy, nie ośmieszaj się".
I oczywiście, grzechem byłoby, gdybym narzekał na swoją sytuację. Niemniej nawet mając powiedzmy niemało można popełnić błąd, więc wolę to skonsultować. Nie można być także pewnym stabilności i wysokości naszych obecnych dochodów, sytuacje są po prostu różne.
Oddanie nieruchomości, do której się przymierzamy jest za 2 lata, płatność w 7 transzach 20/20/10/10/10/15/15.
I teraz pytanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. Spróbować podpisać umowę deweloperską i nie brać w ogóle kredytu, próbując "ścigać" się z transzami
Czyli opłacając początkowo z tego co odłożyliśmy a następnie próba "zarobienia" na kolejną transzę.
Co jednak, gdy podczas tego "wyścigu" noga się podwinie i będzie konieczność wzięcia kredytu?
Czy wtedy, "w trakcie" spłaty można wziąć normalny kredyt hipoteczny?
Czy wymagany jest wtedy wkład własny "do kredytu" czy środki, które już wpłacilibyśmy w transze zaliczają się na poczet tego?
2. Wziąć mały, ale bezpieczny kredyt np w wysokości kwoty, której nam brakuje na dzień dzisiejszy czyli ok 500k PLN?
Przy tym wariancie uwzględniając znaczne obniżenie dochodów i ewentualnie zostawiając furtkę do "normalnej" spłaty 35-letniego kredytu i ewentualnie nadpłacać kredyt jeśli sytuacja z naszymi zarobkami wciąż będzie na to pozwalała. Tylko jest chyba 3 lata "karencji" na spłatę kredytu, a początkowo spłaca się same odsetki. Nie chcę się zakopać w kredyt, nie ukrywam że lubie być wolny finansowo.
3. Mimo posiadanej gotówki wziąć maksymalny kredyt i finansować mieszkanie kredytem, bo "kupno za gotówkę to głupota".
W tej wersji najbardziej nie mogę się odnaleźć, choć wielu finansowych wirtuozów zgodnie twierdzi, że finansowanie kredytem jest "sprytne" i nie warto kupować za gotówkę. Ok, tylko co wtedy z pozostała gotówką? Nie zostaje jej na tyle, żeby kupić jakieś M2 na wynajem, a jak ma leżeć na lokacie 6% to chyba lepiej nadpłacać kredyt o wyższym oprocentowaniu niż ten potencjalny zysk z lokaty czy innych obligacji.
Gdzie tu opłacalność? Może jestem prostym cżłowiekiem i gadam jak pudzianowski który kupuje ciężarówki za gotówkę bo mówi że leasing to zło, ale nie potrafię znaleźć sensownego powodu.
Z góry dzięki za sugestie i zapraszam do dyskusji
#finanse #nieruchomosci #biznes #kiciochpyta #pytaniedoeskperta #pomocy #mieszkanie #kredyt #inwestowanie #pieniadze
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował:
@mirko_anonim: Dokładnie. Nie czytam dalej, bo to znów jakiś wysryw bogatego sknerusa.
Najlepiej wybierz się do doradcy
@mirko_anonim: To nie są złe proporcje, na zachodzie pensje się raczej spłaszczają i Polska będzie szła w tym kierunku.
@mirko_anonim: tak by pomyślało może w 2000, dzisiaj niestety 30-40k dochodu to komfortowe minimum na takie inwestycje, szczególnie że trzeba zwykle remontować i wykańczać i każda pierdoła to kolejne 30k-60k.
Nie masz jakiegoś wielkiego problemu, ja bym brał hipoteczny na resztę żeby się nie wypstrykać z płynności, jedynie upewnić się że możecie nadplacać dowolnie i
@Wap30: xDDD no tak, mieszkanie deweloperskie po wykończeniu trzeba remontować co kilka lat za 30-60k xD
@mirko_anonim obecnie kredyty są drogie, dlatego ja bym wziął tyle kredo ile ci brakuje do spokojnego wykończenia, ciułać nie warto, bo ścigasz się i z cenami, i
@MarteenVaanThomm: Żadnego mieszkania nie trzeba remontować co kilka lat. XD mam mieszkanie w zabytkowym budynku. Wyremontowałem 12 lat temu i nie musiałbym robić nic, ale wtedy był ograniczony budżet i niektóre rzeczy (np. panele podłogowe) poszły najtańsze i tylko dlatego teraz to wymieniałem plus uznałem że chcę wywalić jedną ścianę (to w sumie może być powód
@MarteenVaanThomm: to deweloperskie czy po wykończeniu? A kto za ciebie wykończy, zrobi zabudowę w kuchni, kupi AGD, pralki, suszarki, podłogi, łazienkę? Z klimatyzacją czy rekuperacją to kolejna sprawa, to wszystko są koszty. Ty dostałeś od dewelopera to słynne "pod klucz"? Wstaw jeszcze kilka debilnych XDDD to może lepiej zrozumiem
Oczywiście zarabia na prowizji ale to nie jest tak, że w banku byś mial taniej o owy koszt prowizji.
Jak się boisz ze noga się obsunie to bierz większość na kredyt i dłuższy okres. A będziesz sobie spokojnie nadpłacać. Koszt kredytu będzie taki sam a głową spokojniejszaa.
@mirko_anonim: 1. Można. Nawet jak już kończycie spłacać.
2. To co już wpłacone liczy się jako wkład.
Ja bym szedł w opcję numer dwa, czyli próbujcie kupić za swoje. A gdyby Wam było trzeba kredyt to sobie weźmiecie, chociaż teraz ciężko
@mirko_anonim: uwierz mi Mirku, zgadzam się, że jest to niesprawiedliwe i szkoda mi jest szczególnie tych, co poświęcili lata nauki i są wyedukowani i niedocenieni finansowo. Sam mam fach(mgr inż) w którym na dobrą sprawę nie pracuję i były to puste lata nauki.
To, że udało nam się dojść do dobrych zarobków kosztowało wiele wyrzeczeń, nieprzespanych nocy i kombinowania (także lekkiej 'kreatywnej' ksiegowości). Frycowe