Wpis z mikrobloga

@dizzydom: no tak, ale moze ktos przyszedł na chwile się coś zapytać, albo usiąść na 10 minut (chociaż to też słabe jest), albo po prostu przyszedł się zapisać i czekał aż dentystka skończy i nawinął ci makaron na uszy, a ty po prostu się zwinąłeś a dentystyka cie nie widziała, a skoro robią takie triki z wysyłaniem kancelarii to mogą przyjąć taką linę obrony.
@xceed: nie wiem jak od strony prawnej to wygląda (tj. czy możesz to olać, ale wygląda, że tak), natomiast rada do wszystkich: odwołujcie wizyty jeżeli nie chcecie przyjść albo po prostu dajcie znać komukolwiek, że rezygnujecie. Nie byłoby takich akcji jak ta opisywana. Nieodwoływanie wizyt bywa mega irytujące i dezorganizuje pracę. Niektóre gabinety chcąc chronić się przed takimi akcjami wprowadziły zaliczki przy rezerwowaniu wizyt albo dosyć kontrowersyjne regulaminy na podstawie których
@xceed: nie wiem jak od strony prawnej to wygląda (tj. czy możesz to olać, ale wygląda, że tak), natomiast rada do wszystkich: odwołujcie wizyty jeżeli nie chcecie przyjść albo po prostu dajcie znać komukolwiek, że rezygnujecie. Nie byłoby takich akcji jak ta opisywana. Nieodwoływanie wizyt bywa mega irytujące i dezorganizuje pracę. Niektóre gabinety chcąc chronić się przed takimi akcjami wprowadziły zaliczki przy rezerwowaniu wizyt albo dosyć kontrowersyjne regulaminy na podstawie których
@turbine: ty widzisz co sam piszesz xdd? Zeby wiedziec ze ktos jest przed toba to sie zadaje pytanie czy tez sa panstwo w kolejce i na ktora godzine. Nie moge sobie wyobrazic sytuacji ze ktos klamie ze jest umowiony na wizyte mimo ze w rzeczywistosci tak nie jest. Dentysta ci tak czy siak nie przyjmie jesli sie nei zarejestorwales wczesniej wiec nie wcisniesz sie w kolejke na chama xd.Pewnie jakas wizyta
@xceed: To jest proforma więc - olej. Ale co do kary to może być legalna. Z tego co się orientuję Rzecznik Praw Pacjenta uznał, że kary nie można nałożyć jeśli placówka ma umowę z NFZ. Ty pewnie byłeś prywatnie i podpisywałeś umowę. U mnie dentystka też ma zasadę, że jak ktoś nie odwoła wizyty to żeby się ponownie umówić, musi przelać 100zl i ta stówa będzie jej własnością jeśli bym znowu
a zadałeś sobie trud żeby przeczytać pierwsze pięć słów mojej wypowiedzi?


@Adams_GA: tak, ale o czym ty bredzisz? Jak ktos chce sprzedac wizyte to sprzedaje z gory z pltanoscia z gory albo w jakis formalny sposob zawiera umowe tak, ze obowiazuje mimo dezercji

W przytoczonym przez Ciebie artykule jest dluznik, OP nim nie jest.
A ostatnie zdanie mowi jasno wrecz dla OPa, bo on nie zawinil