Aktywne Wpisy
USER_303 +12
Wszystkie znaki na niebie wskazują że mój brat jest ćpunem i niszczy sobie życie ... Ja nawet nie wiem co robić, nie da się z nim porozmawiać nawet ... Rozwiązaniem które coś by zmieniło to zgłosić na policję, ale nie chcę mu tego robić, może jeszcze da się coś od niego dowiedzieć, pomóc mu. Jakieś propozycje jak z nim porozmawiać ?
#pytanie #narkotykizawszespoko
#pytanie #narkotykizawszespoko
jabol6000 +129
Moja dziewczyna jest bardzo przywiązana do miasta w którym mieszka - Warszawy. Wstępnie ja nie byłem przywiązany do żadnego miejsca, jednak w ostatnim czasie odziedziczyłem po dziadku dom w mieście należącym do aglomeracji śląskiej. 130m2, duży ogród, dla mojej generacji rzeczy praktycznie nieosiągalna w przy obecnym rynku nieruchomości. Problem z tym, że zgodnie z prośbą dziadka - dom ma zostać w rodzinie, nie wolno mi go sprzedać, bo był do niego bardzo przywiązany. Spoko, chciałbym tam mieszkać, jednak mam problem z zachęceniem do tego mojej dziewczyny.
Obecnie wynajmujemy mieszkanie razem w jednej z droższych dzielnic Warszawy, nie pochodzę stąd i za bardzo mi się tu nie podoba. Mimo że dostałem ten spadek to nie ma opcji by przeprowadziła się na śląsk, bo tu ma znajomych i pracę, którą bez problemu znalazłaby w nowym mieście. Namawia mnie, żebym nie dotrzymał prośby dziadka i sprzedał (prawnie nie jestem zobligowany, żeby słowa dotrzymać), jednak nawet gdybym to zrobił to w Wawie dostałbym maksymalnie 3 pokojowe mieszkanie w dzielnicy którą ona sobie umarzyła. Czyli mieszkanie w małym kurniku zamiast w dużym domu, który już teraz mam. Kompromisem byłby wynajem tego domu, ale raczej nie przybliży nas to do własnego mieszkania w Warszawie jak będziemy ciągle płacić innemu landlordowi grube pieniądze.
Bardzo mi się nie podoba, że tak mnie zachęca do złamania prośby dziadka, decyduje co mam zrobić ze swoimi pieniędzmi, żeby realizować jej marzenia. Z drugiej strony, może ma rację, nie jestem przywiązany do tamtego miejsca, a ona jest do tego i przesadzam. Co sądzicie?
#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Zwłaszcza że Tobie się nie podoba w Warszawie. Pamiętaj dziewczyna jednego dnia jest, drugiego nie ma. Nie rób ważnych życiowych decyzji zwłaszcza związanych z nieruchomościami pod kogoś tylko pod siebie. Bierz pod uwagę że jednego dnia ona może zniknąć z
Honoru też nie musisz mieć. Ja bym się ze wstydu spalił.
.
Myślisz, że z takim podejściem to ona chociaż przez chwilę się zastanowi jak będzie miała Cię #!$%@?ć i zostawić z torbami i bez dziecka (dziecko polecam, ale nie z taką dziewczyną)?
@mirko_anonim: jeśli na miejscu mielibyście perspektywy to spoko, ja bym się przeprowadzał, potraktujcie to jak przygodę, powiedz jej, że nie musicie przecież zamieszkać tam na stałem spróbujcie zamieszkać przez rok i zobaczycie, swiat się nie zawali.
Z drugiej strony to twój dom jest i będzie, a z jej punktu widzenia jeśli puścisz
2. Jakpisali wyzej - dom wynajmij, na razie zyjcie w Warszawie a za jakis czas samo sie rozwiaze ;)
Kupisz kurnik i wtedy zaczną się problemy z flustracją ale twoją bo po pierwsze nie dotrzymałeś słowa, a druga sprawa to o czym napisałem wyżej.
Domu nie sprzedaj bo nigdy już możesz takiego nie kupić, po kilku
@Oticzek: stary ja znam takie przypadki, że żona typa nie chciała się przeprowadzić z warszawy do miasta pod warszawą, gdzie dojazd do warszawy to jakieś 30 minut pociągiem był xD Chłop kupił w warszawie dość że mniejsze mieszkanie to jeszcze droższe. Argumentacja ta sama - bo laska ma tu znajomych etc.
@mirko_anonim: zapomniałeś chyba celowo wspomnieć o "świeżym powietrzu"
A myślałem, że głupszej rady niż "zostaw ją Miras, na pewno Cię niedługo zdradzi" już w tym wątku nie zobaczę xD
Komentarz usunięty przez autora