Wpis z mikrobloga

740 922 + 59 + 34 + 29 = 741 044

To było powalone rowerowo półtorej tygodnia… Myję sobie rower po green velo, jakież było moje zdziwienie gdy dojrzałem, że rama jest pęknięta. Niezniszczalny Marin Four Corners jednak nie przetrwał moich wojaży ( ͡° ʖ̯ ͡°) Szybko zacząłem szukać jakichś magików, którzy solidnie by to połatali, jeden z serwisów błyskawicznie się odezwał i faktycznie szybko mi to ogarnął (endemit pracownia). Wybuliłem sporo, ale przy okazji również i przeserwisowali rower, a sam spaw zrobili z dodatkowym wzmocnieniem, o które prosiłem.

Pewnie wypadałoby przejechać się najpierw w jakąś krótszą testową trasę, no ale był akurat światowy dzień bez samochodów z darmowymi biletami kolejowymi… Przecie ja ten dzień to już rok temu oznaczyłem w kalendarzu, miałem przygotowane ze dwie wypasione trasy z pociągami w obie strony, szkoda byłoby nie wykorzystać takiego dnia ( ͡º ͜ʖ͡º) Poszedłem więc na kompromis, nadal całkiem daleko pociągiem, ale wybór coś ze zwykłych gpxów w okolice Warszawy, więc łatwiej o jakieś ewentualne skrócenie trasy, czy ewakuację. Dobry to był pomysł, bo pierwsze kilometry i już coś nie tak, okazało się, że stary zacisk sztycy nie współgra z „nową” ramą, mimo że śruba wkręcona na maksa, to siodełko nadal łatwo przesuwa się na boki, dodatkowo niedługo później zaczęło też opadać w czasie jazdy. Zadzwoniłem do serwisu, siedzibę mają akurat niedaleko dworca Wschodniego, kazali wpaść i sprawdzą co i jak, więc zakończyłem traskę przedwcześnie na przystanku Warszawa Dawidy. Na szczęście nowy zacisk wydaje się, że rozwiązał sprawę, więc chyba żadnej poważniejszej usterki, czy niedoróbki tu nie ma. A sama trasa mimo, że mało kilometrów, to i tak zdążyłem sporo pozwiedzać z zaplanowanej wcześniej trasy, wpadły też nawet jakieś #kwadraty. Najpierw dawny pałac, później szpital w Komorowie, tam sporo przedzierania się przez pokrzywy w dawnym parku dworskim, tak dotarłem do rzeczki Utraty, wzdłuż której w końcu pojawiły się bardziej przejezdne ścieżki. Dalej runda wokół Zalewu w Komorowie i trochę odcinków po Lasach Sękocińskich.

Druga z krótszych tras to ciąg dalszy tego dnia, po wizycie w serwisie wydawało się, że już w końcu wszystko ok. No ale trochę daleko, żeby wracać się i kontynuować tamten poranny gpx. Pewnie każda normalna osoba by po prostu pojeździła po okolicy, czy gdzieś w kierunku domu, no ale ja całe życie jeżdżę po starannie zaplanowanych gpxach, praktycznie nigdy tak bez celu spontanicznie nie kręcę, więc trochę dziwnie tak ruszać bez żadnego planu XD Wymyśliłem więc choć jakiś ogólny zarys, że podjadę zobaczyć nowy wiadukt w Kobyłce, przy okazji zahaczając o kilka mniejszych punktów w Zielonce i Wołominie. Trzecia trasa, to eksploracja wzdłuż Bugu na wysokości Ślężan.

Aleeee to nie koniec wątków o tej pękniętej ramie. Po jakimś czasie odezwał się przedstawiciel Marina w Polsce. Wcześniej oczywiście sprawdzałem moje papiery na ten rower, w gwarancji było o 24 miesiącach, nic o dożywotniej, czy przedłużonej na ramę. W internecie też nic nie znalazłem konkretnego o gwarancji ramy na tego Marina, zresztą może i trudno się dziwić, bo podobno jestem jedną z pierwszych osób w Polsce, która ma problem z ramą w Four Cornersie, a tych rowerów u nas sprzedało się bardzo dużo (a że użytkuję ten rower całkiem intensywnie, to pewnie niektórzy zdążyli zauważyć :P) Okazuje się jednak, że jest dłuższa na ramę i jest szansa na wymianę :o Podobno w sklepie gdzie kupowałem rower dali mi papiery od jakiejś ogólnej gwarancji dla Marinów, a nie pod ten konkretny model, wysłałem wszystkie zdjęcia, dowody zakupów itp. i czekam na decyzję.

#rowerowyrownik #rower #gravel

Skrypt | Statystyki
SnikerS89 - 740 922 + 59 + 34 + 29 = 741 044

To było powalone rowerowo półtorej tygo...

źródło: 4a

Pobierz
  • 17
  • 1
@adrk7 Tak jak opisałem wyżej, sprawdzałem od razu papiery, gwarancje, ale było tylko info o 24 miesiącach, a to już minęło. Nic o dłuższej, czy dożywotniej na ramę, to zacząłem sprawdzać jakieś serwisy, a że ten oddzwonił dosłownie po 30 minutach od maila, specjalizują się właśnie w takich przeróbkach i budowie roweru na specjalne zamówienia, to spontanicznie wrzuciłem od razu rower do bagażnika i zawiozłem do naprawy ( ͡º ͜ʖ
  • 0
@metaxy to akurat stal, więc chyba bardziej wytrzymałe niż alu ;)
(dlatego właśnie m.in. wybrałem ten rower, bo pod mój styl jazdy i ciężkość zawodnika, to taki stalowy czołg wydawał się rozsądniejszym wyborem niż wymuskane alu czy carbony ( ͡° ʖ̯ ͡°)
po Lasach Sękocińskich


@SnikerS89: na stravie pisałeś, że chyba tylko wycieczki zorganizowane mogą zwiedzać ten ośrodek, więc chyba nie, ja tam się normalnie wbiłem przez bramę, pokręciłem się ze 30 minut i nikt mnie nie wygonił ;)
  • 0
@PrzekliniakCQ: ale podobno właśnie niedawno to zmienili, było też takie info na płocie. To już nie próbowałem się wbijać na krzywy ryj, jak i tak skracałem trasę, a pewnie jeszcze będę tam kontynuował w przyszłości, to może spróbuję kiedyś wjechać ;)
@SnikerS89 ziomeczkowi jak Marin pękł i głębiej zaczął rozkminiać temat wytrzymałości ram Marinów, to mówił że można bajki pisać :) no ale jemu akurat pękł na hopkach, a przy twardszych lądowaniach to nie tylko Marina można połamać :)