Wpis z mikrobloga

#!$%@? UMYSŁOWE KARŁY! NIEDOŁĘŻNI NĘDZARZE! Miałem racje co do was.

Właściwie powinienem zacząć od naplucia w mordę tym wszystkim co przez lata mówili mi jaki to trening jest trudny na bombie, i jak to bomba nic prawie nie daje, i że przeceniam znaczenie dopingu w sporcie.

Te osoby NIE MAJĄ POJĘCIA co to znaczy prawdziwy trening i co wymaga robienie wyników jako prawdziwy natural, nic tak naprawdę nie wiedzą, nie potrafią trenować i tylko dzięki koksowi podnosili ile podnosili.

Ja jeszcze za krótko jestem na towarze, żeby zapomnieć co to znaczy bycie naturalem
Żeby posuwać się do przodu, przebijać kolejne mury musiałem, uderzać w nie najpierw nogami, potem rękami, a na końcu nawet głową żeby się przebić, i to nie dziesiątki, nie setki, ale tysiące razy. I jak się udało, runął kolejny mur, to od razu za nim był kolejny, jeszcze mocniejszy, jeszcze twardszy.

Jako natural ciągle chodziłem po prostu zmęczony i "połamany". Ciężko było dokończyć ostatnie ćwiczenia na treningu. A po treningu nic tylko bym siedział albo spał bo tak zmęczony byłem. Głupie schylenie się po długopis było wyzwaniem, nie miałem siły ani ochoty zupełnie na nic, i jeszcze ta świadomość że:

Wypadł jakiś dzień gdzie trzeba musiałem coś poprzenosić, być dłużej na nogach?
Zapomnijcie o udanym treningu.
Nie obżarłem się toną kalorii, nie wpychałem na siłe pizzy, chipsów, nie popiłem colą z cukrem?
Zapomnijcie o udanym treningu.
Miałem gorszą noc, trzeba było się później położyć, wcześniej wstać?
Zapomnijcie o udanym treningu.
Zebrało się kilka takich dni pod rząd?
Zapomnijcie o udanym tygodniu treningowym.
Wyjdzie taki nie udany tydzień treningowy?
Zapomnijcie o udanym miesiącu treningowym.

Jeszcze długo mógłbym tak opisywać, więc czas na kolejny rozdział...

...BOMBA

Po treningu na którym zrobię 2x tyle co na treningu jako natural, czuje się świetnie. Po 1-2h bezpośrednio po treningu czuje że właściwie mógłbym zrobić kolejny trening. Nie jestem obolały, przez co dużo sprawniej i łatwiej się poruszam, bo już nie ma tego zmęczenia.
Idąc na trening wiem że będę znowu silniejszy, znowu wszystko będzie lżejsze niż na poprzednim treningu. Nie muszę się martwić że wczoraj robiłem lower a dzisiaj mam upper i nie powyciskam ciężkich sztangielek bo będzie problem z ich wzięciem i zarzuceniem. Trochę mniej kcal, gorsza noc, bardziej aktywny dzień poprzedni niż zwykle? Żaden problem, nie będzie to miało negatywnego wpływu na trening.

Do tego wszystkiego to ŚWIETNE nastawienie do treningów. Bez bomby te asysty, szczególnie jakieś drobniejsze, zawsze były robione mniej lub bardziej od niechcenia, bo już nie było siły, i chciałem tylko móc usiąść i odpocząć. Teraz heh, pykam serie za serią z ogromnym zapałem i ciągle mi mało, i nawet totalne duperele dodaje i z pełnym zaangażowaniem wykonuje bo mi się tak chce trenować i nie przestawać ćwiczyć :P

W skrócie, naturalnie to był najwyższy poziom trudności, HARDCORE. Teraz na bombie to jest EASY MODE ale dodatkowo z włączonymi "CHEATAMI" oraz DODATKOWYMI nagrodami :P

Oczywiście, ja wiem że to jest tylko chwilowe, bo tam dokąd zmierzam, nie ma miejsca na bycie tak zrelaksowanym, pełnym życia jak teraz. Zwiększą się znacząco ciężary, wzrośnie znacząco obciążenie ciała, i wtedy nawet końskie dawki towaru nie poprawią wystarczająco regeneracji, każdy szczegół wtedy będzie się liczył. Ale to już będzie kompletnie inny poziom siły.

Myślę że to dobrze obrazuje jak OGROMNA jest różnica między kimś kto trenuje naturalnie a kimś kto jest na bombie. To jest zupełnie inny trening, inne rezultaty.

Po co taki wpis? Cóż...

Niechże się wszystko pokruszy, co w prawdach naszych — pokruszyć się może! Niejeden dom zbudować nam jeszcze należy!

Sprowokował mnie dzisiejszy trening i łatwe 240kg na klatę :)

6 tygodni temu wyciskałem 205kg, dzisiaj 240kg LOL. Zapas na 245-250kg może i nawet był. No to fajnie ~20% w 6 tygodni. Sterydy nic nie dają, pamiętacie? LOL.
To jest ~10% względem mojego największego wyniku osiągniętego naturalnie czyli 222,5kg

I to dzisiaj i tak była tak od niechcenia. Jakoś "groove" był nie taki jak powinien, te 240kg źle opuściłem, za bardzo w stronę brzucha, potem jeszcze u góry uciekł mi bark, ale że było lekkie to pomimo tego poszło gładko.

Ale sam trening świetny, dobór podejść też. Do 220kg wszystko wystrzeliwało, i myślałem czy by nie zrobić od razu 240kg i potem jeszcze do 250kg podejść ale heh przecież pisałem że na spokojnie trzeba no nie ? No i elegancko zrobiłem 230kg, potem to 240kg i git.
Też dobry "feedback" dał ten trening, muszę górną część wyciskania poprawić, 1/3 górnego zakresu ruchu. Kolejne ćwiczenie czyli 4board press pokazało jak słaby mam ten zakres ruchu, i na tym muszę się skupić, ale to sama przyjemność, czyli tricepsy i góra pleców.

Cały trening
Bench press 220x1 230x1 240kg x 1
4board bench press 200x3 220x3 240x2
4board bench press 160kg x 20 (amrap)
Triceps pushdown 4x12
DB side raise 4x12 17,5kg
Chest Supported Rear delt raise, 4x12 30kg
Triceps band pushdown 3x100

#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #sport #motywacja #pokazforme
IntruderXXL - #!$%@? UMYSŁOWE KARŁY! NIEDOŁĘŻNI NĘDZARZE! Miałem racje co do was.

Wł...

źródło: Louie

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: kurde próbowałem, wyliczyłem zero kcal na 2600, przy mojej aktywności, jadłem nawet 3000-3100kcal i poza ciagłym uczuciem wzdęcia i pierdzeniem po 200g białka dziennie waga stała i dałem sobie spokój, bo te pierdy to już mi nawet #!$%@?ły a co dopiero żonie XD
  • Odpowiedz
  • 2
jadłem nawet 3000-3100kcal i poza ciagłym uczuciem wzdęcia i pierdzeniem po 200g białka dziennie waga stała i dałem sobie spokój, bo te pierdy to już mi nawet #!$%@?ły a co dopiero żonie XD


@onomatopeja_: Czyli jadłeś za mało, trzeba wpychać więcej :) Ale dieta jak trening, też musi być indywidualnie dopasowana jeżeli są jakieś problemy z trawieniem, przejedzeniem tego, nietolerancjami to to wszystko da się ogarnąć i znacząco poprawić. Jest na
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: Ogromny wynik, tak samo jak i ogromny brzuch. Widzę że zacząłeś go dopinać pasem i już nie wystaje, szkoda bo lubiłem popatrzeć na te ciałko. Wracając, dlaczego zacząłeś używać pasa w ławce? A może wcześniej używałeś a ja nie zauważyłem. Samemu go używam, ale u ciebie ta zmiana jest nieakceptowalna, nie widać brzucha! Nie widać prawdziwego generatora tego zwierzęcego OGNIA, pomimo że słychać śmiech, jak jakiegoś potwora z baśni! Panie
  • Odpowiedz
  • 1
Ogromny wynik, tak samo jak i ogromny brzuch. Widzę że zacząłeś go dopinać pasem i już nie wystaje,


@krzysztoww: O! Chociaż jeden zauważył że już mam mniejszy brzuch! Wiadomo rozmiar MAMUCI przeszedł na rozmiar XXL. Ale jednak to jest różnica :) Pasa właściwie od długiego czasu używam do wyciskania. Tylko wcześniej ten bebech wylewał się, zalewał ten pas, a teraz już nie tak bardzo.
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: Zapasu to tu jest w #!$%@?, o ile trice się nie wylączą to z samego mocnego wybicia +10kg może jeszcze siąść. Niemniej poza treningiem fajnie też chociaż minimalnie ego we wpisach kontrolować, bo o ile mnie pamięć nie myli to 222.5 było zrobione z pauzą, a dzisiejsze 240 bardziej mi przypomina TG ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
Zapasu to tu jest w #!$%@?, o ile trice się nie wylączą


@Pstrong: Zgadza się, dlatego trzeba im pomóc i je jeszcze mocniej atakować, żeby wzmocnić górną fazę, bo ja widać sam dół, dolna połowa, jest już teraz gotowa na dużo większe ciężary, a tricepsy nie.

U mnie pauza = touch and go. A w treningach jak Simmons przykazał, pauzy należy unikać. Bardzo sporadycznie coś z pauzą zrobię.
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: widzę, że egzaltacja we wpisach postępuje wraz z siłą... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pięknie, 240 to już kawał wyniku. Kiedy jakiś test siadów RAW w wersji startowej?
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: Każdy kto #!$%@?, że na bombie nie jest łatwiej zwyczajnie próbuje zrobić z siebie większego kozaka, niż jest. Testosteron robi swoje - podnoszenie ciężarów to dla osoby na teściu nagroda, a nie męczarnia, treningi zamieniają się w zabawę, a 20% większe ciężary to lekkie niedoszacowanie, bo jesteś już na wielkich żelastwach. Większość ludzi pociśnie i 40% więcej, szczególnie na trenie, czy tesciu z decą. Wtedy nie ćwicząc w ogóle jakiegoś
  • Odpowiedz
  • 4
Gorzej, jak zejdziesz.


@r3pr3z3nt: Dlatego z bomby się już nigdy nie schodzi. To jest bilet w jedną stronę. Nie mówię o waleniu dużo, ale jednak potem, po latach czy nawet dekadach na grubych cyklach, już zejść nie można, trt do końca życia pozostaje.
Jak ktoś tego nie akceptuje, nie powinien tykać koksu.
  • Odpowiedz
  • 1
widzę, że egzaltacja we wpisach postępuje wraz z siłą... ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@bdm_bq: Hmm możliwe że postępuje wraz z siłą... albo wraz z dawkami ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Pięknie, 240 to już kawał wyniku. Kiedy jakiś test siadów RAW w wersji startowej?


Z lower body, a szczególnie siadami nie jest tak kolorowo. I nie chodzi o to że towar w tych kwestiach
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: Wreszcie ktoś kto tym pierdołom z tagu zamyka buzie, co to gadają, że oni na bombie np. ledwo co 150kg dygają to jak to możliwe, że ktoś więcej od nich bierze naturalnie. No jak widać jak ktoś na bombie ma problemy z progresem przy tak śmiesznych ciężarach to coś źle robi, skoro ty sobie jak już ustaliliśmy z 210 naturalnie na 240 na towarze przeskakujesz w kilka tygodni i jak
  • Odpowiedz